Modlitwa do T
Zostaw mnie proszę
Nie trzymaj mnie w szponach
Bo już dorosłam
Odfruń lub odpłyń
Gdziekolwiek jesteś
Stworzyłeś gniazdo dla jednego orła
Pozwól mi odejść
Bo nie jestem twoja
Znalazłam w życiu swoje miejsce
Daleko od ciebie
Od trudnych wspomnień
Gdziekolwiek będę
Będę szczęśliwa
Zabierz tą miłość
Bo pragnę swojej
Lecę bo chcę
Lecę
Orle złocisty
Dotknę
Nieba bez ciebie
Frunę
Dalej niż myślisz
Nie ma cię przy mnie
Już nie wiesz kim jestem
Nie chcę się więcej modlić do ciebie
Nie chcę się więcej modlić do ciebie
Nie chcę rozumieć
Chcę wybaczyć
Nie goń mnie
Nie idź
Zostań gdzie jesteś
Nie chcę rozumieć
Już twoich myśli
Nie chcę być dzielna
I waleczna
A moje serce nie chce pamiętać
Że twoje szpony mnie skaleczyły
Frunę bez ciebie
Fruniesz przez życie
Swoim lotem
Orle złocisty
Wznieś się wyżej
Zobacz to gniazdo
Którego nie chcę
Bo wiem
Kim jestem
Nie jestem
Tobą
Bez ciebie
Żyję
Swoją miłością
Bo jestem
Inna
Swoja
Własna
Więc mnie uwolnij ze swoich szponów
Bo w twoim gnieździe jest za ciasno