Startupy na dobre zadomowiły się w naszej rzeczywistości. Młodzi ludzie często mający własną wizję, są siłą napędową, która zmienia oblicze znanego nam świata. Często jednak zapominają, że startupy także podlegają regulacjom prawnym, mimo że prawo nie zawsze nadąża za innowacjami. Istnieje kilka błędów, które są tak częste, że wręcz trzeba o nich wiedzieć.

Data dodania: 2016-03-21

Wyświetleń: 1309

Przedrukowań: 0

Głosy dodatnie: 0

Głosy ujemne: 0

WIEDZA

0 Ocena

Licencja: Creative Commons

4 błędy prawne popełniane przez młodych przedsiębiorców ze startupem

Forma prawna

Zaczynając swoją przygodę z poważnym biznesem - a takim można już nazywać prawne rejestrowanie swojej działalności - należy dobrze przemyśleć wybór formy prawnej, pod którą zostanie zarejestrowany. Każda forma prawna - czy to spółka cywilna, jawna, partnerska itd. - niosą ze sobą pewne korzyści i ograniczenia. Młodzi przedsiębiorcy zdają się często pochopnie wybierać formę prawną swojej pierwszej firmy, przez co później borykają się z różnymi problemami. Tutaj warto poradzić się bardziej doświadczonych kolegów, a także skorzystać z porady radcy prawnego, który potwierdzi zasłyszane opinie, doprecyzuje je lub im zaprzeczy, a także objaśni wszystkie "za" i "przeciw" dla danej formy prawnej w kontekście danego startupu i planów z nim związanych.

Nazwa firmy

Wbrew pozorom wybór nazwy dla nowej firmy nastręcza problemów nie tylko ze względu na konieczność nadania jej marketingowych walorów czy chęć jak najlepszej identyfikacji nazwy z ideą przyświecającą nowemu przedsiębiorstwu. Pościg za nowymi technologiami, wzrastająca lawinowo liczba nowych firm oraz chęć wybicia się sprawiają, że wybór takiej nazwy, która będzie całkowicie zadowalająca, jest dużym wyzwaniem. Młodzi przedsiębiorcy, ogarnięci chęcią stworzenia czegoś unikatowego, często zapominają, by upewnić się, że dana nazwa nie jest objęta ochroną prawną. Taki błąd może nieść ze sobą poważne konsekwencje. Co będzie, jeśli wymyślona nazwa okaże się zajęta i tym samym niemożliwa do zarejestrowania, ale wcześniej tego nie sprawdzimy i uruchomimy całą machinę promocyjną? Wszelkie działania pójdą na marne, ponieważ będziemy musieli rozpocząć wszystko od nowa.

Własność intelektualna

Cały entuzjazm związany z nowym przedsięwzięciem, nowymi realiami, nowymi wyzwaniami, często także z dużymi pieniędzmi, sprawiają, że młodzi przedsiębiorcy zapominają o takich podstawowych kwestiach jak ochrona własności intelektualnej. A konkurencja nie śpi. Przy pędzącej technologii, która zmienia świat, oraz prawie, które często za tymi zmianami nie nadąża, łatwo jest stracić to, na co tak ciężko pracowaliśmy. Dlatego jednym z pierwszych kroków, jakie powinni wykonać młodzi przedsiębiorcy z własnym startupem jest zabezpieczenie własności intelektualnej, czyli wszystkiego, co w jakiś sposób jest unikatowe, ale może zostać "przechwycone" przez konkurencję. W takiej sytuacji nieoceniona będzie pomoc profesjonalisty.

Wiem lepiej

Jednym z najczęściej powielanych błędów - i przy tym chyba najpoważniejszym - przy zakładaniu startupu jest przekonanie, że ze wszystkim poradzimy sobie sami. Oczywiście nie ma nic złego w samodzielności, ale odnoszący sukcesy startup to także przedsiębiorstwo, które z założenia chce się rozwijać. Prędzej czy później każdy właściciel poważnie myślący o swoim startupie będzie musiał zmierzyć się z wyzwaniami, które przed nim stoją. Także - lub może raczej: szczególnie - w sferze prawnej. Niestety wielu młodych przedsiębiorców uważa, że sami są w stanie dbać o stronę prawną swojego biznesu. Tymczasem mnogość przepisów i różnych zawiłości prawa często wymaga opieki specjalisty, szczególnie im bardziej skomplikowany i innowacyjny jest dany pomysł.

Licencja: Creative Commons
0 Ocena