Historie kobiet w arabskim świecie są przerażające i niewiarygodne. Aisha jest tylko jedną z setek, tysięcy, może milionów arabskich dziewczynek tak traktowanych i tylko jedną z kilku, które odważyły się sprzeciwić reżimowi

Data dodania: 2010-08-08

Wyświetleń: 1760

Przedrukowań: 0

Głosy dodatnie: 0

Głosy ujemne: 0

WIEDZA

0 Ocena

Licencja: Creative Commons

Nowa okładka "Time" szokuje. 18-letnia Aisha chciała uciec od rodziny męża, która ją poniżała. Za karę teść odciął jej uszy i nos.


"Talibowie zaczęli walić w drzwi w środku nocy. Teściowie traktowali mnie jak niewolnicę, bili mnie - błagała o litość Aisha. Gdyby nie uciekła, już by nie żyła. Ale lokalny sędzia był niewzruszony. Szwagier trzymał ją, gdy teść wyciągał nóż. Potem odciął jej - najpierw uszy, potem nos" - pisze "Time". Aisha musiała zostać ukarana - dla porządku i ku przestrodze innych kobiet.

Brak zgody na kompromis


Przez dziesięć miesięcy Aisha czekała na pomoc w kabulskim schronie. Uważnie śledziła wszelkie informacje i była przerażona, gdy usłyszała, że afgańskie władze chcą szukać kompromisu z Talibami.

"To ci ludzie mi to zrobili - mówiła dotykając swojej twarzy - jak mogę się z nimi pogodzić?"


Wkrótce nadeszła amerykańska pomoc. We wtorek Aisha przyleciała do Stanów Zjednoczonych. "Zorganizowanie transportu nie było trudne. Większym wyzwaniem będzie rekonstrukcja twarzy dziewczyny" - podały amerykańskie media. Jednak według jednego z polskich chirurgów takie operacje w znacznej większości przypadków się udają. Możemy być więc dobrej myśli.


Prawa nie są dla kobiet


Mozhdah Jamalzadah jest Afganką, wychowaną w Kanadzie. Powróciła do swej ojczyzny. Nazywana tutejszą Oprah Winfrey prowadzi show, w którym rozmawia z mężczyznami o roli kobiet w arabskim świecie. W jednym z ostatnich odcinków gość opowiedział dowcip o zagranicznej organizacji broniącej praw człowieka: "Zauważyli, że w niektórych miastach kobiety chodzą sześć kroków za swoimi mężami. W Helmand, gdzie rządzą Talibowie, żony chodzą sześć kroków przed mężczyznami. Zafascynowany członek organizacji postanowił pogratulować jednemu z mężczyzn "oświecenia". Usłyszał, że żona kroczyła przed nim, ponieważ szli właśnie przez pole minowe".


Warto jednak podkreślić, że nie wszyscy mężczyźni tak traktują swoje żony i córki. "Za 10,15 lat kobiety będą mogły chodzić obok mężczyzn - mówi Jamalzadah - i wierzę, że kiedy to się stanie, wszyscy Afgańczycy na tym skorzystają. Kiedy rozmawiamy o prawach kobiet, mówimy także o rzeczach, które są ważne dla mężczyzn - dla tych, którzy chcą widzieć Afganistan bardziej nowoczesnym. Jeśli poświęcasz życie kobiet dla pokoju, poświęcasz także życie mężczyzn, którzy je wspierają i pozostawiasz kraj fundamentalistom, którzy są źródłem wszystkich problemów."


Czy powinniśmy ingerować?


Był zakaz budowy meczetów w Szwajcarii i noszenia burek we Francji. Przeciwnicy obecności amerykańskich wojsk w Afganistanie, nie pozostawiają na wydawcach "Time" suchej nitki. Okładkę nazywają "emocjonalnym szantażem" a nawet "wojenną pornografią". "Współczuję Aishy i kobietom, które są w podobnej sytuacji, ale nie uważam, żeby celem Stanów Zjednoczonych (w związku z obecnością w Afganistanie) było przeciwdziałanie takim działaniom" - można przeczytać na jednym z amerykańskich forów - "Czy mamy tam być po to by przeciwdziałać fanatykom religijnym?".


Czy jednak przymykanie oczu na zbrodnię także nie jest zbrodnią? Czy możemy pozwolić na maltretowanie kobiet, wykorzystywanie ich, traktowanie ich jak ludzi drugiej kategorii, często gorzej od zwierząt?  Czy pewne zasady nie powinny być uniwersalne i przestrzegane ponad ekonomicznymi i politycznymi interesami?


Historie kobiet w arabskim świecie są przerażające i niewiarygodne. Aisha jest tylko jedną z setek, tysięcy, może milionów arabskich dziewczynek tak traktowanych i tylko jedną z kilku, które odważyły się sprzeciwić reżimowi. Dzięki historiom takim jak ta, politykom coraz trudniej jest uciekać od problemu nagminnego łamania praw kobiet bo mało kto naprawdę zdaje sobie sprawę, że prawa które powszechnie rządziły światem w czasie średniowiecza, w niektórych regionach praktykowane są do tej pory. Na naszych oczach.

źródła:
www.nytimes.com
www.time.com

Autor Weronika Surówka

Licencja: Creative Commons
0 Ocena