Tak samo, jak we wszystkich znanych dziedzinach życia, tak i w projektowaniu architektonicznym jest to podstawowa forma zapisu i komunikacji [1].
W procesach projektowych często spotykana nazwa CAD (Computer Aided Design) [5] to w czystej formie projektowanie wspomagane komputerowo. Wraz z narastającymi potrzebami użytkowników, programy przechodzą procesy ewolucji. Owa przemiana nie zawsze pozytywnie wpływa na proces projektowania, nie ze względu na błędy nowszego oprogramowania, lecz na zbyt dużą ilość zmian w samym użytkowaniu narzędzia. Rysunek techniczny wykonywany metodą tradycyjną staje się narzędziem rzadko używanym i sprowadzonym do miana antycznego [2]. Coraz wyższą rangę zyskują przez to projektanci tzw. starej szkoły, dla których tworzenie gotowych modeli przestrzennych w wyobraźni nie jest najmniejszym problemem, a przenoszenie tej wizji na papier jest już tylko formalnością. Cała ta sytuacja wynika głównie z wszechpanującego braku czasu, dominacją cyfrowego świata nad światem rzeczywistym oraz pędu technologicznego. W tym miejscu należy zastanowić się nad potrzebami przyszłościowych adeptów sztuki projektowania. Obecnie architekt nie jest jedynie rysownikiem, projektantem przestrzeni. Do gamy jego stałych obowiązków dołączają kolejne, tworząc z niego raczej menadżera logistycznego niż projektanta. Tutaj, wraz z rozpatrywanymi potrzebami, należy rozpatrzeć „znajomość pracy z oprogramowaniem”. Powyższą sentencję należy rozumieć nie jako znajomość programu i jego funkcji, lecz jako znajomość jego możliwości i umiejętności nawiązania obustronnej komunikacji.
Obecnie standardem jest projektowanie w trzech wymiarach. W dziedzinach takich jak mechanika czy konstrukcja maszyn ten sposób projektowania modelowego funkcjonuje na porządku dziennym. Używanie tego rodzaju oprogramowania zgodnie z jego przeznaczeniem wymaga przestawienia sposobu myślenia nad wykonywanymi czynnościami. [5] Projektowanie w 3D nie może być rozumiane jako dopinanie osi Z do rysunku. Należy pamiętać, że projektując, a raczej modelując obiekt, należy uwzględnić wszystkie możliwe za i przeciw, wady i zalety rozwiązań. Tutaj pojawia się dodatkowy plus tego procesu – możliwość przetestowania w świecie wirtualnym.
Rozważając spójne metody projektowania w projektowaniu architektonicznym, stykamy się z pojęciem BIM (Bulding Information Modeling), czyli modelowanie informacji o budynku. W tym procesie projektowania istotną rolę pełni kompleksowe zgranie zarówno zespołu projektowego z oprogramowaniem, jak i odpowiednia wiedza praktyczna na temat swojej i towarzyszących dziedzin. BIM zakłada projektowanie w sposób zintegrowany, upraszczając procesy wymiany i aktualizacji [2]. Oznacza również konstruowanie wszystkich elementów projektu, obiektu za pomocą precyzyjnie zdefiniowanych elementów. W trakcie pracy nad modelem wszelkie zmiany zostają automatycznie aktualizowane na wszystkich rysunkach. Odzwierciedlenie informacji ma bezpośredni wpływ na trójwymiarowy obraz obiektu oraz zestawienia automatycznie tworzone przez program. System pracy wprowadzono w programach do pełnego projektowania wirtualnych budynków jak Revit, Archicad i Allplan [5].
Jednym z istotniejszych aspektów projektowania jest czas przeznaczony na zaprojektowanie i wykonanie obiektu. Przy projektowaniu tzw. wirtualnymi deskami kreślarskimi, proces samego rysowania przebiega znacznie szybciej, jednak pełna znajomość funkcji oprogramowania do zaawansowanego projektowania pozwala na jednoczesne testowanie zastosowanych rozwiązań i unikanie niepotrzebnych konfliktów na budowie. Czas, który dla niektórych wydaje się czasem straconym, w rzeczywistości jest całkowicie do odzyskania przy kolejnych etapach procesu budowlanego. [2]
Nieodzownie, sumując pojęcia czasu i jego dwojakiego znaczenia, dochodzimy do najważniejszego elementu każdego procesu, czyli pieniądza. W potocznym języku krąży powiedzenie, że „czas to pieniądz”, co jest sformułowaniem jak najbardziej właściwym. Możliwość zwiększenia efektywności pracy poprzez zintegrowany system szkolenia i nauki świadomości wykorzystywanego narzędzia, przy jego pozytywnym skutku, ma bezpośredni wpływ na czas, a co za tym idzie: na kwoty występujące w procesie projektowym.
W obecnie panujących warunkach konkurencji ważne jest nie tylko szybkie przebrniecie przez podstawowy proces projektowania, lecz usunięcie wszystkich możliwych problemów i konfliktów już na etapie projektowania. [3]
Rozwój świadomości programu oraz wzajemnej komunikacji jest procesem wielostopniowym. W zależności od użytkownika, jego postęp przebiega stale lub skokowo. Nie można tutaj podać jednej recepty na czynienie postępów, ponieważ takiej nie ma. W miarę postępu zauważalne staje się przyśpieszenie pracy i skrócenie czasu potrzebnego na wykonanie testowanych czynności, przy zachowaniu równie dobrej, o ile nie wyższej jakości wykonania.
Świadome używanie narzędzi jako kuczowy aspekt zwiększający efektywność i wydajność pracy
Świadome użytkowanie narzędzia może mieć pozytywny wymiar zarówno ekonomiczny, jak i wpływający na postrzeganie przez pracownika swojej pracy. Na cele badawcze stworzono pojęcie sumujące stawiane wymagania i potrzeby, tworząc teoretycznie idealny model: Procepcja.
Procepcja – czyli świadomość używanego narzędzia, świadome używanie narzędzia, wiedza i ciągła nauka używanego narzędzia jako ciągły proces twórczo edukacyjny.
Wydajność mierzy się poprzez efekt osiągnięty w danej jednostce czasu.
Stopniowe zwiększanie aktywności użytkownika w programie oraz wykorzystywanie przez niego kolejnych, poszczególnych funkcji, zwiększa szansę na podniesienie świadomości używanego narzędzia. [3]
Nie wystarczy jedynie znać nazwy opcji, lecz należy zapoznać się z ich konkretnych funkcjonowaniem i wykorzystywaniem. Alternatywne wykorzystanie jest możliwe wówczas, gdy zaznajomimy użytkownika z opcją na tyle, aby był w stanie sam odkrywać nowe rozwiązania [3]. Przykładem może być tutaj wykorzystanie jednego z czołowych narzędzi programu używanego do badań, czyli Archicada. Owym narzędziem jest funkcja ściany i jej alternatywne wykorzystanie. Z jednej strony ściana kojarzy się każdemu z elementem konstrukcyjnym lub wykończeniowym, złożonym z elementów takich jak np. cegła czy pustak. Z drugiej zaś strony „ściana” może zostać tak samo potraktowana jak bryłowy punkt wyjściowy. Posiłkując się dodatkowymi, wbudowanymi narzędziami, możemy sprawić, by przybrały postać konstrukcji schodów, szafki, fotela lub każdego innego elementu opierającego się na elementach profilowanych [4].Rozwiązanie opisane powyżej pokazano na rys.1, gdzie zaznaczono trzy rodzaje formy ściany: ściana z bali, ściana z cegły czyli ściany „tradycyjne” oraz ściany profilowane z zastosowaniem dwóch różnych profili. Zaznaczono je odpowiednimi odnośnikami.
Rys.1: Rodzaje ścian.
Wykorzystanie w taki sposób narzędzia jest jednym z najpopularniejszych przykładów. Drugim przykładem może być konstrukcja profilowanego elementu na bazie ściany, będącego całym ustrojem fundamentowym [4]. Włączenie do przekroju takich elementów budowlanych jak ściana fundamentowa, izolacje, odwodnienie czy ława fundamentowa pozwala na dokładną konstrukcję modelu oraz szybkie i dokładne zmiany, jeśli zajdzie taka potrzeba. Przykład ustroju wykonanego jako jednej ściany przedstawiono na rys.2. Wszystkie widoczne elementy stanowią jeden ustrój, a rysunek jest wynikową zastosowanego narzędzia przekroju.
Rys.2: Ściana fundamentowa.
Taka konstrukcja elementów wykonana w sposób celowy zwiększa efektywność pracy poprzez wspominany wielokrotnie gotowy pełny model i umożliwia dokładne odwzorowanie projektowanego założenia z jednoczesną możliwością pełnej kontroli przez projektanta i sprawdzającego. Również wykonywanie zmian może odbywać się w bardzo szybkim tempie przy obecności sprawdzającego, gdzie efekty widoczne są natychmiast.
Przeszkody spójnego programowania
Jedną z największych przeszkód wprowadzania wciąż nowych metod projektowania jest stała potrzeba jednoczesnej pracy oraz szkolenia [2]. W celu utrzymania stałego poziomu efektywności pracy architekta, potrzebne jest w pierwszej fazie odpowiednie wygenerowanie czasu na cztery części:
- praca w niezmiennym tempie z utrzymaniem dotychczasowych obowiązków;
- intensywne szkolenie prowadzone w sposób zapewniający jednoczesne poznawanie nowych technik pracy jak i samych opcji oprogramowania i metod jego wykorzystywania;
- samodzielne powtarzanie materiału ze szkoleń – jako jeden z elementów kluczowych szybkiego postępu w szkoleniu;
- pozostałe czynności.
Proporcjonalne rozplanowanie powyższych czynności zdaje się być idyllicznym pojęciem pracownika, z założeniem, że dwa pierwsze punkty uznamy za wiodące. Jednak odpowiednie proporcje każdy z pracowników powinien dostosować do swoich predyspozycji.
Umysł człowieka jest takim narzędziem, którego efektywność maleje wraz z upływem jednostek czasu, co obrazuje rys.3. Spadek sprawności jest procesem odłożonym w czasie, tak samo jak proces regeneracji po intensywnym wysiłku. Wraz ze spadkiem intensywności kojarzenia faktów, związanych bezpośrednio z procesem projektowania, spada efektywność wykonywanej pracy. Jest to proces, którego ominięcie nie jest możliwe.
Rys.3. Efektywność umysłu.
Połączenie obydwóch procesów wiodących prym u „idyllicznego pracownika”, jest możliwe jedynie w przypadku odpowiedniego dopasowania nie intensywności szkolenia, a jego tematyki.
Szkolenia prowadzone na całkowicie teoretycznych modelach, z brakiem czynnego rozwiązywania problemów przez kursantów, są szkoleniami uczącymi jedynie funkcji narzędzia. Doprowadzenie do zgrania procesu szkolenia narzędziowego z aktualnymi problemami tematycznymi szkolonych jest kierunkiem słusznym, sprzyjającym zarówno rozwojowi własnemu, jak i postępowi w pracach projektowych. Na rys. 4 przedstawiono diagram obrazujący sposób dostosowania tematyki szkolenia do zaistniałych problemów na poziomie pracy zawodowej kursantów. Część szkolenia prowadzone jest w oparciu o „realne problemy”, gdzie część oparta jest na standardowo opracowanych metodach nauki.
Rys.4. Elastyczność tematyki szkoleń.
Krzysztof Szozda