Okres adaptacji malucha w przedszkolu już za nami, dziecko z uśmiechem na ustach codziennie rano maszeruje do przedszkola i rozstaje się z rodzicami. Oddychamy z ulgą, że tak łatwo poszło, aż tu nagle dziecko płacze i histerią zaczyna reagować na każdą wzmiankę o przedszkolu. Prosi rodziców, aby nie musieć już tam chodzić. Co może być przyczyną nagłego buntu przedszkolaka?
Niepowodzenia w sferze społecznej
Dziecko rozpoczynając naukę w przedszkolu, tak naprawdę otwiera zupełnie nowy etap w swoim życiu. Z bezpiecznego otoczenia domowego, gdzie każdy zwracał na niego maksimum uwagi, nagle musi odnaleźć się w grupie rówieśniczej. Nie jest to proste, zwłaszcza dla dzieci nieśmiałych czy wręcz przeciwnie - tych, którzy chcą dowodzić innymi, ale im to nie wychodzi. Przez pewien czas spędzony w przedszkolu dziecko szuka przyjaciela, z którym mogłoby się bawić, albo kogoś, kto będzie mu posłuszny. Może dochodzić do zażartych konfliktów w ramach grupy przedszkolnej i wbrew pozorom nie są to rzadkie sytuacje. Występują zarówno wśród chłopców, jak i dziewczynek.
Brak akceptacji ze strony grupy rówieśniczej może spowodować, że dziecko przestanie chcieć uczęszczać do placówki. Co wtedy? Warto w pierwszej kolejności porozmawiać z własną pociechą i wytłumaczyć mu, jak najlepiej nawiązywać kontakty towarzyskie. Być może kluczem do sukcesu będzie zaproszenie kilkorga dzieci z przedszkola do domu, albo na wspólną zabawę urodzinową. W innym otoczeniu dziecko zyska ponowną szansę nawiązania przyjaźni z innymi przedszkolakami, zaimponowania im swoimi zabawkami i tak dalej. Można także porozmawiać z wychowawczynią o tym, jak zachowuje się dziecko w przedszkolu i wspólnymi siłami pomóc mu rzeczywiście zintegrować się z grupą społeczną.
Najgorsze, co w takiej sytuacji moglibyśmy zrobić, to całkowicie zabrać dziecko z przedszkola i pozostawić w domu. Odcina się w taki sposób malucha od jego naturalnej grupy społecznej.
Nowa pani w przedszkolu
Powodem kryzysu przedszkolnego może być zmiana w otoczeniu dziecka - przyjście nowej pani wychowawczyni do grupy jest jednym z takich przykładów. Nowa nauczycielka burzy ustanowiony w przedszkolu porządek, do którego przyzwyczaiło się nasze dziecko. Jeśli wcześniejsza wychowawczyni była ponadto bardzo lubiana przez przedszkolaków, mogą oni tęsknić za nią i odmawiać pójścia do przedszkola. Można wtedy porozmawiać z dzieckiem, że „nowe” nie oznacza „gorsze”. To naturalne, że dziecko odczuwa lęk przed zmianą, ale należy skupić się na pozytywach tej sytuacji.
Znudzenie przedszkolną rutyną
Niekiedy dzieci bardzo dobrze przechodzą wczesny etap adaptacji w przedszkolu. Grzecznie chodzą do placówki i nie urządzają histerii rodzicom, ale z czasem pojawia się płacz. Często ma to związek z tym, że dziecko zauważa pewną rutynę, która je nudzi. Zdaje sobie sprawę z tego, że nie jest to zmiana chwilowa, ale trwała, dlatego się przed nią buntuje. Jeśli tak jest, można spróbować zapisać dziecko na dodatkowe zajęcia. Wtedy będzie to urozmaicenie, którego oczekuje maluch.