Obsypywanie dzieci prezentami, nadmierna czułość i pozwalanie na wszystko w imię realizacji własnych, niespełnionych marzeń z dzieciństwa może doprowadzić do tego, że nasze ukochane dziecko stanie się... rozpieszczonym potworem! Jak do tego nie dopuścić?

Data dodania: 2010-08-08

Wyświetleń: 2415

Przedrukowań: 0

Głosy dodatnie: 2

Głosy ujemne: 0

WIEDZA

2 Ocena

Licencja: Creative Commons

Z pewnością świetnie pamiętasz swoje dzieciństwo. Nie każdego dnia było łatwo, zdarzało się, że czegoś brakowało, a wyśnione marzenia Ciebie – jako dzieciaka nie spełniały się pod choinką. Dziś jesteś dorosły, posiadasz pracę, rodzinę i oczywiście własne dziecko. I co jasne jak każdy kochający rodzic starasz się mu dawać to, co najlepsze.

Obdarowujesz je tanimi niespodziankami, wybierasz pobudzające wyobraźnię zabawki, kupujesz malowanki, które wreszcie czegoś dziecko nauczą. To dobrze! Musimy jednak mieć na uwadze to, by nie zapędzić się za bardzo w tzw. obkupywaniu naszej pociechy. Zbyt wiele przeszkadza. I nawet jeżeli nie widzisz o tym teraz, to na 100 % to dostrzeżesz. Zawsze marzyłeś sobie by mieć auto na akumulator, więc kupujesz je małemu dziecku. To świetnie, ale czy zastanowiłeś się nad tym z kim będzie się tym autem bawił, jeżeli Ty będziesz nieustannie w męczącej pracy? A może jesteś luźną i kochającą mamą, która wciąż daje dziecku lalki Agatki czy Barbie, popularne gry i zabawki edukacyjne i ciuszki dla lalek? To również odpowiednie – o ile pamiętasz, żeby ukochaną córkę zabrać od czasu do czasu na wesoły spacer, do zoo, czy pokazać jej odrobinę okolicy. Czas jaki spędzasz z małym brzdącem jest dla niego wręcz kosmicznie istotny i nawet najdroższe gadżety z reklam i bajek ani zabawki nie zastąpią brzdącom szerokiego uśmiechu mamy i męskiej rozmowy z wesołym tatą.

Jak nie sprawić sobie zbyt rozpuszczonego potomka?

Przede wszystkim: nie wypełniaj od razu wszystkich jego zachcianek. Nawet jeśli wiesz, że potrafisz i że chciałbyś, ale myślący rozum będzie tu ważniejszy niż stałe nabywanie czegoś w sklepikach z grami i zabawkami. Po drugie: posyłaj syna na dodatkowe zajęcia i lekcje języków ale i tu zachowaj limit. Pamiętaj: nawet Ci, co nie zdali matury potrafią zapracować na milion dolarów, zatem nie wymagaj od swojego dziecka do uczenia się po nocach i wiedz, że dobrze przygotowane malowanki o roli edukacyjnej są dobre, ale nie całą na dobę! O czym jeszcze trzeba pamiętać? O tym, że nasze własne niespełnione marzenia nie muszą być pragnieniami naszych dzieci.

Może dziecko nie pragnie zostać pianistą albo aktorką? Może myśli o tym, by wydawać bajki albo projektować animacje do bajek? A może jego pragnieniem jest harmonijka, a nie piękna gra na fortepianie ku fanfarom ze strony gości i rodziny. Nie zmuszaj czterolatka do wszystkiego, pozwól by osobiście poszukiwało ciekawej modnej zabawki, ale nie kupuj natychmiast mu każdej. Daj maluchowi własny wybór, ale pokaż że nie zawsze się z nim zgadzasz. I wreszcie: córka czy syn to nie mały książę, który musi mieć zawsze modne zabawki.

Dziecku wystarczy, że będziesz je szanować i oczywiście kochać!

Licencja: Creative Commons
2 Ocena