Musimy jednak wiedzieć, jaki kredyt, w jakim banku, w jakiej walucie i czy korzystać z pomocy pośrednika. Niby nic, a jednak dużo możemy stracić przez nieodpowiedni wybór.
Pieniądze będą nam potrzebne do podpisania umowy o kupnie mieszkania. W tym celu zwracamy się do banku, gdzie kredyty zaciągamy bardzo łatwo. Wystarczy przedstawić dokumenty, o które przedstawiciel banku nas poprosi i czekamy na decyzje, która zazwyczaj rozpatrywana jest pozytywnie. Jeśli nie na zasadach takich, jakie zaproponowaliśmy na początku, to na takich, jakie bank nam zaoferuje. Należy zatem uważać na wszelkiego typu pułapki kredytowe.
By uniknąć niechcianych stresów i problemów ze spłatą kredytu, nie bierzmy kwoty, która jest równa naszej zdolności kredytowej. Jeśli postąpimy w ten sposób, a nagle nasze fundusze obniża się o kilkaset złotych i pozostaniemy na lodzie. Biorąc kredyt o niższej wartości niż nasza zdolność kredytowa, z pewnością zaoszczędzimy jakąś gotówkę, która będziemy mogli zainwestować np. w lokatę, która będzie stanowić nasze zabezpieczenie.
Cena mieszkania nie jest jednak wszystkim za co będziemy musieli zapłacić. Opłaty związane z kupnem mieszkania będą wymagały od nas wkładu własnego, gdyż bank finansuje nam wyłącznie pieniądze na zakup mieszkania. Dodatkowe opłaty, za jakie przyjdzie nam zapłacić to: notariusz, opłaty skarbowe, opłaty sądowe, prowizje bankowe, ubezpieczenie kredytu i nieruchomości. Wiec bez wkładu gotówki własnej nie mamy co liczyć na kupno jakiegokolwiek, choćby najmniejszego mieszkania. Musimy być zatem przygotowani na koszty wynoszące około 8-10 proc. Wartości nieruchomości. Bez tego nie możemy sobie pozwolić na zakup mieszkania. W przypadku, gdy kupujemy zupełnie nowe mieszkanie, potrzeba nam kolejnych 10 proc. Wartości nieruchomości na wykończenia mieszkania. Kosztów dodatkowych, o których powyżej wspomniano nie możemy doliczyć do kwoty kredytu.
Kwota, na jaka możemy się zapożyczyć, zostanie nam przedstawiona przez bank, kiedy tylko pokażemy nasze dochody oraz co miesięczne wydatki. Kwota minimalna do zdolności kredytowej przy zakupie mieszkania zależna jest od banku. W jednych placówkach wymagają zarobków minimalnych od 850 zł na osobę, w innych zaś kwota jest znacznie wyższa lub niższa np. 350zl.
Co bank bierze pod uwagę obliczając nasza zdolność kredytową? Przede wszystkim, co miesięczny koszt utrzymania mieszkania, który mieści się w granicach 300-600zł – jest to tak zwane minimum socjalne, które będziemy musieli opłacać oraz opłaty takie jak inne kredyty, alimenty, poręczenia, karty kredytowe itp. Wszystkie nasze comiesięczne wydatki odejmowane są od naszych dochodów, a to, co nam zostanie musi starczyć na spłacenie raty z kredytu mieszkaniowego.
Wszystko zależy od naszych dochodów. Przykładowo, czteroosobowa rodzina z dochodem 2000zł netto, który jest uzyskiwany poprzez umowę o prace na czas nieokreślony, mieszkająca w małym miasteczku, niemająca kredytów ani żadnych dodatkowych obciążeń, może liczyć na uzyskanie kredytu w wysokości 110 tys. złotych w polskiej walucie oraz 90 tys. zł we frankach szwajcarskich. Gdyby ta sama rodzina miała dochody w wysokości 3000zł i mieszkała w mieście, mogłaby dostać kredyt w wysokości 260 tys. zł w polskiej walucie i 200 tys. zł we frankach szwajcarskich. Rodzina trzyosobowa, której dochód wynosi 4000 zł i uzyskiwany jest z tytułu umowy o prace, oczywiście na czas nieokreślony zamieszkała w Warszawie, może dostać kredyt w wysokości 400 tys. zł w złotówkach i 320 tys. zł we frankach szwajcarskich. Pamiętajmy jednak, by wysokość kredytu nie przekraczała dwukrotności naszego rocznego zarobku. Wtedy możemy mówić o bezpiecznym kredycie. Bank jednak może odmówić nam przyznania kredytu z wielu rożnych powodów. Być może mamy za niskie dochody, mieszkanie, które chcemy nabyć ma nie jasny stan prawny lub tez wcześniej mieliśmy problem ze splata kredytów, co widniało w BIK-u (lub tez RND- Rejestr Niewypłacalnych Dłużników).
Kolejnym pytaniem jakie nasuwa się przy kredycie mieszkaniowym to waluta. Kilka lat temu wiele osób brało kredyt w walucie euro lub tez dolarach, spłacając przy tym miesięczną ratę w wysokości 900 zł, gdzie przy tym samym kredycie w złotówkach spłacaliśmy 1,6 tys. złotych. Jeszcze niedawno prym w kredytach obco walutowych wiódł frank szwajcarski. Obecnie banki niechętnie udzielają kredytów w owych walutach, proponując atrakcyjne kredyty w złotówkach.
W obecnej sytuacji kredyt we frankach szwajcarskich nadal jest tańszy niż kredyt w złotówkach. Stopy procentowe rosną bowiem w Szwajcarii jak i w Polsce. Najlepiej wychodzimy na tym wtedy, gdy zarabiamy w walucie euro, a spłacamy we frankach. Wtedy oprocentowanie mamy bardzo niskie, a ryzyko kursowe praktycznie nie istnieje. Możemy się tez spotkać z kredytem udzielanym w koronie szwedzkiej (SEK) lub koronie norweskiej (NOK). Uważajmy jednak na kurs waluty, w której bierzemy kredyt. Jeśli w momencie wzięcia kredytu będzie ona niska, a w trakcie spłaty wzrośnie, kredyt wyniesie nas więcej niż przewidywaliśmy.
Kredyt samemu czy z pomocą pośrednika? Odpowiedz jest banalnie prosta. W przypadku, gdy wiemy na jakich zasadach działają kredyty, na co musimy uważać i czego przestrzegać, możemy poradzić sobie sami. Jednak, gdy obca nam jest taka wiedza, lepiej skorzystać z pomocy pośrednika. Wiadome jest jednak to, ze zabierze nam on jakąś część naszej gotówki. Czasem kwotę takiej usługi znamy już z góry, czasem zależy od kwoty, o jaka się ubiegamy. Pośrednik niezależny, których obecnie na rynku jest bardzo mało, weźmie więcej pieniędzy, ale będzie wobec nas prawdomówny- przedstawi nam jasno i prosto oprocentowania banków i inne szczegóły. Jeśli natomiast korzystamy z usług pośrednika danego banku, oczywistym faktem będzie, ze będzie nas przekonywał o tym, ze to właśnie bank, w którym pracuje gwarantuje nam najlepsza ofertę.
Splata kredytu mieszkaniowego wiąże się z wieloletnim obciążeniem. Najczęściej takie kredyty udzielane są na okres 20-30 lat, ale możemy się tez ubiegać o kredyt na okres 45 lat. W zależności od tego, jaka podpiszemy umowę, nasz kredyt mieszkaniowy mogą spłacać nasze dzieci a nawet wnuki. Jeśli chcemy kupić mieszkanie na kredyt, warto zrobić to przed emerytura. Długość spłaty kredytu ma duży wpływ na raty. Im dłuższy czas mamy na spłatę kredytu, tym tańsze są co miesięczne raty. Wiele banków zada od nas spłaty kredytu przed 70 rokiem życia- w ten sposób bank zabezpiecza się na wypadek naszej śmierci, gdyż w takim przypadku, nasz kredyt przepada, na czym bank traci.