Tradycyjne wypożyczalnie filmów VHS, czy nawet DVD powoli odchodzą do lamusa. Przy bogatej ofercie telewizji cyfrowych każdy znajdzie coś dla siebie, praktycznie bez wychodzenia z domu, a już na pewno bez ruszania się z fotela.

Data dodania: 2011-05-30

Wyświetleń: 1270

Przedrukowań: 0

Głosy dodatnie: 0

Głosy ujemne: 0

WIEDZA

0 Ocena

Licencja: Creative Commons

Ma to swoje plusy – jeśli mamy wybór poszerzamy swoje horyzonty. Do wygody przyzwyczaił nas też internet. Dziś już mało kto chodzi do kina, chyba, że film jest naprawdę dobry, a częściej sięgamy po pirackie kopie kinowych hitów, które ukazują się jeszcze długo przed właściwą premierą. Strony, które umożliwiają ściąganie nielegalnych plików święcą triumfy – nie ma się co dziwić – jest podaż, jest popyt.

Wielkie wytwórnie filmowe, ale też mniejsi producenci długo nie mogli sobie poradzić z tym palącym problemem. Tracili miliony, bo widzowie chcieli oglądać nie tylko nowości, ale też produkcje sprzed kilku, czy nawet kilkudziesięciu lat. Zapotrzebowanie na różnego rodzaju programy, czy filmy zależy od widza – ile gustów, tyle potrzeb. Kilka lat temu pojawił się pomysł na filmy vod, czyli video on demand, co oznacza nic innego, jak „oglądanie na zawołanie”. Usługa ta polega na tym, iż widz sam wybiera sobie program, który chce oglądać, niekoniecznie w czasie rzeczywistym, a raczej według własnego uznania. Rozwój VOD rozpoczął się wraz z pojawieniem się szybkiego, szerokopasmowego internetu i z dnia na dzień odnosi coraz większy sukces. Coraz więcej stacji telewizyjnych decyduje się na otwieranie stron, gdzie zainteresowani mogą oglądać programy, które już były emitowane, ale też te, które dopiero doczekają się premiery telewizyjnej. Za niektóre z nich trzeba płacić, inne są zupełnie darmowe, a wszystko zależy głównie od stopnia nowości. Jednak nie tylko stacje telewizyjne wprowadzają oglądanie na żądanie, również telewizje cyfrowe. Polega to na tym, iż na każdym kanale mamy dostępny określony film lub program i możemy odblokować dostęp do niego przez wykupienie kodu dostępu, a wszystko za naciśnięciem jednego przycisku na pilocie.

Dlaczego tego typu usługa ma przyszłość? Bo dostęp do danego filmu, czy programu jest nie tylko prosty, ale również tani. Nikogo nie będzie się więc chciało poszukiwać pirackich plików w sieci, jeśli będzie mógł mieć dostęp do tego, czego chce z poziomu jednej strony. W dodatku większość emitowanych programów jest darmowa i dostępna nawet w pół godziny, po emisji na żywo. Dziś, w dobie VOD, ściąganie pirackich filmów jest już passe i mało kto się do tego przyznaje – producenci liczą zyski, strat jest coraz mniej. Można by rzec i wilk syty i owca cała.

Licencja: Creative Commons
0 Ocena