Gdy ziemia była jeszcze pusta i jałowa on tchnął życie w gliniane formy mężczyzny i kobiety. Używając do tego fallicznych strzał zrodził życie. Sam Eros już zawarł w sobie seks. Obok takich bogów jak Chaos, Gea (Matka Ziemia) i Tartarus (władca Hadesu) był jednym z pierwszych bogów.
Eros jest siłą, który nas przyciąga. Istotą Erosa jest to, że pociąga nas ku czemuś lub do kogoś. Seks nas tylko popycha Eros jest pchnięciem do zjednoczenia, jedności z naszymi własnymi możliwościami oraz jedności ze znaczącymi dla nas osobami przy których odkrywamy swoją potencję i swoje możliwości. Jest tęsknotą, która prowadzi do szlachetności, poświęceń i szukania wzorców dobrego życia. Eros to stan bycia.
Różnice pomiędzy
Seks z czasem został oddzielony od Erosa. Teraz się seks określa jako stan pomiędzy wzrastającym napięciem (podniecenie) i jego wyzwoleniem. O ile seks szuka zaspokojenia to eros jest ciągłym pragnieniem, dążeniem do rozwinięcia się.
Tam gdzie w związkach decyduje seks – dla nabrzmiałych organów szukamy przyjemności, ulgi i zaspokojenia. Dzięki erosowi chcemy tworzyć świat i być oddani. Chcemy się rozwijać i szukamy pierwiastków twórczych w sobie.
W seksie zwracamy uwagę na nasze organy i na techniki „kochania się”. Eros unosi się ponad to dzięki wyobraźni i nie manipuluje organami. Tańczy radośnie i kocha.
Seks jest potrzebą, eros pragnieniem i właśnie ta domieszka pragnienia komplikuje miłość. Celem stosunku seksualnego jest osiągnięcie orgazmu – zaspokojenie. Eros chce penetracji – chce trwać. Eros szuka jedności poza orgazmem z drugą bliską osobą. Doświadczenia wspólnego i przekroczenia nowych wymiarów. Gdy po seksie zazwyczaj chce nam się spać, eros powala nam czuwać i delektować się bliskością drugiej osoby. I właśnie to pragnienie jedności z naszym partnerem rodzi czułość, bo to eros a nie seks jest źródłem czułości. To eros dąży do ustanowienia w pełni związku między dwiema osobami. To dwie osoby tęskniące za sobą chcą przekroczyć próg swojej samotności i poczuć autentyczną jedność.
Pragnienie chce trwania a nie zaspokojenia. Eros prowadzi nas do przekraczania samych siebie. Gdy Goethe napisał: „Kobieta prowadzi nas ku wyżynom” możemy napisać dokładniej: „Eros, napotykając kobietę, prowadzi nas ku wyżynom”. Dla starożytnych seks był czymś oczywistym. Ale dopiero wtedy gdy Antoniusz zobaczył Kleopatrę poczuł siłę erosa.
Dla św. Augustyna eros jest siłą, która prowadzi do Boga.
Szekspir również znał prawdę erosa. Miłość pomiędzy Romeo i Julią połączy ze sobą nienawidzące się rody……