Wielu rodziców martwi się, że ich dziecko nie chce uczyć się liczyć. Prośby i groźby na nic się nie zdadzą. Przedszkolak ma własną hierarchię ważnych rzeczy. Dzieci w tym wieku to wulkany energii. Sprawę trzeba rozwiazać psychologicznie. Kości matematyczne wspomogą rodziców w realizacji zadania.

Data dodania: 2012-12-08

Wyświetleń: 2819

Przedrukowań: 0

Głosy dodatnie: 2

Głosy ujemne: 0

WIEDZA

2 Ocena

Licencja: Creative Commons

Matematyka odgrywa dużą rolę w procesie edukacji i uspołeczniania przedszkolaka. Jest podstawą wszelkich zjawisk zachodzących w otaczającej rzeczywistości. Nie da się wytłumaczyć maluchowi niektórych sytuacji abstrahując od rachunków matematycznych. Liczby otaczają nas z każdej strony i dziecko powinno jak najwcześniej poznać podstawy liczenia, by w późniejszym okresie mogło poradzić sobie w życiu. Zazwyczaj jednak przedszkolaki nie są zbyt chętne do nauki liczenia. Liczby to dla nich abstrakcja, którą ciężko wizualizować. Jeśli i twoje dziecko nie chce się uczyć liczyć, to jest to dość znaczny problem. Zmuszanie, kary nie przyniosą oczekiwanych rezultatów. Działa bowiem w takich wypadkach mechanizm samoobrony i wyparcia. Przedszkolak zacznie się buntować i zniechęci do nauki. Nie trzeba się jednak poddawać. Wystarczy kreatywnie podejść do problemu i tym samym ułatwić maluchowi edukację.

Przyczyn odmowy nauki liczenia może być kilka. Problem najczęściej wynika z pewnego rodzaju zahamowań psychicznych. Mały człowiek, mimo wrodzonej ciekawości do świata obraca się nieustannie w kręgu baśni. Nie jest to złe oczywiście, gdyż pozwalają mu one usystematyzować własne odczucia względem otaczającej rzeczywistości. Wkraczając jednak w wiek przedszkolny, dziecko zaczyna dostrzegać pewne problemy, z którymi nie może sobie poradzić. Zwiększona ilość wiedzy, którą musi zaakceptować i przełożyć na swój własny język niektóre dzieci zaczyna przerażać. Freud ulokował tego typu zjawiska w podświadomości. Dziecko z jednej strony pragnie dopasować się do oczekiwań rodziców, a z drugiej buntuje się przed wiedzą, która w jego opinii jest nie do przyjęcia. Liczby to czysta abstrakcja, dlaczego na 1 nie mówi się dwa?

Rodzicom, których dzieci wykazują niechęć do zgłębiania tajników wiedzy matematycznej przychodzi z pomocą Sokieba. Niezwykła gra matematyczna, która w atrakcyjny sposób wspomoże każdy etap edukacji matematycznej. Nauka liczenia przedszkolaków staje się poprzez tę grę banalnie prosta. Proste kostki, poręczne dla małych rączek, w atrakcyjnych kolorach na pewno przeciągną uwagę pełnego energii malucha. Wspólna zabawa z rodzicami będzie kolejnym bodźcem do wzrostu zainteresowania przedmiotami. Warto przed rozpoczęciem rozgrywki zbudować wspólnie kolorową tablicę, na której będziecie zapisywać wyniki. Na początku trzeba zacząć od nauki liczb. Jeśli na kostce wypadną dwa oczka, wtedy głośno należy powtarzać „dwa”, dotykając przy tym oczek. Później wspólnie zapisać liczbę na tablicy. W najbardziej korzystnym scenariuszu rodzic prowadzi ręką malucha i wspólnie zapisują liczbę na tablicy. W dalszych etapach podczas gry w kości matematyczne, gdy maluch wie już jak dana liczba wygląda warto zacząć naukę dodawania i kolejnych działań. Nauka odbywa się stopniowo, poprzez kolejne etapy w podświadomości dziecka liczby zaczynają tracić abstrakcyjny wyraz, wizualizują się mu w postaci oczek na kostkach.

Przedszkolak  może nie zdawać sobie sprawy z własnych postępów, ale procesy myślowe zachodzące w jego mózgu zaczynają analizować każdą sytuację. Po kilkunastu rozgrywkach dziecko bez problemu potrafi określić wynik własnego rzutu! Badania dowodzą, że nauka poprzez zabawę to idealne połączenie. Odchodzi stres związany z przymusem i parciem na rezultaty. Dziecko rozluźnia się, a jednocześnie jego mózg wchodzi na podwyższone obroty. Analizuje każdą sytuację, każdy rzut. Adrenalina i radość wzmagają te procesy. Na tym opiera się fenomen Sokieby- to gra idealna dla każdego malucha, który ma problemy z nauką liczenia. Z wspólnie spędzonego czasu skorzysta również cała rodzina.

Licencja: Creative Commons
2 Ocena