Z pewnością należy się zastanowić dlaczego dziecko tak się zachowuje. Być może nie czuje się dobrze w tym przedszkolu. Powodem mogą być inne dzieci, które np. dokuczają naszemu maluchowi i nieposłuszeństwo jest reakcją młodego człowieka na tą sytuację. Może zdarzyć się tez tak, że nasza pociecha po prostu nie lubi pani wychowawczyni i w ten właśnie sposób wyraża swoją niechęć do niej.
Przedszkola oczywiście starają się zatrudniać jedynie odpowiednio przygotowane do zawodu osoby. Aczkolwiek wykształcenie niczego nie gwarantuje. Najważniejsze jest podejście wychowawcy do podopiecznych. To wychowawca tworzy fajną atmosferę w przedszkolu i od niego zależy jak dzieciaki będą się tam czuć.
Jeśli już wychowawca zwraca nam uwagę na zachowanie naszego dziecka, ważne jest też w jaki sposób z nami rozmawia. Jeśli proponuje nam rozwiązania, jakie moglibyśmy zastosować, aby zmienić postępowanie naszej pociechy, to niewątpliwie dobry znak. Możemy śmiało przypuszczać, że jest to odpowiednia osoba na odpowiednim miejscu. Zależy jej na tym, aby pomóc dziecku, a z racji swojego doświadczenia, wie jak poradzić sobie z pewnymi problemami. Natomiast, jeśli wychowawca przedstawia nam jedynie problemy, nie wychodząc z inicjatywą, tylko kieruje dziecko do specjalisty - to może być to powód do zastanowienia.
Podstawową sprawą jest, aby rodzice rozmawiali z dzieckiem, o tym co się działo w przedszkolu. W ten sposób mogą już na samym początku wyłapać, że coś jest nie tak. Jeśli z rozmowy wyjdzie, że jeden z rówieśników dokucza naszemu maluchowi, należy poinformować o tym wychowawcę, aby ten zwrócił na to większą uwagę. Z kolei jeżeli dowiemy się, że właśnie wychowawca zachowuje się niegrzecznie wobec naszego dziecka, również należy porozmawiać o tym z opiekunem, a w następnej kolejności z dyrektorem przedszkola.
Początki bywają trudne, gdyż wiadomo, że pójście do przedszkola jest stresującą sytuacją, zarówno dla rodziców, jak i dziecka. Nowe okoliczności, do których musi się każda ze stron przyzwyczaić, wymagają czasu. I warto pamiętać, że nie należy wyolbrzymiać problemu, szczególnie jeśli zachowanie to dotyczy pierwszych kilku dni spędzonych w nowym otoczeniu. Natomiast należy się przyglądać dziecku i przede wszystkim z nim rozmawiać.