Problemem, jeśli mamy zaparcia, nie jest tylko dyskomfort fizyczny jak np. ból, czy psychiczny, gdy trzeba dobierać garderobę z myślą o widocznie wzdętym brzuchu. To, co naprawdę powinno wzbudzić nasz niepokój to wpływ jaki zalegające w naszych jelitach toksyny mają na cały organizm, oraz to, czego są objawem.
Zaparcia przyczyny
Najczęstszą przyczyną zaparć jest zła dieta. Dlatego właśnie można powiedzieć, że stały się one wręcz chorobą cywilizacyjną. Źle zbilansowana dieta współczesnego człowieka ma negatywny wpływ na funkcjonowanie całego organizmu i to zarówno bezpośrednio, jak i pośrednio. Bezpośrednio w takim sensie, że nie dostarcza on w pożywieniu wszystkich niezbędnych składników odżywczych i witamin; pośrednio dlatego, że powoduje zaparcia, które przyczyniają się do wchłaniania toksyn z resztek pokarmowych prosto do krwi. Niedobór błonnika, czyli główny sprawca całego zamieszania, wraz z dużą ilością np. czerwonego mięsa, żywności przetworzonej, tłuszczy zwierzęcych, które stanowią podstawę diety wielu z nas, zwiększa ryzyko zachorowań na nowotwory dolnego odcinka układu pokarmowego. Odporność, przez zatrucie i niedożywienie (składnikowe, nie kaloryczne; czyli jakościowe, nie ilościowe) organizmu, jest mniejsza; ryzyko wzrasta.
By wyrwać się z tego błędnego koła, należy, przede wszystkim przeanalizować swe błędy dietetyczne.
Sposoby na zaparcia: wyeliminować z diety żywność przetworzoną, cukry, produkty z białej mąki, biały ryż etc., czyli wszystkie produkty o wysokim indeksie glikemicznym. Powinniśmy zastąpić je produktami pełnoziarnistymi, czyli np. razowym pieczywem, ryżem brązowym lub dzikim, gruboziarnistymi kaszami etc. Wszystko, co jak najmniej przetworzone, rafinowane, jest zdrowsze.unikać produktów spożywczych z dodatkiem kakao. Zdania na temat wpływu kakao i produktów kakaowych na częstotliwość oddawania stolca i przyczynianie się do zaparć są podzielone, ale większość źródeł, czy to naukowych, czy ogólnodostępnych zaleca ograniczenie tego typu produktów jak czekolada, do absolutnego minimum.wprowadzić do diety warzywa i owoce; są bowiem bogatym źródłem błonnika, który niczym miotełka, jak mawiają w telewizyjnych reklamach wysokobłonnikowych produktów, wymiata z jelit resztki niestrawionego pokarmu. Dzieje się tak dlatego, że błonnik nie ulega procesowi trawienia i przedostaje się do jelit nienaruszony.zwiększyć aktywność fizyczną. Regularna, nawet lekka aktywność fizyczna wspomaga prace jelit poprzez ich stymulacją przez pracę mięśni, ale też lepszą wydajność organizmu w ogóle, tj. lepsze krążenie, a co za tym idzie, lepsze dotlenienie wszystkich tkanek i komórek ciała.wprowadzić do diety zdrowe tłuszcze, jak np. tłuszcz rybi, siemię lniane, oliwę z oliwek etc. Nie poleca się jednak jedzenia zwierzęcego tłuszczu (np. z czerwonych mięs, czy nabiału)zwiększyć ilość fermentowanych produktów mlecznych, tj. jogurty, kefiry, maślanka, gdyż wspomagają tworzenie się prawidłowej flory bakteryjnej w jelitach.
Jeśli jednak wszystko z naszą dietą jest w porządku, a my i tak cierpimy z powodu powracających zaparć, można spróbować sposobów mechanicznych jak delikatny masaż brzucha czy lewatywa. Pomóc może też butelka soku z kiszonej kapusty wypita na czczo, lub filiżanka czarnej kawy z samego rana, przed posiłkiem. Sięgnięcie po leki przeczyszczające należy zostawić na prawie sam koniec tej walki; najpierw należy spróbować metod naturalnych. Herbatka z senesu może pomóc, ale, pomimo tego, że jest naturalnym specyfikiem ziołowym, nie należy jej nadużywać, bo uzależnia i rozleniwia jelita dokładnie tak samo jak leki chemiczne.
Gdy wypróbowaliśmy już wszystkiego, a zaparcia ciągle nawracają, powinniśmy skonsultować się z lekarzem, gdyż może być to objaw poważniejszej choroby, jak np. polipów w jelitach. Warto dodać, że często są one wynikiem nadużywania, przez dłuższy okres czasu, leków przeczyszczających. Widać teraz dokładnie, że chcąc nieumiejętnie sobie pomóc, można sobie jeszcze bardziej zaszkodzić.
Zdrowy styl życia zapobiega większości dolegliwości ze strony układu pokarmowego.
Pamiętajmy, że lepiej jest zapobiegać, niż leczyć.
