Sprawa Oscara Pistoriusa jest znana na całym świecie. Ten utalentowany olimpijczyk, zastrzelił w nocy z 13 na 14 lutego 2013 roku, swoją dziewczynę Reevę Steenkamp, ponieważ jak twierdził wziął ja za włamywacza. Dowody jednak wskazywały na co innego. 

Data dodania: 2015-04-20

Wyświetleń: 1320

Przedrukowań: 0

Głosy dodatnie: 0

Głosy ujemne: 0

WIEDZA

0 Ocena

Licencja: Creative Commons

Zeznania Pistoriusa

Pistorus utrzymywał, że w nocy obudził go hałas dobiegający z toalety. Nie nakładając protez, jednakże zabierając pistolet ruszył w stronę toalety. Ze względu na panującą ciemność nie zwrócił uwagi na to że jego dziewczyny nie ma koło niego w łóżku. Zbliżywszy się do łazienki wystrzelił 4 razy przez zamknięte drzwi, krzycząc do Reevy aby wezwała policje. Sądząc, że zabił włamywacza powrócił do pokoju by założyć protezy i wtedy właśnie dotarło do niego co się stało. Chwycił kij do krykieta i wywarzył drzwi do toalety. To co tam zastał śmiertelnie go przeraziło. W kałuży krwi leżała jego dziewczyna Reeva.  Tyle jeśli chodzi o zeznania biegacza,

Co tak na prawdę się wydarzyło?

Tego nie wie nikt, jednak dowody zebrane w sprawie świadczą, że biegacz kłamie.

  • Ślady po uderzeniach na drzwiach jednoznacznie świadczą o tym, że biegacz nie mógł mieć protez na nogach, jak utrzymywał. Podczas rozprawy jeden z policjantów nawet klęknął i uderzył kijem w drzwi, powodując identyczne ślady jak Pistorius. Wniosek ten zdaje się potwierdzać wersję, że próbował on najpierw wywarzyć drzwi, a gdy to mu się nie udało, strzelał do swojej dziewczyny przez nie.
  • Dodatkowo wykazano, że o 1 w nocy Reeva jeszcze spożywała posiłek, co zdecydowanie przeczyło wersji oskarżonego jakoby zjedli kolacje o 10 wieczorem a następnie poszli spać…
  • Biegi stwierdzili także że w pęcherzu moczowym zabitej znajdowała się niewielka ilość moczu, co także przeczyły zapewnieniom Pistoriusa, że jego dziewczyna udała się do łazienki z powodu potrzeb fizjologicznych.

(Nie)Sprawiedliwy wyrok

O godzinie 9:30 sędzia Thokozile Masipa odczytała  długo oczekiwana decyzję… Nieumyślne spowodowanie śmierci i 5 lat pozbawienia wolności. Przy wadze popełnionego czynu, skali zebranych dowodów obciążających oraz wyroku jakiego żądał Oskarżyciel Gerrie Nel czyli minimum 15 lat pozbawienia wolności, przyznana  kara wydaje się być po prostu śmieszna.

Matka zabitej miała powiedzieć po wyroku, że sprawiedliwości stało się za dość, lecz czy na pewno?

Oczywistym było złożenie apelacji ze strony oskarżyciela. Mam nadzieję, że kolejny sąd lepiej przyjrzy się dowodom w tej sprawie i sprawiedliwości na prawdę stanie się zadość.   

Licencja: Creative Commons
0 Ocena