Bardzo wiele Pań dzisiaj skarży się na fakt, że ich własny mężczyzna je ogranicza. Przyznam, iż rzeczywiście jest to nieciekawa sytuacja. 

Żeby  jednak rozwiązać problem, przede wszystkim trzeba zrozumieć przyczynę jego powstania.

Data dodania: 2012-12-21

Wyświetleń: 3114

Przedrukowań: 0

Głosy dodatnie: 2

Głosy ujemne: 0

WIEDZA

2 Ocena

Licencja: Creative Commons



Jeśli chodzi o niego

Osoba, która nade wszystko stara się kontrolować drugą, ma problem z własną samooceną. Głęboko w jej psychice siedzi ukryty lęk... lęk przed samotnością, niedostatkiem, cierpieniem... na zewnątrz objawia się to w ten sposób, że zaczyna kontrolować swoje środowisko. 

Najprawdopodobniej ta osoba na podstawie różnych doświadczeń, kiedy była jeszcze mała, zbudowała sobie system przekonań na temat świata, w momencie doświadczania emocji, które jej towarzyszyły w danej chwili.

Więc przykładowo. Kiedy taki mężczyzna był małym chłopcem, bądź jeszcze niedojrzałym dzieckiem, (dalej jest, bo wciąż nosi wiele ograniczających przekonań oraz wzorce postępowania, których nauczył się w młodości) mama na przykład zostawiła go samego. Wtedy poczuł strach, bo jego umysł zaczął tworzyć różnego rodzaju obrazy, których on nie był w stanie skontrolować, jako osoba ze słabo rozwiniętą świadomością. 

Rozumiesz?

Dzieci nie kontrolują w takim stopniu swoich myśli, a co za tym idzie, nie rozumieją swoich emocji. Zresztą wielu dorosłych ludzi w obecnych czasach też, a co dopiero dzieci.

Więc wtedy mógł na podstawie tego strachu zbudować sobie przekonania:
"Muszę być blisko kogoś"
"Bycie samemu nie jest dobre"
"To jest straszne"

itd... To mogły być naprawdę bardzo różne przekonania. Niekoniecznie takie, one służą jedynie jako przykład.

Kiedy mama wróciła i wzięła go na ręce, z pewnością poczuł ulgę. Jego myśli się uspokoiły i na podstawie emocji, która powstała w wyniku kontaktu z mamą, zbudował kolejne przekonanie:

"Kiedy jestem blisko kogoś, czuje się wspaniale"
"Tulenie daje mi uczucie ulgi"

"Przy kobiecych cyckach czuje się bezpieczenie" (poważnie, to przekonanie jest bardzo potężne, spójrz, jak mężczyźni lgną do piersi, obserwuj następnym razem jego wyraz twarzy, kiedy będzie się do nich tulił)


Itd...

Niestety większość tych przekonań działa zupełnie nieświadomie i ludzie nie zdają sobie z nich sprawy.

Mimo tego iż jego wiek i życie się zmieniło, w jakimś stopniu wydoroślał, to jego przekonania, jego system funkcjonowania, są te same. Niczym program wgrany do komputera. Żeby system mógł działać jak należy trzeba zmienić oprogramowanie.

On z pewnością nie rozumie swoich zachowań i nie wie, dlaczego tak bardzo potrzebuje Cię kontrolować. Na jakimś poziomie świadomości pewnie zdaje sobie z tego sprawę, że to nie jest najlepsze zachowanie i nie chciałby tego robić. Jednak emocje, które ukrywa pod powierzchnią góry lodowej, którą niestety widzimy my i jest nią jego zachowanie, znajduje się mnóstwo ograniczających przekonań zbudowanych na emocjach.

Z uwagi na fakt, iż człowiek jest istotą podejmującą decyzje w oparciu o emocje, to one nim kontrolują i w zasadzie to nie jest jego zdroworozsądkowy wybór.

Dlatego jeśli chcesz jakoś na niego wpłynąć, usiądź blisko niego i zapytaj, czego się boi. Musisz go zrozumieć i sprawić, by się przed Tobą otworzył, a następnie obserwował, co się w nim dzieje. Kiedy zda on sobie w pełni świadomie sprawę ze swoich przekonań oraz motywów, które nim kierują i prześwietli je, jego zachowanie zniknie, a on będzie w stanie w pełni kontrolować to, co się pojawia w jego życiu. Tak to mniej więcej wygląda w teorii, jednak żeby dobrze to zrozumieć, trzeba praktykować i posiadać odpowiednie narzędzia do zmiany.

Dodatkowo zdaję sobie sprawę z tego, że rozmowa z nim może nie być dla Ciebie łatwa, bo:

Ty również masz swój system przekonań

To, że jest Ci ciężko się z nim rozstać, to nic innego jak podobny mechanizm, który przedstawiłem wyżej. Ty też się czegoś obawiasz... on również zaspokaja Twoje głęboko zakorzenione potrzeby. Choćby takie jak: bezpieczeństwo, bliskość bądź ucieczka przed samotnością.

Możliwe również, że gdzieś głęboko nie wierzysz w to, że jesteś w stanie znaleźć nowego partnera. 

Teraz po kolei odpowiem na Twoje pytania:

"Strasznie się przez niego zmieniłam. Starałam się postępować tak, żeby on był zadowolony. Zawsze prowadziłam towarzyskie życie, lubię spotykać się ze znajomymi i poznawać nowych ludzi. A przez niego ograniczyłam te spotkania, nie wychodziłam na żadne imprezy, żeby tylko nie był zły"


Czego się boisz?

Co się stanie, jeśli zaczniesz robić to, co sprawia Ci przyjemność?


To, że myślisz tylko o nim spowodowane jest tym, że gdzieś głęboko w środku wierzysz, iż nie zasługujesz na coś lepszego. Innymi słowy, czegoś się obawiasz. Nie chcesz zranić uczuć innych... bądź kierujesz się innymi ograniczającymi przekonaniami, które powodują wiele lęków.

"Zaczął się czepiać o rzeczy, które nie miały dla mnie żadnego znaczenia. Chciał, abym wyrzuciła wszystkie prezenty urodzinowe od kolegów i wszystkie zdjęcia z nimi. Jest bardzo zazdrosny. Zabrania mi rozmawiać z kolegami, a najlepiej gdybym straciła z nimi kontakt, bo twierdzi, że tak się robi jak się z kimś jest. Ale ja tak nie potrafię przestać rozmawiać z kimś, z kim od kilku lat się przyjaźnię. Sprawdza mnie nawet na portalu w Internecie i nie podoba mu się, że przyjmuję do znajomych chłopaków."

Tutaj kłaniają się jego przekonania typu:
"Zdradzi mnie"
"Nie wiem, czy jestem wystarczająco dobry"
"Kobiety to..."
"Nie mam pieniędzy, więc nie jestem wartościowy"

..itd... a z tych przekonań wypływa głęboko zakorzeniony lęk. Lęk przed utratą tego co ma, ucieczka przed przykrymi doświadczeniami oraz emocjami, jakie one ze sobą niosą.

Przez to nie potrafi on uwierzyć w siebie i zaufać Ci, bo w jego świecie z jego systemem przekonań to jest niemożliwe. Może tłumaczyć sobie to nie wiadomo jak na poziomie logicznym, ale to właśnie te skrywane emocje determinują jego zachowanie.

To normalnie, że chcesz mieć kontakt z innymi ludźmi i jeśli dwoje ludzi chce stworzyć udany związek, przede wszystkim powinni sobie ufać i ofiarować sobie wolność. Jednak, żeby tak sie stało ludzie przede wszystkim muszą zrozumieć siebie i to co głęboko w nich siedzi.

"Polega on na tym, że muszę się zgodzić z tym, co on zaproponuje. Jeśli się sprzeciwię, od razu jest zły. Więc zazwyczaj postępuję tak, jak on chce, nawet gdy mi to nie odpowiada. Robi się zły i twierdzi, że go olewam, jak nie napiszę do niego rano i wieczorem np. kotku, misiu."

Tutaj znowu mnóstwo przekonań:
"Jeśli nie pisze i nie okazuje mi uczucia w określony sposób, to mnie nie kocha, a jak mnie nie kocha to... (przekonania, przekonania, przekonania)

Znów ten sam mechanizm, ucieczka od emocji i przykrych doświadczeń, które generuje jego wyobraźnia. To takie życie w halucynacji.

"Rozumiem, że jak się z kimś jest to człowiek się zmienia, ale czuję, że tylko ja muszę odpuszczać i robić tak, jak on chce. Rozmawiałam z nim o tym, ale nic do niego nie dociera i obwinia mnie o wszystko. Mówi mi, że mnie kocha, ale ja już tak dalej nie potrafię. Z tego co słyszałam, poprzednie dziewczyny zerwały z nim, bo też nie mogły tego wytrzymać. Nie wiem, czy na tym polegają związki."


Odpuszczasz, bo boisz się go zranić. Tutaj też bym podważył Twoje przekonania na ten temat. Obwinia Cię bo on działa nieświadomie w oparciu to, co czuje, a nie to, co mu logcznie tłumaczysz. Stworzył sobie własny schemat postępowania w swojej głowie i uznaje go za jedyny prawdziwy. Poza tym ciężko dotrzeć do kogoś, kiedy kieruje nim lęk. W tej chwili automatycznie odpala się mnóstwo mechanizmów obronnych, które sobie stworzył. 

Mówisz, że poprzednie dziewczyny z nim zerwały. Prawdopodobnie w jego głowie odpala się mnóstwo obrazów z tym związanych i te doświadczenia jeszcze bardziej utwierdziły go w przekonaniach, że zostanie sam. Słowa, które wypowiada, że Cię kocha wynikają tylko i wyłącznie z jego desperacji i potrzeby, byś okazała mu swoje uczucie i zapewniła bezpieczeństwo.



Niestety ciężko jest stworzyć udany związek w momencie, kiedy dwoje ludzie uzależnia się od siebie, by móc jedynie zaspokajać swoje głęboko zakorzenione potrzeby.
Tylko dwoje niezależnie myślących ludzi, potrafiących rozmawiać o swoich potrzebach i uczuciach, a co najważniejsze świadomie zdających sobie sprawę, skąd one pochodzą, są w stanie stworzyć udany związek pełen zrozumienia, wsparcia i miłości.

W tym celu powstał trening GRY WEWNĘTRZNEJ, który pomaga zidentyfikować swoje uczucia, zrozumieć ich pochodzenie, zmienić przekonania, rozpoznać swoje potrzeby...nauczyć się panowania nad emocjami. W efekcie daje to wielką kontrolę nad osobistym życiem, a co za tym idzie, również nad związkiem.

Licencja: Creative Commons
2 Ocena