Kiedy rodzi się dziecko, jedną z najważniejszych rzeczy, jakie możemy mu ofiarować jest karmienie piersią. Mleko mamy działa dobroczynnie na organizm dziecka, zapewniając mu wszystko, co jest dla niego niezbędne. Często młode mamy obawiają się, że ich dieta karmiącej piersią nie jest odpowiednia i może źle wpływać na niedojrzały układ trawienny małego dziecka. Co powinna jeść mama, żeby zapewnić sobie i dziecku zdrową i zrównoważoną dietę, czy powinna zaopatrzyć się w specjalne preparaty wspierające jakość pokarmu? Zacznijmy od tego, żeby ograniczyć wszystko to, co jest przetworzone technologicznie i zawiera szkodliwe substancje chemiczne, np. gotowe przyprawy typu Vegeta, gotowe dania z torebki, sztuczne napoje czy słodycze - pamiętajmy o generalnej zasadzie zdrowej diety (szczególnie diety matki karmiącej): Im mniej żywność przetworzona tym jest zdrowsza. Im bardziej naturalne będą spożywane przez nas produkty, tym lepszy wpływ będzie to miało na nasze dziecko i nas. Dieta mamy, podobnie jak późniejsza dieta dziecka, powinna się składać przede wszystkim z produktów naturalnych - pełnoziarnistych, warzyw, owoców i nasion. Warzywa, których należy unikać na początku karmienia piersią, to: kapusta, cebula, warzywa strączkowe, soja. Radzimy też unikać grzybów i surowych warzyw i owoców. Ważne jest, aby obserwować jak na naszą dietę reaguje dziecko i powoli wprowadzać wszystkie zdrowe produkty. To, czego należy unikać absolutnie, to wszelkiego rodzaju używki, jak alkohol czy tytoń, ale także zbędne leki chemiczne, które w przypadku lekkich dolegliwości można zastąpić medycyną naturalną.
Wyobraź sobie grupę żeglarzy, którzy wypływają w wielomiesięczny rejs, by odkrywać nowe lądy, zdobywać bogactwa i pisać historię. Tyle że zamiast wrócić z triumfem, wielu z nich nigdy nie wraca. Nie z powodu sztormów czy piratów, ale przez coś tak prozaicznego jak brak witaminy C. Szkorbut był prawdziwą zmorą marynarzy przez setki lat, zanim ktokolwiek zrozumiał, czym właściwie jest. Jak to możliwe, że tysiące ludzi umierało przez coś, co dziś rozwiązałby jeden kilogram cytryn?