Zdarza się czasami tak, iż po podliczeniu PIT w zeznaniu podatkowym, nie posiadamy już po prostu funduszy aby dopłacić fiskusowi. Co w takiej sytuacji możemy zrobić?

Data dodania: 2011-01-11

Wyświetleń: 1667

Przedrukowań: 0

Głosy dodatnie: 0

Głosy ujemne: 0

WIEDZA

0 Ocena

Licencja: Creative Commons

Prawo oczywiście jasno mówi nam, iż podatki płacić trzeba, w przeciwnym razie czeka nas za niedopełnienie tego obywatelskiego obowiązku kara. Jeśli już znajdziemy się w takiej sytuacji mamy wtedy dwa wyjścia. Możemy w tym celu wziąć pożyczkę lub też spróbować dojść po prostu do porozumienia z fiskusem...

Pamiętajmy jednak, że najważniejsze jest to, żeby nie zwlekać z poinformowaniem o swoich problemach, ponieważ za każdy dzień spóźnienia  urząd skarbowy nalicza nam odsetki (10% w skali roku!).

Co więcej, niezależnie od wysokości takich naliczonych odsetek karnych, fiskus może nas ukarać jeszcze dodatkowo mandatem. Jego kwota jest oczywiście ustalana w zależności od wielkości winy. Najważniejsze jest jednak, aby mimo tego czy mamy, czy nie mamy jak zapłacić podatku w terminie, wypełnić zeznanie podatkowe PIT i przekazać je do urzędu skarbowego. Jeśli w danej chwili nie posiadamy możliwości zapłacenia dołączmy do zeznania odrębne oświadczenie, że po prostu nie wpłaciliśmy pieniędzy podając konkretny powód oraz potwierdzający ten fakt dowód i dołączając deklaracje w jakim terminie uiścimy taką opłatę.

Można także dołączyć prośbę jeśli chcemy, aby fiskus na przykład rozłożył nam należność na raty. Później wystarczy tylko czekać na odpowiedź od urzędu i oczywiście zbierać pieniądze na zapłatę. Jeśli wcześniej nie mieliśmy takiego zadłużenia w opłaceniu podatków fiskus nie powinien nas obciążyć karą w postaci mandatu a jedynie odsetkami. 

Licencja: Creative Commons
0 Ocena