Pod pojęciem "środowisko" należy rozumieć to, gdzie będą żyły rybki i to, co je bezpośrednio będzie otaczało. A więc woda, wszystko to, co położymy na dnie oraz rośliny. Będziemy tworzyć miejsce do życia. Nie wolno o tym zapominać. Od naszej staranności zależeć będzie egzystencja innych żywych istot.

Data dodania: 2011-03-14

Wyświetleń: 2565

Przedrukowań: 0

Głosy dodatnie: 0

Głosy ujemne: 0

WIEDZA

0 Ocena

Licencja: Creative Commons

               Już na wstępie powinniśmy zdecydować: czy chcemy, żeby rośliny rosły w doniczkach, czy bezpośrednio w  gruncie dna. Sadzenie w doniczkach ma tę zaletę, że gdy chcemy dokonać gruntownego sprzątania i czyszczenia akwarium, wyjmujemy je razem z doniczkami. Po skończonych porządkach ponownie ustawiamy. Czyszczenie, gdy rośliny są osadzone w dnie, to nieco większy nakład pracy, ale za to samo wnętrze akwarium wygląda bardziej naturalnie. Jeśli decydujemy się na pierwszą opcję musimy najpierw doniczki umyć i wyparzyć gorącą wodą. Z podłożem do wypełnienia doniczek, to jest z grubym żwirem, drobnymi i większymi kamykami postępujemy podobnie, tyle, że wyparzamy je w piekarniku w 150 st C przez około 10-15 minut. Zamiast piekarnika możemy użyć garnka i wszystko wygotować przez kilkanaście minut, po czym wodę wylać, a resztę wystudzić. Rośliny wkładamy do doniczek tak, by korzenie nie były znadto pozaginane, zasypujemy jedną ręką podtrzymując roślinkę drugą. Na wierzchu ozdabiamy kamykami. Ustawiamy cały ogród w akwarium umocowując doniczki większymi kamieniami. I gotowe. Natomiast wybór drugiej wersji to "wyższa szkoła jazdy". Potrzebny nam będzie piasek rzeczny, żwir, drobne i większe kamienie oraz glina. I znów musimy pamiętać, by zachować maksymalną czystość wszystkiego, co znajdzie się w zbiorniku. Nie chcemy, przecież, już na wstępie, zakazić wody jakimiś bakteriami lub wprowadzić szkodliwe np. substancje chemiczne. I znów, jak wyżej - mycie i wyparzanie. Gdy mamy to już za sobą, bieżemy się za przygotowanie podłoża. Piasek i glinę mieszamy w stosunku 3:1. Gotową mieszankę układamy na dnie formując ją tak, by z jednej strony było jej więcej, Z drugiej powinien powstać dołek. Jednak w najcieńszym miejscu podkład nie powinien mieć mniej niż 3 cm. Całość zasypujemy żwirem zmieszanym z piaskiem. Jak widzimy, stworzyliśmy dno o lekkim nachyleniu w jednym kierunku. Ułatwi nam to w przyszłości czyszczenie, gdyż nieczystości będą się same gromadziły w zagłębieniu i łatwiej będzie je usunąć przy pomocy gumowej rurki, którą kupiliśmy - patrz cz.1 tego artykułu. Sadzimy rośliny w podłożu wg. generalnej zasady: wybiera się egzemplarze młode, bez widocznych uszkodzeń i zabrązowień, z jasnymi korzeniami. Staramy się umiejscowić rośliny wysokie, z wąskimi liśćmi, bliżej tylnej ściany zbiornika. Niższe w okolicy środka, zaś szerokolistne pojedyńczo w wolnych miejscach tak, by nie zasłaniały widoku wnętrza akwarium od przodu.

               Teraz przygotowujemy wodę. Najlepszą byłaby woda uzyskana z naturalnego źródła górskiego, łąkowego, leśnego lub z nieczynnej kopalni. Deszczówka nie nadaje się, gdyż jest skażona wyziewami przemysłowymi. Tak samo jest z wodą pozyskaną z roztopionego śniegu czy lodu. Wodę z kranu możemy użyć, gdy odstoi w odkrytych wiadrtach 5-7 dni, by odparował z niej szkodliwy dla rybek chlor. Powstający w tym procesie kożuch na wodzie też lepiej usunąć. Wody destylowanej można użyć, ale raczej w niewielkiej ilości -  np. do uzupełnienia wody, która odparowała - ma ona tendencję do obniżania poziomu związków mineralnych w zbiorniku. Woda, jak wiemy, może być twarda lub miękka. Musimy wiedzieć, którym rodzajem dysponujemy, gdyż rybki żyjące w wodzie miękkiej źle znoszą wodę twardą i vice versa. Określimy to kupionym pehametrem - znów patrz cz.1 tego artykułu. Można też użyć papierowych wskaźników zwanych papierkami lakmusowymi. Odczyn kwaśny wody to wskazanie od 0 do 7 pH (czerwony papierek lakmusowy, obojętny - 7 pH, zaś powyżej 7 do 14 pH (papierek niebieski) jest on zasadowy. Przygotowaną wodę możemy wlać do zbiornika, ale nie bezpośrednio na piasek. Podkładamy np. kawalek folii lub mały talerzyk, by nie wzburzać dna czy wypłukać osadzonych tam roślin. One są bardzo ważne. Prócz walorów ozdobnych produkują niezbędny rybom tlen, stanowią ich schronienie i niejednokrotnie są miejscem składania ikry.

               Jak widzisz, drogi czytelniku, nie podaję tu ani ile sadzić roślin, ani jakie gatunki, ani jak je rozsadzić. Nie podaję także czystości wody, koniecznej temperatury, pH, oświetlenia, doboru pokarmów czy koniecznych zabiegów hodowlanych. Dlaczego? To proste - zależeć to będzie od wybranych przez Ciebie gatunków rybek, jakie zechcesz osiedlić w nowym zbiorniku. Należy pamiętać, że niektóre gatunki nie mogą przebywać w tym samym akwariun z innymi. Jednak jest sporo takich, które świetnie tolerują inne na swoim tyerytorium. Ale dokładne informacje na ten temat można w najprostszy sposób uzyskać w sklepie akwarystycznym. Ja zaczynałem od hodowli cierników trójigłych. Są łatwe w utrzymaniu i niezbyt wymagające. Zasiedlają wszystkie wody w kraju, więc nie miałem kłopotu z wakacjami - puszczałem je na wolność. A we wrześniu łowiłem nowe. Dzięki nim łatwo nauczyłem się podstaw akwarystyki i nie zrobiłem żadnej mojej rybce krzywdy.

               I to na tyle. Zapraszam do przeczytania cz.3. Opowiem nieco o różnych gatunkach akwariowych rybek - co lubią, jak z nimi postępować etc. A więc - CDN.

Licencja: Creative Commons
0 Ocena