Kościelec ma piramidalny kształt i wyniosłość, która sprawia wrażenie, jakby szczyt ten był niedostępny. Można tam w ogóle wejść? Takie pytania rodzą się w głowie ludzi, którzy nigdy nie zapuszczali się w jego okolice.
Na Kościelec prowadzi jednak czarny i trudny szlak turystyczny. Z wierzchołka roztacza się wspaniały widok na Tatry Wysokie (widać Świnicę, Zawrat jak i całą Orlą Perć. Widać również cześć Tatr Zachodnich (Giewont Kasprowy i fragmenty Czerwonych Wierchów). Warto również dodać, że to jest jedyne miejsce, z którego można obserwować wszystkie stawy znajdując się w Dolinie Gąsienicowej.
Aby wejść na wspomniany szczyt musimy najpierw wejść na przełęcz Karb. Lecz początkowo musimy dotrzeć do Doliny Gąsienicowej, stad mamy dwie opcje do wyboru:
Albo wyruszamy przez Zieloną Dolinę, wtedy szlak będzie łatwiejszy do przejścia.
Lub idziemy nad Czarny Staw Gąsienicowy i wtedy wędrujemy stromo na przełęcz Karb. Ta opcja będzie jednak kosztować nas sporo więcej siły.
Karb to mała przełęcz stanowiąca ostatni punkt przed szczytowym podejściem. Początek czarnego szlaku wiedzie zakosami po kamiennych głazach. Dalej musimy pokonać wiele skośnych płyt, kominków czy innego rodzaju skalnych koryt.
Czeka nas wiec sporo wspinaczki. Na szlaku nie uświadczymy żądnych sztucznych ułatwień (klamry, łańcuchy czy poręcze), co powoduje, że szlak uważany jest za jeden z trudniejszych w Tatrach. Jeżeli spadnie deszcz lub śnieg wędrówka na Kościelec może okazać się śmiertelnie niebezpieczna. Wielkie i skośne głazy będą wtedy bardzo śliskie i niemal niemożliwe do pokonania.
Warto dodać, że szczyt ten upodobali sobie taternicy, którzy przez wiele lat wymyślali coraz to nowsze drogi wejścia. Często można je spotkać podczas wędrówki. Pamiętajmy jednak, że obowiązkowo musimy podążać za czarnymi drogowskazami!