"Ciemno wszędzie, głucho wszędzie, co to będzie, co to będzie??
Halloween będzie! Wbrew wrzącej wojny pomiędzy zwolennikami a wrogami tego "obyczaju", obchodzimy, niekiedy bardzo hucznie, w lokalach przy tańcach, mniejsi przebierając się i po "amerykańsku" odwiedzając domy sąsiadów w celu zebrania słodkich przysmaków (często dostając w zamian potok nieprzyjemnych i głośnych słów) Halloween.
Przeciwnicy apelują o spokój i wyciszenie przed Dniem Zmarłych, a nie o wygłupy i przebieranki,nawet zabraniają najmłodszym niewinnych igraszek, a przecież nie ma sposobu by ustrzec dziecko choćby przed niewielkim wpływem obcej kultury, której obyczaje i słownictwo tak silnie już wchłonęliśmy, a rodzime rynki zarabiają na gadżetach.
Zamiast przepraszam mówimy sorry, często zamiast iść na obiad udajemy się na lunch, osoby samotne mogą być dzięki wpływom obcej kultury dumnymi singlami a ubrania, które niegdyś płowiały, obecnie blakną? Nasuwa się więc pytanie czy warto tak silnie potępiać te niewinne obchodzenie święta Halloween, które tak naprawdę pochodzi z Irlandii i zapoczątkowane przez Celtów, miało na celu uczczenie duchów zmarłych i wspomnenie ich dusz.
Pradawne polskie Dziady, obyczaj bardzo silnie kultywowany jeszcze sto lat temu na naszych ziemiach, również w przeddzień pierwszego listopada wprawiał ludzi w odświętny i podniosły nastrój, palono ogniska na rozstaju dróg czy wzgórzach aby przywołać dusze zmarłych, ba w domach zostawiano otwarte okna na noc i strawę na stole, aby zmarli mogli przyjść i posilić się...ogień miał symbolizować pamięć i pozwalał duszom na spokojne odejście w inny świat.
Obecne znicze(tak licznie ustawiane na groby) nadal symbolizują naszą pamięć o zmarłych, świadczą o naszej trosce o nich nawet po śmierci, o czym chyba wystrojone niczym świąteczne choinki niekiedy groby świadczyć nie mogą, mają chyba być formą przepychu, który ma kłuć w oczy innych, stojących obok...
Pamiętamy o zmarłych, dekorujemy strojnie ich mogiły, więc czemu nie możemy pozwolić najmłodszym na lekką zabawę z duchami, wydajemy spore kwoty na wieńce i efektowne znicze, więc czemu nie pokusić się o dodatkowy zakup słodkości, aby być przygotowanym gdy ostatniego dnia października zapukają do drzwi upiornie przebrane dzieciaczki??
Następnego dnia one z pewnością udadzą się z rodzinami na cmentarze i mają wpojoną pamięć o zmarłych...na szczęście stare dobre obyczaje tak szybko nie "parują" z naszej kultury i mimo napływu tak wielu obcych wpływów nadal pierwszego listopada poniekąd obchodzimy również pradawne Dziady!