W Polsce rośnie zużycie energii elektrycznej. Szacuje się, że już za kilka lat moce krajowych elektrowni okażą się niewystarczające. Dlatego albo postawimy na budowę elektrowni atomowych albo za kilkanaście lat przerwy w dostawie elektryczności zepchną nas do grupy krajów trzeciego świata.

Data dodania: 2008-07-31

Wyświetleń: 4305

Przedrukowań: 0

Głosy dodatnie: 0

Głosy ujemne: 0

WIEDZA

0 Ocena

Licencja: Creative Commons

Obecnie podstawowym surowcem energetycznym w Polsce jest węgiel. Ponad 90% prądu w naszym kraju wytwarzają elektrownie spalające węgiel kamienny lub brunatny. Taka struktura produkcji energii czyni z naszego kraju prawdziwy skansen europy. Unia Europejska narzuca nam rygorystyczne normy emisji dwutlenku węgla, którego głównym źródłem są elektrownie – przyszłość polskiej energetyki staje więc pod znakiem zapytania.

Rozwiązaniem naszych problemów energetycznych może być budowa elektrowni atomowej . Okazuje się, że ta koncepcja wcale nie jest nowa. Nawet za czasów PRL, gdy na Śląsku węgla wydobywano dwa razy więcej niż obecnie dostrzegano potrzebę zróżnicowania źródeł wytwórczych energii. Na początku lat 80-tych podjęto stosowne decyzje i ruszyła budowa pierwszej polskiej elektrowni jądrowej, zlokalizowanej w Żarnowcu. Niestety inwestycja ta nie trafiła w swój czas. Katastrofa w Czarnobylu zasiała wątpliwości co do bezpieczeństwa siłowni jądrowych. Zaostrzyły się protesty – zarówno społeczności lokalnych jak i zorganizowanych grup ekologicznych. Koniec lat 80-tych to kryzys gospodarczy i początek transformacji ustrojowej – kosztowna inwestycja została najpierw zamrożona a następnie skasowana przez rząd Tadeusza Mazowieckiego.

Obecnie temat staje się coraz bardziej gorący. W rządowym dokumencie „Polityka Energetyczna Polski” przyjętym w 2005 r założono budowę elektrowni atomowej do 2025 r. Obecny rząd też wydaje się przychylny tym planom – ciepło o energetyce jądrowej wypowiadał się kilkakrotnie wicepremier Waldemar Pawlak. Przeciwne temu pomysłowi pozostają organizacje ekologiczne oraz znaczna część społeczeństwa. Jakimi argumentami można ich przekonać?

1. Elektrownie atomowe nie emitują zanieczyszczeń do atmosfery, w szczególności dwutlenku węgla. który posądzany jest o wywołanie globalnego ocieplenia.
2. Elektrownie atomowe są bezpieczne. Naukowcy są zgodni – powtórka katastrofy Czarnobylskiej w reaktorach nowego typu jest absolutnie niemożliwa. Nowa generacja zaawansowanych reaktorów jądrowych charakteryzuje się tzw. inherentnymi (naturalnymi) właściwościami bezpieczeństwa, co oznacza, że nie można sobie wyobrazić procesu zdolnego wywołać awarię i uwolnić do otoczenia radioaktywne promieniowanie. Poza tym rezygnacja z atomu ze względu na potencjalne niebezpieczeństwo jest kompletnie bezsensowna z innego powodu – w bezpośrednim sąsiedztwie (do 300km od naszych granic) działa 10 czynnych elektrowni jądrowych.
3. Elektrownie jądrowe zwiększają bezpieczeństwo energetyczne kraju. Złoża uranu, będącego paliwem jądrowym są rozproszone na całym świecie w związku z tym nie uzależniamy się od jednego kraju-dostawcy paliwa
4. Ekolodzy często powołują się na doświadczenie Czarnobyla i rzekome straszne skutki katastrofy z 1986 r. Warto więc przytoczyć najnowsze oszacowania dotyczące tamtych wydarzeń. Raport “Forum Czarnobylskiego” (Międzynarodowa Agencja Energii Atomowej (MAEA), Światowa Organizacja Zdrowia (WHO), Agencje ONZ oraz rządy Białorusi, Rosji i Ukrainy) liczbę ofiar śmiertelnych szacuje na 50, oraz dalsze 4 tysiące które jeszcze umrą w jej wyniku. Jeszcze bardziej sceptyczna w swoich osądach jest UNSCEAR (Komitet Naukowy ONZ ds. Skutków Promieniowania Atomowego) który liczbę ofiar szacuje na 31. Dla porównania – w wypadkach na polskich drogach ginie rocznie kilka tysięcy ludzi. Trzeba jednoznacznie podkreślić, że w obecnie budowanych reaktorach powtórzenie czarnego scenariusza z Czarnobyla jest niemożliwe.
5. Elektrownie atomowe są odporne na potencjalny atak terrorystyczny. Sam reaktor umieszczony jest w specjalnej żelbetonowej kopule, mogącej bez trudu przetrwać atak podobny jak na wieże WTC.
6. Ekolodzy często podają jako alternatywę źródła odnawialne. Trzeba sobie jasno powiedzieć – w naszych warunkach klimatycznych energia wiatru i energia słońca jest zbyt mała aby odegrać istotną rolę w ogólnym bilansie energetycznym. Nieco większy potencjał ma biomasa i biopaliwa, ale uprawa roślin energetycznych na szeroką skalę nie jest obojętna dla środowiska a dodatkowo winduje ceny żywności.
Licencja: Creative Commons
0 Ocena