Bodyguard, znany szerzej pod mało pochlebnym mianem "goryla", stanowi kluczowe ogniwo w łańcuchu ochrony VIP-a. W rzeczywistości jego praca mało przypomina film akcji. Jej lwia cześć to żmudne opracowywanie procedur, przeszukiwanie pomieszczeń, w których znajdować będzie się klient i towarzyszenie mu podczas codziennych banalnych czynności.
Co więc świadczy o elitarności tego właśnie zawodu? Bodyguard powinien odznaczać się szeregiem cech, z których najważniejsze są umiejętność realnego oceniania zagrożenia i błyskawicznego reagowania na zmiany sytuacji. Oprócz tego niezbędny jest dobry wzrok i słuch, a także odpowiednia, wzbudzająca respekt prezencja. Bodyguardzi często mają za sobą także przeszłość w policji lub służbach specjalnych.
Trening tego typu pracownika ochrony obejmuje szeroki zakres tematów. Najważniejsze to walka wręcz, strzelectwo, jazda samochodem i pierwsza pomoc. Oprócz tego konieczna jest znajomość schematów taktycznych, a także nieustanne weryfikowanie posiadanego stanu wiedzy z postępem w branży.
Podstawowym strojem roboczym bodyguarda jest garnitur. Powinien on jednak być na tyle zmodyfikowany w stosunku do tradycyjnego, by bez trudu dało się nosić pod nim broń i kamizelkę kuloodporną, a także by zapewnić maksymalną możliwą swobodę ruchu. Do jego wyposażenia należy broń. Bardzo popularnym wyborem w wielu biurach ochrony jest Glock 17, noszony w kaburze przy pasie bądź na szelkach. Inne istotne elementy wyposażenia to zestaw pierwszej pomocy, środki łączności, kamizelka kuloodporna, gaz, paralizator i wszelkie inne środki przymusu osobistego.
Każdy VIP będący klientem agencji ochrony poddawany jest szczegółowej analizie, w której pod uwagę brane są czynniki mogące wpływać na jego bezpieczeństwo. Brana pod uwagę jest jego osobowość, przekonania, a także życie prywatne.