Dzień Ojca to tylko wisienka na torcie upominków, które płci męskiej należy sprezentowaćz z okazji... jakiejś. Nasz tort ma o wiele więcej warstw- są to święta, urodziny i imieniny (choć dla niektórych święto zupełnie nieobchodzone), imprezy okolicznościowe, rocznice wszelakie, a także drobne dowody uznania i miłości, bezokazjonalnie dawane, o tak! Po prostu!
Wpisując w wyszukiwarkę hasło upominek dla taty wyświetliła mi się nieskośczenie długa lista adresów, z których większość faktycznie dotyczyła odpowiedzi na mój problem, jednak wszystkie one były... bez sensu. Niepraktycznie DIY, więcej zabawy przy robieniu niż dawaniu, radość i uśmiech na 3 min, chyba, że tata lub partner są bardzo sentymentalni, pokażcie mi takiego!
Prześledziłam oferty sklepów internetowych oferujących upominkowe gadżety na prezent i niestety w pierwszej 10 poza pomysłem wykonania drobnych rzeczy z suchej porcelany nie znalazłam nic co byłoby choć trochę odkrywcze, ciekawsze czy bardziej przydatne. Oczywiście, woda w życiu człowieka jest ważna, więc liczba kubków w jaką możemy wyposażyć naszego męskiego członka rodziny może być bardzo duża, tak samo jak zestaw kufli, pod warunkiem, że ktoś lubi piwa (w tym wypadku lepsze krafty) czy inny alkohol. Kolejny, to laurki... piękny upominek dla taty wykonany przez dziecko, nawet dla najtwardszych będzie stanowił miły prezent, ale umówmy się, wielu Ojców niespecjalnie będzie do niego wracać, potraktujmy więc wszelkie prace plastyczne jako dodatek.
Nie ma! Nie ma! Nie ma pomysłu!
Zapanowała moda na tryb more active, co oznacza, ze modne stały się prezenty związane z zajęciami outdoorowymi- karnety na siłownie, treningi pokazowe, weekendowe wypady za miasto, aby poczuć zew męskości podczas terenowych przepraw quadem lub lotów samolotem, skoków ze spadochronem lub dreszczyk adrenaliny w aerodynamicznych tunelach czy zajęć strzeleckich. Oczywiście, w odniesieniu do skarpetek, które moim zdaniem są nie tylko funkcjonalne, ale również eleganckie na każdą okazję, jest to oryginalny prezent, który w najgorszym wypadku przyprawić kogoś może o uszczerbek na zdrowiu, zawał serca, ewentualnie zgon na miejscu.
Również dużą popularnością cieszą się spersonalizowane prezenty takie jak poszetki dla Panów, którzy na co dzień noszą się elegancko, spinek, krawatów, również akcesoriów w postaci zegarków czy eleganckich kompletów długopisów, w jeszcze bardziej eleganckich opakowaniach.
Wiele osób uważa, że sam prezent to zawsze miły gest, jednak to co jest najważniejsze to jego dopasowanie do samego odbiorcy. Motyw personalizacji przedmiotów i przydzielanie mu cech właściwych dla danej osoby, to motyw przewodni kilku ostatnich lat, którego po prostu nie może zabraknąć.
Jeśli w rodzinie mamy miłośnika kawusi i herbatki o każdej porze dnia i w każdym miejscu, może warto wyposażyć jego śniadaniowy zestaw w składany kubek termiczny z oryginalnym napisem lub cytatem, powiedzonkiem, kończąc na historyjce np. obrazkowej nawiązującej do wspólnej przygody. Równie ciekawe, choć mocno angażujące są książkowe kalendarze zaprojektowane przez nas samych, oparte na klasycznym kalendarzu dziennym, jednak wyznaczające rok od daty okoliczności do daty okoliczności, przeplatane informacjami o ważnych wydarzeniach ze świata, życia czy abstrakcyjnych ciekawostkach. W takim kalendarzu od razu wpleść można przypominajki o datach wrażliwych- urodzinach partnera, rocznicach ślubu czy zaplanowanym urlopie.
Oczywiście, prym wiodą karnety, kupony okolicznościowe, a także wszelkiego rodzaju... gadżety, gadżeciki, coś co będzie tylko MOJE. MÓJ SKARB to nic innego jak materializacja najczystszej postaci samolubnej natury ludzkiej i nie ma w tym nic złego, bo wbrew powszechnej opinii każdy jest egoistą, w mniejszym lub większym stopniu... tak to zjawisko chorobowe, raczej o charakterze globalnym. Leczyć można ją wyłącznie zaspokojeniem materialnym lub emocjonalnym, jak kto woli.
Wszystkim materialnym egoisto- gadżeciarzom do gustu przypadną oczywiście upominki niepowtarzalne, tzn. takie, których nie ma nikt inny poza nimi, która będą funkcjonalne, no i ładniutkie. Kto wzgardziłby gadżetem rodem z filmu o agencie 007? Breloczek do kluczy o niepoliczalnej licznie funkcji, wykonany z solidnego materiału, który można doczepić do kluczy i mieć go zawsze przy sobie? Jasne... może to być pluszowy miś od ukochanej kobiety, któy każdy obdarowany Pan będzie zobligowany dodać do kluczy z domu lub samochodu. Mogą to być bardziej subtelne breloki- otwieracz do butelek, ładowarki czy dyski USB, kończąc na latarkach czy lokalizatorach z wbudowanym GPS, który przecież ma pomóc w odnalezieniu siebie w przestrzeni, nie w odnalezieniu siebie przez kogoś. Absolutnie.
