Od premiery w Genewie do udostępnienia samochodu w ręce recenzentów i zwykłych kierowców minął niemalże rok. Wiele czekających niecierpliwie osób zadawało sobie pytanie:czy będzie to przełomowy model? Wiele obiecywano sobie po innowacyjnym rozwiązaniu jakim są cztery przełączane tryby jazdy:
-normal
sport
-track
-drift
Nowy hot hatch obleczony w piękne, flagowe barwy Nitrous Blue już z zewnątrz przyciąga uwagę. Spore wyloty zderzaka, boczne wcięcia czy potężny dyfuzor nie są na pokaz – wszystkie elementy tego cacka dopracowano przede wszystkim pod kątem funkcjonalności.Wszystko ma służyć lepszej, bardziej efektownej i efektywnej jeździe. Choć wnętrze samochodu niewiele różni się od poprzedniej odsłony nie ma tutaj zaskoczenia – designersko RS trudno coś zarzucić, a delikatne zmiany takie, jak na przykład modyfikacja cyferblatów zapewniają odpowiedni efekt świeżości.
Wchodząc do środka
Wygodne fotele zapewniają odpowiedni komfort i odpowiednie trzymanie boczne, a układ kierowniczy dzięki wspomaganiu gwarantuje stosunkowo małe zmęczenie rąk podczas dłuższej jazdy. Kiedy już rozsiądziemy się wygodnie w fotelu i złapiemy kierownicę, nadchodzi czas by wcisnąć pedał gazu i wystartować.I tutaj pierwsze miłe wrażenie: auto jest w stanie rozpędzić się od 0 do 100km/h w mniej niż 5 sekund. Oczywiście Focusem mogą jeździć nie tylko miłośnicy dużych prędkości – stąd normalny tryb w Drive Mode. Ale o co w ogóle chodzi?
Drive Mode to przełączany za pomocą jednego przycisku tryb ustawień samochodu, dostosowujący go do wymagań kierowcy. Normal to standardowe ustawienie pozwalające na zwyczajną, komfortową jazdę. Sport to już sztywniejszy układ kierowniczy (choć opór sprawia wrażenie dość sztucznego), większe wykorzystanie mocy silnika i... hałas. Wydech daje o sobie znać i tutaj zdania są podzielone – wzmocnione głośnikiem wystrzałyz rury wydechowej dla jednych brzmią przyjemnie, innych zaś nieco męczą i irytują.
Nie dla każdego
Dwa pozostałe tryby to Track przeznaczony na tor wyścigowy i Drift ułatwiający wykonywanie efektownych zakrętów. Producenci podkreślają, że te warianty przeznaczone są do jazdy na torze i powinni się nimi interesować jedynie bardziej zaawansowani kierowcy. Pozwalają one nieco zaszaleć przy zachowaniu komfortu i bezpieczeństwa podczas jazdy. Korzystanie z poszczególnych trybów daje sporo frajdy i adrenaliny. Zabawa z pewnością jest przednia. Nowiutki Ford Focus tohot hatch, który kosztuje 150 tysięcy złotych i zdecydowanie jest wart takiej ceny. Klienci już to czują – przydział nowiutkiego Focusa na Polskę już się rozszedł (całe 78 sztuk).