Czy identyfikowanie pasażerów po ich nazwisku jest obecnie zgodne z prawem?
Różnie bywa z ochroną danych klientów w korporacjach taksówkarskich
Wejście nowych przepisów o ochronie danych osobowych skłoniło wiele firm taksówkarskich do wzmożonej ostrożności względem przetwarzania informacji osobowych. Niektóre korporacje przestały weryfikować swoich klientów za pomocą nazwiska, pytając podczas zamawiania kursu wyłącznie o imię klienta – np. tak jak zrobiło to iTaxi.
Inne firmy od dłuższego czasu bazują na specjalnych kodach umożliwiających weryfikację pasażerów, przez co RODO nie wymusiło na nich konieczności wprowadzania znacznych zmian w aspekcie przetwarzania danych osobowych. Niestety zdecydowana większość korporacji taksówkarskich działających na rynkach lokalnych i krajowym wciąż nie podjęła działań mających na celu uregulowanie polityki gromadzenia i przetwarzania danych osobowych.
Klienci domagają się usunięcie swoich danych
Niektóre korporacje taksówkarskie spotkały się już z żądaniami usunięcia danych osobowych z systemu przez swoich byłych klientów. W świetle nowej litery prawa taksówkarze zobligowani są do spełniania żądań klientów. Warunkiem koniecznym jest jednak złożenie odpowiedniego wniosku, który pozwoli przeprowadzić formalną procedurę usuwania danych osobowych w systemie korporacji.
Czy taksówkarze mogą pytać o nazwisko pasażera?
Ze względu na dość ogólną wykładnię zapisów RODO, interpretacja unijnych dyrektyw może być wykonywana w dość elastyczny sposób. Niemniej jednak przezorny pozostaje ubezpieczonym, dlatego też w świetle nie do końca uregulowanych przepisów, taksówkarze powinni ograniczyć się do weryfikacji pasażera wyłącznie po jego imieniu. Wówczas dane osobowe klienta nie zostaną w żaden sposób naruszone, gromadzone i przetwarzane.