Squash, to ostatnimi czasy coraz bardziej popularna w Polsce dyscyplina sportu. Już praktycznie w każdym większym mieście można znaleźć centra sportowe posiadające w swojej ofercie możliwość wynajęcia kortu do gry w squasha.
Sport ten polega na odbijaniu piłki o ścianę, w taki sposób aby maksymalnie utrudnić przeciwnikowi odbiór piłki i wykonanie prawidłowego uderzenia. Grają zawsze dwie osoby, odbijając piłkę rakietą naprzemiennie. Bieganie po korcie i odbijanie piłki jest bardzo wyczerpujące - pracuje całe ciało, a przede wszystkim nogi i ręce.
Zasady squasha są dość proste, dlatego początkujący gracze mogą zacząć grać od razu po wejściu na kort. Należy jednak pamiętać o zachowaniu zasad bezpieczeństwa - squash jest sportem bardzo kontaktowym i łatwo o nieumyślne uderzenie przeciwnika rakietą lub piłką.
Jeżeli chcemy rozpocząć swoją przygodę ze squashem, powinniśmy rozejrzeć się po okolicy w poszukiwaniu klubu sportowego posiadającego korty do gry. Takie kluby znajdziemy we wszystkich większych miastach. Korty zazwyczaj należy wcześniej zarezerwować telefoniecznie lub przez internet, optymalny czas gry to pełna godzina.
Na pierwszą wizytę w klubie, powinniśmy zaopatrzyć się w strój do gry - spodenki, koszulkę i buty. Wybór odpowiednich butów jest bardzo ważny, i niestety najczęściej okazuje się że bez ich zakupu się nie obejdziemy. Muszą one być przede wszystkim typu "non-marking", co oznacza że podeszwa nie może zostawiać śladów na parkiecie. Odpawa większość butów z czarną podeszwą. Buty powinny być również dość stabilne, tak aby uniemożliwiały wyginanie się stóp na boki, przy szybkich zmianach kierunku biegu.
Nie ma z reguły sensu kupowanie rakiety już przy pierwszej grze - nie każdemu musi się przecież ten sport spodobać, a dobra rakieta to nie mały wydatek. Zatem na pierwszy raz, wypożyczmy rakietę. Prawie każdy klub oferuje możliwość wypożyczenia sprzętu do squasha.
Pamiętajmy także o tym, aby zaopatrzyć się w wodę. W czasie gry koniecznie trzeba uzupełniać płyny.
Tak przygotowani, możemy udać się na kort. A więc... rakiety w dłoń!
