Relacje damsko-męskie bywają skomplikowane, ale na tym właśnie polega cały ich urok. Niektórzy jednak mają poważne problemy z nawiązywaniem i utrzymywaniem znajomości z przedstawicielami płci przeciwnej. Przyjęło się uważać, że jest to głównie męski, wstydliwy problem. Wynika to jednak z kulturowych uwarunkowań.

Data dodania: 2011-03-27

Wyświetleń: 1756

Przedrukowań: 0

Głosy dodatnie: 0

Głosy ujemne: 0

WIEDZA

0 Ocena

Licencja: Creative Commons

Chociaż coraz więcej mówi się o wyzwolonych, nowoczesnych kobietach przejmujących inicjatywę, to jednak wciąż mężczyzna jest postrzegany jako ten, kto podrywa i zdobywa. Dlatego nieśmiali panowie znacznie bardziej przejmują się swoimi zahamowaniami niż wstydliwe kobiety.

Problemy w relacjach damsko-męskich mogą przybierać różne formy. Może to być brak umiejętności stworzenia stałego, szczęśliwego związku czy skłonność do toksycznych związków wynikający ze strachu przed samotnością. Ale równie często zdarza się, że przeszkody pojawiają się już na etapie poznawania drugiego człowieka. Często nieśmiałość powoduje, że w obecności atrakcyjnej dziewczyny chłopak nie jest w stanie wydusić z siebie żadnego sensownego zdania, co jeszcze bardziej go zawstydza. Taki brak odwagi, by podejść do kogoś i zagadać najczęściej pojawia się u osób bardzo młodych. Wynikać może ze zbyt niskiej samooceny. Na ogół taki stan mija z czasem, ale gdy utrzymuje się w dorosłym życiu może być naprawdę uciążliwy.

Z myślą o osobach, dla których podrywanie dziewczyn/chłopaków jest problemem, powstają specjalne kursy. Są to szkolenia z rzekomymi specjalistami, które mają sprawić, że uczestnicy będą potrafili uwieść każdego. Początkowo traktowane jako dziwna ciekawostka, z czasem zaczęły się robić dość popularne. Faktycznie, dla kogoś, kto jest samotny i nie potrafi poradzić sobie ze swoimi problemami, taki kurs może wydawać się wybawieniem. Być może nawet wieżą w to, że - zgodnie z obietnicami speców od marketingu - szkoleniowiec nauczy ich, jak poderwać dziewczynę marzeń, że na zawsze zmieni ich życie.

Faktycznie - czekają ich zmiany, bowiem kursy takie właśnie na zmianach bazują. Uczestnik dowie się, że źle wygląda, źle się zachowuje, źle się ubiera, źle zaczyna rozmowę, źle się porusza. W zamian otrzyma zestaw "dobrych porad": co i jak ma zmienić, by stać się lepszym podrywaczem. Być może faktycznie szkoła uwodzenia go czegoś nauczy. Ale czy to nadal będzie ta sama osoba? Czy jego zachowania będą naturalne, spontaniczne? Podsumowując: czy łatwiej jest poderwać kobietę będąc nieśmiałym sobą, czy będąc nieśmiałym misiem udającym macho?

Licencja: Creative Commons
0 Ocena