Zajęcia fitness cieszą się coraz większą popularnością. W każdym mieście powstają nowe fitness kluby i siłownie, gdzie oprócz zajęć takich jak zumba, joga czy stepy, można zasięgnąć rady u dietetyków i instruktorów. W natłoku ofert ciężko wybrać coś dla siebie, więc postaram się doradzić, na co zwrócić uwagę przy wyborze fitness klubu.

Data dodania: 2013-07-27

Wyświetleń: 1571

Przedrukowań: 0

Głosy dodatnie: 0

Głosy ujemne: 0

WIEDZA

0 Ocena

Licencja: Creative Commons

Jak wybrać dobry fitness klub?

Jestem na takim etapie, że muszę zacząć korzystać z zajęć fitness i siłowni. Waga stabilnie pnie się w górę, wizyty na basenie już nie pomagają, poza tym nie są dość regularne. Postanowiłem więc wybrać się do kilku klubów fitness w moim mieście, by przemyśleć sprawę zakupu karnetu na dłuższy czas.

Po pierwsze - czy warto chodzić tam, gdzie chodzą wszyscy? Niekoniecznie! Wszyscy chodzą tam, gdzie jest: tanio, dobry sprzęt, dobrzy instruktorzy ... i tłok, a tłoku nie znoszę. Latem szczególnie tłok daje się we znaki na siłowni czy na zajęciach fitness - dziewczyny na zumbie spocone, potrącają się niechcący, bo na sali ścisk, a klimatyzacji brak! Temperatura niebotyczna, a wilgotność powietrza jeszcze wyższa - to nie dla mnie! Cena karnetu nie najniższa, ale nie trzeba wykupywać go na rok z góry.

Małe kameralne kluby - tu jest o tyle dobrze, że nie ma wielkiego ścisku. Wszyscy wszystkich znają i trudno zaaklimatyzować się w nowemu w takim zamkniętym środowisku. No i sprzęt, nie najnowocześniejszy, choć dla mało wymagających użytkowników starczy. W niektórych małych fitness klubach można spotkać dobrych trenerów i instruktorki fitness. Cena karnetu nie przeraża, ale też nie zachwyca. 

Nowy, piękny gym, z drogimi karnetami i systemem lojalnościowym - wykupisz na rok - masz sporo taniej, ale i tak dość drogo. W zamian mam do dyspozycji - najnowocześniejszy sprzęt, dobrych instruktorów, ogromną przestrzeń do ćwiczeń, bogate kalendarium zajęć i brak ścisku, a wręcz spory luz - jeszcze niewiele osób korzysta z obiektu. To zapewne kwestia polityki cenowej. No i klimatyzacja! To coś wspaniałego - mimo prawie czterdziestu stopni na zewnątrz, tu nie czuć upału. Przy sporym wysiłku na bieżni czy na rowerze - nie czuję duchoty. Tylko te ceny! 
No, ale są opcje - dużo taniej jest, jeśli zdecyduję się na ćwiczenia tylko rano lub tylko w porze lunchu, czy też tylko w weekend. Nowy fitness na mieście ma opinię klubu prestiżowego lub - jak kto woli - klubu dla snobów. W sumie squash, w którego można tu zagrać, jest nieco snobistycznym sportem.  

Oferta fitness w średniej wielkości mieście jest spora. Mój wybór padł na nowy klub, ze względu na brak ścisku, nowoczesny sprzęt i fajną kadrę trenerów. Dużo znajomych kobiet chwali zajęcia typowo fitness, takie jak zumba, ABT czy TBC, zwolennicy jogi też znajdą tu coś dla siebie. Ja będę korzystał raczej z siłowni i zajęć kardio, czasem z sauny.  Za jakiś czas na pewno napiszę, jak się tu ćwiczy.

Licencja: Creative Commons
0 Ocena