Dna moczanowa*
Czym jest i jak jej zapobiegać?
DNA MOCZANOWA (popularnie zwana artretyzmem lub nieco nieściśle – podagrą) to jedna z form zapalenia stawów. Należy do chorób wyjątkowo bolesnych, którym niełatwo jest zapobiegać. W pewnej książce czytamy: „Dna moczanowa jest spowodowana zaburzeniem metabolizmu kwasu moczowego”. Jak dalej dodano, „znana jest konkretna przyczyna tej choroby: kryształy kwasu moczowego gromadzące się w mazi stawowej (...), zwłaszcza w dużym palcu u nogi”. Kwas moczowy – krążący we krwi zbędny produkt przemiany materii – powstaje w wyniku rozkładu związków purynowych. Na skutek upośledzonego wydalania z moczem odkłada się on w stawie śródstopno-paliczkowym palucha (lub w innych stawach) w postaci igiełkowatych kryształów. Zajęty staw bywa gorący w dotyku, obrzmiały i bardzo bolesny*. „Nawet przy delikatnym dotknięciu odczuwa się nieznośny, przeszywający ból. Początkowa faza tej choroby z reguły pozbawiona jest charakterystycznych objawów. Najczęściej pacjenci przybywają do lekarza, gdy stadium choroby jest już zaawansowane, a chory odczuwa powracające nagłe bóle stawów".
Podręcznik diagnostyki i terapii "The Merck Manual" wyjaśnia: „Początkowo napad dny obejmuje zwykle tylko pojedynczy staw i nie trwa dłużej niż kilka dni, ale w późniejszym okresie u osób nieleczonych zaostrzenie dolegliwości może obejmować kilka stawów jednocześnie (...). Czas trwania okresów bezobjawowych jest różny u poszczególnych chorych, ale w miarę postępu choroby okresy te staja się coraz krótsze. Przy braku profilaktyki może wystąpić kilka ataków choroby w ciągu roku i może ona przerodzić się w przewlekłe zapalenie stawów z nieodwracalną ich deformacją”.
Badania statystyczne pokazują, że zdecydowanie częściej choroba ta występuje u mężczyzn niż u kobiet. Najczęściej pierwszy napad bólów artretyzmu przeżywają panowie po ukończeniu 40-go roku życia, choć zdarzają się osoby, które zmagają się z tą chorobą znacznie wcześniej. U pań zaś występowanie artretyzmu jest często powiązane z menopauzą i zmianami w gospodarce hormonalnej, jakie się wówczas dokonują.
Typy choroby
Lekarze specjaliści rozróżniają dwa rodzaje dny moczanowej, określając je mianem pierwotnej i wtórnej. Wspominana jest także dna rzekoma, mylnie kojarzona z dną moczanową.
Dna moczanowa pierwotna to zaburzenie metabolizmu dziedziczone po przodkach, gdzie organizm chorego produkuje tak duże ilości kwasu moczowego, że jego wydalenie staje się problemem. Nad wyjaśnieniem przyczyn tego zjawiska ciągle pracują naukowcy.
Natomiast dna moczanowa wtórna to choroba będąca konsekwencją szeregu innych schorzeń. Najbardziej zagrożeni artretyzmem są pacjenci, którzy przeszli białaczkę albo przewlekłą chorobę nerek. Nieraz dna moczowa jest jednak również konsekwencją problemów z nadwagą, niewłaściwej diety odchudzającej oraz przyjmowania pewnych grup leków, których zadanie polega na odwodnieniu organizmu. Muszą się z nią liczyć również osoby nadużywające alkoholu, a także te, które zmagają się z cukrzycą typu II.
Dna rzekoma ze względu na duże podobieństwo objawów bardzo często mylona jest z dną moczanową. W przypadku tego schorzenia winowajcami są nie kryształki moczanu sodu, ale moczanu wapnia, które również mogą odkładać się w ścięgnach i stawach. Dna rzekoma dokucza zwłaszcza osobom, które przekroczyły już sześćdziesiąty rok życia i, choć nie jest tak bolesna jak dna moczanowa, również wymaga interwencji lekarza. Choroba ogranicza ruchowo, a w chwilach największego bólu uniemożliwia normalne funkcjonowanie, jej ignorowanie może zaś przyczynić się do tego, że jedynym sposobem na uwolnienie chorego od bólu jest operacja.
Pierwsze objawy:
Za problemy, których doświadczają chorzy na dnę moczanową odpowiedzialny jest kwas moczowy. Jest to bardzo ważny produkt przemiany materii, który zazwyczaj po spełnieniu swojej funkcji jest odfiltrowany przez nerki, a następnie usunięty z organizmu. Niestety, niekiedy organizm produkuje znacznie więcej kwasu moczowego niż potrzebuje, bywa zaś i tak, że ma poważne problemy z jego płynnym usuwaniem z organizmu. Taka sytuacja nie pozostaje bez wpływu na stan zdrowia, największe zagrożenie stanowią zaś kryształki moczanu sodu. Pozbawione możliwości opuszczenia organizmu tworzą one złogi zarówno w stawach, jak i w ścięgnach, a ich obecność wywołuje nie tylko stan zapalny, ale również ucisk i wyjątkowo silny, przeszywający ból.
Jak już wspomnieliśmy, w pierwszej fazie swojego rozwoju dna moczanowa nie daje sygnałów świadczących o pojawieniu się tak poważnego problemu i konieczności podjęcia środków zaradczych. Produkowany przez organizm kwas moczowy jest zbyt dużej ilości, a proces odkładania się kryształków moczanu sodu postępuje niemal niezauważalnie. Pierwszy atak artretyzmu nie daje dużych szans na wykrycie dny moczanowej. Przeważnie atak taki następuje nad ranem, wielu chorych wspomina zaś, że pojawił się on po spożyciu sytego posiłku zaprawionego alkoholem.
Ból zaczyna się dość niewinnie, już po kilku godzinach staje się jednak niemal niemożliwy do zniesienia. Każdy dotyk miejsca dotkniętego atakiem tylko zwiększa cierpienie, a cierpliwe czekanie na to, aż atak ustąpi, nie jest wcale gwarancją eliminacji bólu. Dyskomfort wywołany bólem nie jest zresztą jedynym sygnałem świadczącym o ataku artretyzmu, zmienia się bowiem również skóra w okolicach zaatakowanego stawu. Staje się ona lśniąca i napięta, atakowi towarzyszy zaś obrzęk i dobrze widoczne zaczerwienienie. Skutki ataku można łagodzić lekami przeciwbólowymi, nie przyczyniają się one jednak do skrócenia czasu jego trwania, ale raczej do złagodzenia jego uciążliwości.
Same ataki dny moczanowej mają swoje nazwy uzależnione od tego, który staw został zainfekowany, a w związku z tym i od tego, w którym miejscu pacjent odczuwa największy ból. I tak popularna podagra to zapalnie obejmujące staw śródstopno-paliczkowy palucha i jest to właśnie najczęstsza lokalizacja dny moczanowej. Wówczas, gdy zapalenie obejmie któryś ze stawów ręki, mówimy o chiragrze, zapalenie stawów kręgosłupa nosi nazwę rachidagra, a zapalenie stawu kolanowego doczekało się nazwy gonagry, natomiast o omagrze mówimy wówczas, gdy problemem osoby chorej jest zapalenie stawu barkowego wywołane przez kryształki moczanu sodu.
Staw jest obrzęknięty, skóra nad nim napięta, rozgrzana, zaczerwieniona albo sinopurpurowa.
Zignorowanie pierwszego ataku w nadziei, że mamy do czynienia z fałszywym alarmem, który już nigdy się nie powtórzy, jest pozbawione logicznego uzasadnienia. Gdy bowiem zignorujemy pierwszy niebezpieczny sygnał wysłany nam przez organizm, możemy oczekiwać kolejnych.
Każdy następny atak trwa dłużej od poprzedniego, a okresy odpoczynku w istotny sposób się skracają, w pewnym momencie więc trudno już o nadzieję na to, że to nie dna moczanowa, ale jakieś mniej groźne dolegliwości są tym, co nam dokucza. Chorych pocieszyć może jedynie to, że dna moczanowa rzadko atakuje kilka stawów, a do tego nieczęsto obserwuje się tak zwane wędrujące zmiany stawowe. Nie oznacza to jednak, że zwlekanie z leczeniem jest w jakikolwiek sposób uzasadnione, zwłaszcza, że bardzo częstą konsekwencją artretyzmu jest przewlekłe zapalenie stawów.
*Artykuł ten nie może zastąpić porady medycznej. Każdy chory wymaga indywidualnego leczenia. Nie należy też bez konsultacji z lekarzem przerywać stosowania przepisanych farmaceutyków ani wprowadzać drastycznych zmian w sposobie odżywiania.