Większości z nas grudzień kojarzy się z zimową aurą, świąteczną atmosferą i oczekiwaniem na sylwestrową zabawę. Pozytywne emocje, które nam towarzyszą, potęguje dodatkowo rodzinna atmosfera. Wstrząsające wydarzenia ostatnich dni sprawiają, że świąteczna atmosfera ustępuje smutkowi, zadumie i niezrozumieniu eskalacji zła, której doświadczyliśmy.

Data dodania: 2015-01-06

Wyświetleń: 2049

Przedrukowań: 0

Głosy dodatnie: 0

Głosy ujemne: 0

WIEDZA

0 Ocena

Licencja: Creative Commons

Ponury grudzień

Młodzi zabójcy

Każdego dnia w Polsce i na świecie jesteśmy świadkami wielu tragedii. Wydarzenia ostatnich dni miały jednak wyjątkowo okrutny i przerażający charakter.

Oto bowiem para 18-latków z miejscowości Rakowiska dokonała okrutnego mordu na rodzicach jednego z nich. Dwoje zakochanych ludzi, zamiast cieszyć się rosnącym w nich uczuciem, z zimną krwią zaplanowała podwójne zabójstwo. Co było motywem zbrodni? Nieoficjalne informacje mówią, że rodzice Kamila N. nie akceptowali jego związku z Zuzanną M. Czy jednak, przyjmując, że tak właśnie było, jest to powód, aby zabić najbliższe osoby. Z pewnością nie! Szczególnie mocno poraża fakt, że morderstwo zostało skrupulatnie przygotowane. Nie było popełnione pod wpływem silnych emocji spowodowanych np. rodzinna awanturą. Ci młodzi ludzie doskonale zdawali sobie sprawę co chcą zrobić i dokonali zbrodni tak makabrycznej, że większości osób wydaje się ona wręcz nieprawdopodobna.

Co zawiodło w tym przypadku? Relacja na linii rodzice – dziecko, szkoła, otoczenie, a może wszystko jednocześnie. Tego nie wiemy. Nie sposób jednak oprzeć się przekonaniu, że w dzisiejszych czasach młodzi ludzie coraz gorzej radzą sobie z emocjami. A to prowadzi do tak potwornych tragedii.

Przyszedł po pomoc, przyniósł śmierć

Kolejna sprawa, zaledwie sprzed kilku dni, bulwersuje w równie wielkim stopniu. Oto w Makowie, małej miejscowości w województwie łódzkim, doszło do scen rodem z horroru. Budynek Gminnego Ośrodka Pomocy Społecznej stanął w płomieniach po tym, jak 62-letni mężczyzna oblał benzyną i podpalił dwie, pracujące tam kobiety. Jedna z nich zmarła na miejscu w wyniku odniesionych obrażeń. Druga kobieta, z poparzeniami sięgającymi 90% powierzchni ciała, zmarła po kilku dniach w szpitalu.

Pierwsze pytanie, jakie ciśnie się na usta, dotyczy powodów tej makabrycznej zbrodni. Jak się okazuje Leszek G., sprawca i mieszkaniec gminy Maków, już wcześniej odwiedzał Ośrodek Pomocy Społecznej. Niestety jego prośba o przyjęcie do ośrodka spotkała się z decyzją odmowną. Wszystko wskazuje na to, że zabójstwo miało znamiona zemsty na pracujących tam urzędniczkach. Jeszcze bardziej przerażający jest fakt, że sprawca, po oblaniu benzyną i podpaleniu kobiet, przytrzymał drzwi do ich biura, aby nie mogły wydostać się na zewnątrz. Mężczyzna najprawdopodobniej usłyszy zarzut podwójnego zabójstwa ze szczególnym okrucieństwem.

Dwie przerażające historie – z jednej strony zupełnie różne, ale z drugiej posiadające wspólny mianownik. Jest nim niewyobrażalne okrucieństwo, jakie kierowało sprawcami. Bezduszność i eskalacja zła, której nie sposób wytłumaczyć.

Licencja: Creative Commons
0 Ocena