Często słyszymy w mediach o energii z odnawialnych źródeł. Ci, którzy bardziej interesują się tematem, wiedzą, że temat jest napędzany bardziej ambicjami polityków niż rachunkiem ekonomicznym. Czy przedsiębiorcy powinni w ogóle zawracać sobie głowę myśleniem o OZE?

Data dodania: 2014-01-05

Wyświetleń: 1118

Przedrukowań: 0

Głosy dodatnie: 0

Głosy ujemne: 0

WIEDZA

0 Ocena

Licencja: Creative Commons

Czy opłaca się inwestować w Odnawialne Źródła Energii?

Nowa i nieustabilizowana jeszcze ustawa energetyczna wskazuje, że system dotacyjny dla instalacji OZE będzie pochodną następujących czynników: źródła, mocy i wieku instalacji. Największe wsparcie może zostać skupione przy inwestycjach związanych z fotowoltaiką, ze względu na największe nakłady inwestycyjne (ok. 1000 zł za 1 MWh, dla porównania energetyka wodna ok. 250 zł za 1 MWh, biomasa ok. 500 zł za 1 MWH). Także z punktu widzenia wielkości zainstalowanej mocy te małe ze względu na wysoki koszt jednostkowy wytworzenia energii będą mogły liczyć na proporcjonalnie większe wsparcie.

Dodatkowym aspektem, na który należy zwrócić uwagę jest plan zastąpienia zielonych certyfikatów systemem aukcyjnym. W ramach planowanego systemu aukcyjnego państwo będzie wyznaczać budżet, którym dysponuje w danym roku na wsparcie produkcji „zielonej energii”. Potencjalny inwestor planujący inwestycję w OZE będzie składał propozycję stawki, za którą gotów jest produkować i sprzedawać energię. Wsparcie będzie otrzymywał oferent, który zaakceptuje dopłatę do wyprodukowanej energii w najniższej wysokości. System aukcyjny wprowadzony został kilka lat temu w Holandii, czego efektem jest niemal całkowite wyhamowanie nowych inwestycji OZE – 90% inwestorów, którzy wygrali aukcje nie realizuje ostatecznie swoich projektów. (O sytuacji kształtującej aktualne podejście do problematyki OZE w Europie napisałem w artykule Czy Bruksela sfinansuje innowacyjne projekty energetyczne? Realne potrzeby przedsiębiorców w kontekście formułowania dotacji. (Treść artykułu znajdziesz na moim blogu.)

Analizując wszystkie aspekty, a szczególnie uwzględniając niezdefiniowany nadal sposób dotowania sprzedaży prądu należy wyciągnąć wniosek, że najbardziej opłacalną i bezpieczną z dotacyjnego punktu widzenia inwestycją w OZE w okresie programowym 2014-2020 będzie: instalacja o niedużej mocy, produkująca energię tylko i wyłącznie na własne potrzeby inwestora lub sprzedawana z pominięciem sieci. Dotacje w takim podejściu wesprą nas na etapie przygotowania inwestycji a nasz dodatkowy zysk zapewnimy eliminując opłatę przesyłową od wyprodukowanej własną energii.

Już w styczniu rozpoczął się nabór projektów do programu Bocian, który w mechanizmie zwrotnym pomoże sfinansować do 75% kosztów tworzonych nowych, niedużych źródeł OZE. W trzecim kwartale br spodziewać się można ogłoszenia naboru do konkursu Prosument. Prosument obejmie dofinansowaniem mniejsze instalacje OZE, ale za to z dużym prawdopodobieństwem częściowo wsparcie z tego programu będzie bezzwrotne.

Licencja: Creative Commons
0 Ocena