Seszele nie przychodzą zazwyczaj jako pierwsze na myśl przy wyborze wakacyjnej destynacji. Powodem jest przekonanie, że to miejsce ekskluzywne i luksusowe, a to znaczy – drogie. Jest ono rzeczywiście prawdziwe, ale przy dobrej organizacji i dyscyplinie wydatkowej, można pozwolić sobie na urlop w tym wyjątkowo urokliwym miejscu.
Na Seszelach właściwie nie istnieje pojęcie „sezon turystyczny” - po prostu trwa on cały rok. Owszem, wyodrębnia się porę deszczową trwającą od grudnia do marca i porę suchą, czyli pozostałą część roku, jednak nawet w okresie deszczowym zazwyczaj panuje piękna pogoda, a w suchym zdarzają się opady. Dzięki temu na urlop można wyjechać w dowolnym momencie, co znacznie zwiększa możliwość kupienia tanich biletów. Na wyspie nie brak oczywiście kosztownych, kilkugwiazdkowych hoteli, ale z powodzeniem można znaleźć kwaterę w prywatnym pensjonacie lub wynająć domek letniskowy. Najtańszy sposób przemieszczania się to komunikacja lokalna. Posiłki można przyrządzać samemu lub korzystać z barów typu take-away.
Co wyróżnia boskie Seszele? Przede wszystkim część z wysp zbudowanych jest z granitu, co jest niespotykane w innych rejonach Oceanu Indyjskiego. Zachwyt budzą piękne plaże (wszystkie są publiczne!) z białym, miękkim piaskiem i turkusową, przejrzystą wodą. Rezerwaty przyrody zajmują ponad sześćdziesiąt procent archipelagu. Spotkać tu można stuletnie żółwie (żyjące na wolności, a także hodowane przy hotelach), niespotykane nigdzie indziej gatunki ptaków oraz kilkusetletnie palmy Coco de Mer, o owocach osiągających ponad dwadzieścia kilogramów. Nie brakuje także innej tropikalnej roślinności, pnączy, rajskich kwiatów i owoców. Warto wybrać się na lokalny targ, gdzie sprzedawane są egzotyczne przyprawy (Seszele są czwartym w Afryce eksporterem wanilii i siódmym na świecie eksporterem goździków)
To po prostu idealne miejsce dla osób pragnących kąpieli słonecznych i morskich w otoczeniu niebiańskiej przyrody. Najpopularniejszymi wyspami są Mahe, Praslin i La Digue, ale zdecydowanie warto wybrać się na rejs statkiem po archipelagu, by bliżej zapoznać się z innymi wyspami, niektórymi maleńkimi i w ogóle niezamieszkałymi.