„Szczęśliwy kto odrzuca od siebie wszystko, co mu przeszkadza lub rozprasza i potrafi zebrać swoje myśli”.
/ Tomasz a Kempis/
Ludzie jeżdżą na pielgrzymki, do odległych krajów i „uświęconych” miejsc mocy, ale nie znajdują tego, czego szukają. Szukając świątyni Boga na zewnątrz siebie, zawsze błądzimy, gdyż to co martwe, nie może być żywe. Bóg jest żywy i ciepły a budowle są martwe i zimne w swojej istocie.
Czy Wszechwładny Stwórca, nie potrafił zbudować sobie świątyni, aby spotkać się ze swoim dzieckiem?
Odpowiedź na to pytanie, jest właściwym kierunkiem poszukiwania. Bóg ma swoją świątynię, w sercu każdej istoty. To tam ciągle pali się żywy ogień, który rozgrzewa ciało i duszę, płomieniem miłości, aż do samej śmierci ciała. W tym miejscu, istota spotyka się ze swoim Ojcem.
Na obrazie siostry Faustyny, ten przekaz jest bardzo mocno podkreślony. Jezus pokazał, skąd bierze się światło w jego ciele. To z jego serca wypływają promienie, które oświetlają drogę i uzdrawiają każdego, kto zbliża się do nich.
Te promienie, to miłość Stwórcy, która wypływa z serc wszystkich ludzi, a nie tylko od Jezusa. On był naszym bratem a nie Bogiem. Nikt Boga zastępować nie może i Jezus tego nie czynił. Był jednym z Ojcem, przez połączenie z boskim płomieniem w sercu.
Jasnowidze postrzegają trzecim okiem, u każdego troisty płomień. Wielkość zależy od rozwoju duchowego danej istoty. Świątynia ducha, powiększa się wraz ze wzrostem świadomości.
Żyjemy w świecie trójwymiarowym i wszystko, co się w nim przejawia ma 3 aspekty lub 3 wymiary. Z serca Jezusa wychodzą 3 promienie a nie dwa, jak to jest przedstawiane we współczesnych wizerunkach. Są to kolory o odpowiednich treściach:
1. Niebieski – pobożność
2. Żółty - wiedza
3. Różowy – miłość.
Te trzy ważne aspekty wystarczą, aby być uczciwym wobec Boga i ludzi. Aby zdążać do poznania Prawdy o Bogu i o sobie, oraz odnajdywać właściwą drogę życia. Żółty promień został wykasowany, aby człowiek był pozbawiony wiedzy o sobie.
Świątynie zbudowane przez człowieka, są zimne i służą celom ego – osobowości. To dwoisty ogląd świata w osądach, jako dobre i złe. W ten sposób utworzono grzech i pokutę, jako wyrównanie. To napędza religie i daje im siłę walki, przeciwko sobie. Tam, gdzie istnieje walka, tam rządzi osąd, że ktoś jest winny i trzeba go ukarać. Same systemy religijne wzajemnie się osądzają i potępiają.
Czy to może stanowić jedność w Stwórcy i skupiać w miłości?
Z pewnością nie. Walka rodzi walkę i nienawiść. Natomiast miłość jest ciepła i nie ma swojego przeciwieństwa, aby z nim walczyć. Wyjście poza świat osądów i religijnych przepychanek, jest drogą do Stwórcy. Wówczas odnajduje się żywą świątynię Ducha Bożego, o której mówił Jezus.
W tej świątyni, pali się żywy ogień i rozpala ciało miłością. Gdy wzrasta świadomość człowieka, to troisty płomień zaczyna się poszerzać. Ogień rozprzestrzenia się po całym ciele, wzrasta ciepłota ciała i temperatura krwi. Nadmiar energii i ciepła, powoduje naturalny wypływ przez czakry ciała ( otwory energetyczne). Stąd, powstają stygmaty w miejscach czakr. Nie są one tożsame z ranami po ukrzyżowaniu.
Obecne czasy transformacji, są naznaczone konfliktami w rodzinach, gdyż dzieci i młodzież, mają inne spojrzenie na sprawy boskie. To one widzą świat inaczej i czują co innego, niż przekazali im to przodkowie. Rodzi się w nich bunt, przeciwko starym, skostniałym schematom, które nie mają już racji bytu.
Z mojej praktyki terapeuty wynika, że młodzi ludzie są bardzo mocno zdeterminowani i nie chcą uczyć się tego, co oferuje stary system szkolny i religijny. W ekstremalnych sytuacjach, porzucają nawet podstawową naukę szkolną, gdyż ich wiedza wewnętrzna, przewyższa to, co oferuje im szkoła czy religia.
Szokiem dla rodziców jest, takie zachowanie własnego dziecka. Ale tylko szok może obudzić uśpionych dorosłych, aby oni zmienili systemy nauczania. Na dziś jest to największa potrzeba, przebudowy programów szkół i systemów religijnych.
Po roku 1990 urodziły się dzieci, które mają za zadanie, zmienić stary świat na nowy. Zamiast spojrzeć dorosłym na alternatywę, którą ze sobą niosą, zamyka się ich w szpitalach psychiatrycznych i faszeruje lekami, aby ograniczyć ich umysł. To działanie sił ciemności, które nie życzą sobie zmian. Blokują przez to powstanie Nowego Świata, o innych parametrach istnienia.
Prawa naturalne, ustanowione przez Stwórcę życia, obowiązują cały kosmos i powinny być respektowane w całości. Przeważnie dla większości ludzi, te prawa naturalne nie są znane i uznawane. Matrix, w którym żyliśmy do tej pory, posługiwał się prawami ego i dogmatami religijnymi.
Stary matrix zaczyna się rozsypywać i ludzie pozostają bez korzeni. Mają ucięte jakby nogi i chwieje się ich podstawa życia. Są jak drzewo wyrwane z korzeniami i pozostawione na ziemi. Zagubienie jest stanem umysłu, tak odciętej istoty od Źródła życia.
Aż wierzyć się nie chce, że tłumy ludzi, garną się do martwych, zimnych świątyń, a nie są zainteresowane żywą, ciepłą świątynią Boga, którą mają w sobie. Podobnie jest z każdym innym aspektem życia, gdzie wyznaje się zasady ego, a gardzi ideami Boga. Ten koszmar i szaleństwo starego matrixu, mają naprawić młodzi ludzie, którzy przyszli po to, aby wyprostować prawa Stwórcy.
Wszystko zależy od tego, czy im na to pozwolimy, czy też zamkniemy w szpitalu psychiatrycznym, aby Prawda nie wyszła na jaw. Ci młodzi ludzie nie są chorzy, lecz oczekują aprobaty społeczeństwa, aby przenieść świat w nowy wiek. Świat nie może stać w miejscu. Musi się rozwijać, gdyż skarłowacieje. Stojąca woda po jakimś czasie, zaczyna cuchnąć. Czy mamy pozwolić na to?
Prawa naturalne nie pozwalają na zastój. Zmieniają stare struktury na nowe i wprowadzają zmiany w życiu społeczeństw. Ogień spala śmieci i wprowadza nowy ład. W zimnie kostnieje życie i zamiera. Zimno nic nie rodzi i nie zmienia.
Gdy Troisty Płomień wzrośnie w sercach młodych ludzi, to ogarną oni świat, innym spojrzeniem na wiedzę o tym, kim jesteśmy i kim jest Stwórca. Kłamstwa historyczne i oszustwa religijne, wypłyną na wierzch, do uzdrowienia sytuacji. Nikt, nikogo nie będzie karał za manipulację w której się znaleźliśmy, jako ludzkość.
Ogień miłości rozprzestrzeni się na świat, aby zająć miejsce konfliktów i nienawiści. Troisty Płomień będzie się powiększał w sercach ludzi, gdzie spotka się istota, ze swoim Stwórcą. Żywa świątynia Boga, odnajdzie swoje miejsce, w ludzkich sercach.
Lampy stojące do salonu mają nie tylko znaczenie funkcjonalne, ale mogą stać się także ozdobą pomieszczenia. Niekiedy też wykorzystywane są w celu wydzielenia stref o różnych funkcjach – na przykład do oddzielenia strefy wypoczynkowej od miejsca, w którym spożywa się posiłki czy przyjmuje gości.