Według części badaczy stres może prowadzić do nadmiernego jedzenia. Natomiast według innych badań wywołuje on obniżenie łaknienie a w rezultacie spadek wagi ciała (Ogińska-Bulik, 2004).

Data dodania: 2011-10-27

Wyświetleń: 3359

Przedrukowań: 0

Głosy dodatnie: 4

Głosy ujemne: 0

WIEDZA

4 Ocena

Licencja: Creative Commons

4. Stres.

   Fizjologiczne korelaty stresu to zahamowanie skurczów mięśni gładkich układu pokarmowego oraz wzrost poziomu cukru we krwi. Obydwa te czynniki powinny tłumić uczucie głodu (Herman i in., 1987).

            Według innej teorii jedzenie może stanowić wyuczoną reakcję na stres, czego konsekwencją jest mylenie sytuacji zagrożenia z głodem a w efekcie nadmierne jedzenie. Reakcja ta może być efektem nieadekwatnego reagowania rodziców na płacz dziecka i karmieniem go ilekroć ono zapłacze. W ten sposób dziecko nie jest w stanie odróżnić stresu czy przykrych emocji od głodu (za: Radoszewska, 1993).

            W badaniach Meisela wykazano, iż w sytuacji stresu 73% osób badanych jadło znacznie więcej niż w sytuacjach neutralnych. Nadmierne spożycie pokarmu dotyczyło głównie przekąsek. Zbyt duże ilości jedzenia są też przyjmowane w sytuacji stresu w pracy a także w sytuacji pobudzenia wywołanej bodźcami fizycznymi, np. nadmiernym hałasem (za: Ogińska-Bulik, 2004). Jednakże według innych badań, przeprowadzonych w warunkach naturalnych zauważono odwrotną tendencję. Wśród badanych 72% jadło mniej w sytuacji stresowej, podczas gdy tylko 28% jadło więcej w analogicznej sytuacji (Cartwright i in., 2003). Istotnym wydaje się tu być fakt, czy dana osoba w danym momencie jest na diecie czy nie. Zgodnie z badaniami Hermana i in. pobudzenie emocjonalne czy też stres generalnie zmniejsza uczucie głodu u nie odchudzających się osób, ale nie ma żadnego efektu na zwiększenie spożycia pokarmu jeśli dana jednostka nie jest głodna. Z drugiej strony u osób odchudzających się zaobserwowano, iż lęk czy stres zwiększają spożycie pokarmu tylko, jeśli dana jednostka jest głodna (Herman i in., 1987). Co więcej najczęściej przedstawianym czynnikiem wpływającym na rozwój nadmiernej masy ciała, zgodnie z przeprowadzoną metaanalizą, jest właśnie odchudzanie się czy ograniczanie jedzenia, zwłaszcza u kobiet (Greeno, Wing, 1994). Być może taka reakcja jest wyuczona i polega na myleniu sytuacji napięcia czy zagrożenia z głodem a dodatkowo jedzenie jest zawsze dostępne i daje natychmiastowe zaspokojenie. Może też ono być traktowane jako forma odwrócenia uwagi czy wręcz ucieczki od przykrych czy trudnych doświadczeń bądź formą kompensacji niepowodzeń. W niektórych przypadkach jawi się jako przejaw regresji do wieku dziecięcego, w którym lekarstwem na wszystkie smutki i lęki było jedzenie, np. słodycze. Należy tutaj również zwrócić uwagę na fakt, iż dla wielu osób sam fakt bycia otyłym jest źródłem stresu co, na zasadzie „błędnego koła”, prowadzi do jeszcze większej eskalacji spożywanych kalorii (Greeno, Wing, 1994; Ogińska-Bulik, 2004). A zatem dojadanie między głównymi posiłkami nie wynika wcale z głodu, lecz ze stresu i napięcia emocjonalnego (Pawłowska, Sadłowska, 2006).

            Ponadto przeżywanie stresu pogarsza również nasze nawyki żywieniowe. Często dochodzić może do niedoboru ważnych składników odżywczych, gdyż stres zmniejsza ich wchłanianie a zwiększa wydalanie. Przeprowadzone analizy wykazują, iż większy stres jest powiązany z konsumpcją większej ilości tłuszczu, mniejszej ilości warzyw i owoców, częstszym podjadaniem oraz pomijaniem śniadania w codziennym planie posiłków, bez względu na płeć czy status socjo-ekonomiczny jednostki. A zatem stres może wywoływać nadwagę poprzez zmianę żywienia osoby na sprzyjającą rozwojowi otyłości a nie tylko w prosty sposób zwiększać czy zmniejszać ilość przyjmowanego pokarmu (Cartwright i in., 2003).

Stres wpływa również na obniżenie poziomu magnezu w tkance serca oraz jego utratę w organizmie, a z kolei niski poziom magnezu zwiększa wydzielanie hormonów stresu powodując depresję i wzrost pobudliwości. Ponadto stres przyspiesza rozpad serotoniny. Wszystko to zwiększa pragnienie zjedzenia słodyczy, co wzmaga wydzielanie serotoniny a także spadek poziomu substancji NPY, korelatu stresu. Efekt ten jednakże utrzymuje się w organizmie nie więcej niż 3 godziny. A zatem w ten sposób jasne jest, dlaczego w sytuacjach stresowych część osób spożywa więcej jedzenia, zwłaszcza słodyczy. Jednakże należy podkreślić, iż jednoczesne zjedzenie większej ilości tłuszczu nie przynosi oczekiwanego rezultatu, gdyż tłuszcz zakłóca działanie naturalnych mechanizmów antystresowych (Ogińska-Bulik, 2004; Stice i in., 2005).

            Dodatkowo podczas stresu zwiększeniu ulega ilość przepływającej krwi przez komórki tłuszczowe, co nasila proces wytwarzania tłuszczu w ciele (Ogińska-Bulik, 2004). Nadmiernemu rozwojowi ulega głównie tkanka tłuszczowa wokół brzucha. Mamy wtedy do czynienia z androidalnym typem otyłości (typu „jabłko”) (Shively, Wallace, 2001).  Jak udowodniono, typ ten jest łatwiejszy do wyleczenia, jednakże jego negatywne skutki dla zdrowia są poważniejsze w porównaniu z typem ginoidalnym (typu „gruszka”) (Björntrop, 2001; Ogińska-Bulik, 2004).

            Czynnikiem wywołującym otyłość typu androidalnego, jest działanie kortyzolu, hormonu, który wydzielany jest w sytuacjach stresowych. Należy tutaj zwrócić uwagę na fakt, iż otyłość częściej występuje u osób o niższym statusie socjo-ekonomicznym a także koreluje z takimi cechami osobowości jak podatność na stres, problemy z radzeniem sobie z problemami życia codziennego, skłonnościami do histerii, unikaniem innych, postawą bierno-agresywną oraz impulsywnością. Wszystkie te cechy mogą być źródłem stresu a tym samym podwyższonym poziomem kortyzolu w organizmie, którego rezultatem z kolei jest występowanie otyłości androidalnej (Björntrop, 2001; Walker, Seckl, 2001).

Jak wynika z przeprowadzonej metaanalaizy wśród badań na temat korelacji stresu i otyłości wyróżniono trzy grupy, które różnią się nawykami żywieniowymi w sytuacji stresu. I tak, pierwsza propozycja sugerowała, iż osoby o normalnej wadze ciała w stresie jedzą mniej, natomiast u osób otyłych odczuwanie stresu nie ma wpływu na ilość przyjmowanego pokarmu. W drugim założeniu, ludzie, którzy muszą wkładać pewien wysiłek w kontrolowanie jedzenia (odchudzający się), będą jedli więcej w stresie niż osoby nie kontrolujące swojego dziennego spożycia kalorii. Trzecia propozycja mówi, iż generalnie kobiety w porównaniu z mężczyznami jedzą więcej w sytuacji stresowej, zwłaszcza słodyczy. Obecnie przyjmuje się model indywidualny, który zakłada, iż różnice indywidualne w doświadczeniu, nastawieniu czy biologicznych uwarunkowaniach jednostki modyfikują wpływ stresu na nadmierne spożycie pokarmu przez jednostkę. Poparciem tego modelu może być chociażby fakt, iż wśród badań istnieje podobna ilość takich, które sugerują, iż otyli jedzą więcej podczas stresującej sytuacji, jedzą mniej lub tyle samo, ile w sytuacji nie wywołującej stresu  oraz w porównaniu do grupy kontrolnej (Greeno, Wing,1994). Sama otyłość również może być źródłem silnego stresu dla jednych, niewielkiego dla innych lub żadnego dla pozostałych (Friedman, Brownell, 1995). Ponadto, należy pamiętać, iż grupa osób otyłych szukających różnych form leczenia różni się od osób o nadmiernej masie ciała, nie poszukujących pomocy (Fitzgibbon i in., 1993).

Podsumowując, czynniki psychologiczne mają ogromny wpływ zarówno pośredni jak i bezpośredni na występowanie otyłości wśród ludzi na całym świecie. Ponadto należy podkreślić, iż w tym wypadku podział na przyczyny i konsekwencje psychologiczne nadmiernej masy ciała jest dosyć sztuczny, ponieważ czynniki te często współwystępują i mogą być zarówno przyczyną jak i skutkiem nadwagi.

Licencja: Creative Commons
4 Ocena