O co chodzi w programie „Rolnik szuka żony”? Jak sama nazwa wskazuje, rolnicy chcą znaleźć kogoś na stałe. W tym celu następuje prezentacja ich samych w telewizji, po czym zgłaszają się kobiety, które chciałaby poznać tego konkretnego. Najczęściej chciałaby również zamieszkać na wsi. Szukam rolnika i chcę założyć rodzinę- to mogłoby się wydawać aktualnie ich priorytetem.
Mimo tego, że pojawiały się artykuły o powielaniu stereotypów kobiety zajmującej się rodziną i domem, to popularność programu jest ogromna i to na tyle, że producenci już zapowiedzieli przygotowanie trzeciej edycji.
Druga edycja programu przyciągnęła jeszcze więcej widzów niż ta premierowa. Zmianą było pojawienie się również rolniczki. Ania samotnie wychowuje syna i chciałaby się związać z kimś odpowiedzialnym. List do niej przysłał m.in. Mariusz, którego ostatecznie wybrała. Oboje spotykają się mimo dzielącej ich odległości (Mariusz pracuje w Londynie). Ich związek na tyle szybko się potoczył, że podczas jednej z ostatnich kolacji mężczyzna oświadczył się jej. Mimo wielkiego zdziwienia Ania przyjęła pierścionek jako zapowiedź długiej i ciekawej drogi, którą oboje postanowili wspólnie obrać.
Na finiszu aktualnej edycji można przygotować małe podsumowanie. Tworzenie związku mozolnie idzie Eugeniuszowi, najstarszemu uczestnikowi programu. Nie udało się również Ani i Mariuszowi. Jednak pozostała trójka, czyli Rafał, Grzesiek i Robert w dalszym ciągu spotykają się ze swoim wybrankami. Tak szybkie oświadczyny i poważny związek w przypadku Ani to zaskoczenie dla widzów, ale również duża radość. Tego typu wydarzenia z pewnością sprawiają, że za ekranami telewizorów gromadzi się więcej osób. Chcą zobaczyć, czego jeszcze mogą się spodziewać.
Ostatnio doszły nas też słuchy o tym, że para z pierwszej edycji, Natalia i Paweł rozstali się. Po roku stwierdzili, że jednak szukają czegoś innego. Jak widać jednak w tego typu programach może zrodzić się uczucie.
Program ten z pewnością powiela stereotypy związane z rolami płci, jednak jak na każde tego typu reality show należy patrzeć z lekkim dystansem. Budowanie związku przez rolników jest ciekawe dla dużej ilości społeczeństwa i chętnie zasiadamy przed telewizory w niedzielny wieczór. W końcu dobrze jest też zobaczyć urokliwy krajobraz wsi i odpocząć od codziennego zgiełku i własnych problemów. Przenosimy się w inny świat- świat kogoś innego i mamy nadzieję, że będzie lepszy.