Francuska jednostka bojowa, w której służą obcokrajowcy ochotnicy. Skład złożony z ludzi z wielu krajów, z różnych kultur, ludzi, którzy poszukują nowego życia, często kryminalistów, powoduje, że ćwiczenia są nie tylko wyczerpujące fizyczne, ale także psychicznie. Ma to na celu wzmocnieniu siły psychicznej żołnierzy, ich odporności, zbudowanie poczucia koleżeństwa, a co za tym idzie zwiększonego morale.
Ochotnik, który chce wstąpić do legii musi zapomnieć o poprzednim życiu. Od tej chwili zgodnie z mottem jednostki - Legia jest jego ojczyzną. Dla wielu jest to szansa na rozpoczęcie drugiego życia. Wielu ochotników wstępuje pod fałszywym nazwiskiem. Legia oznacza szanse na dostanie obywatelstwa francuskiego i nowych dokumentów.
Legion został założony przez Króla Francji Luisa Filipa w 1831 roku. W tym czasie na ulicach Paryża krążyło wielu zagranicznych byłych żołnierzy i przegranych rewolucjonistów. Byli oni niebezpiecznym elementem w środowisku, potencjalnym źródłem problemów. Stworzenie z nich jednostki wojskowej rozwiązywało dwa problemy: ulicy Paryża stały się bezpieczniejsze i jednocześnie wzrósł potencjał militarny Francji.
Co ciekawe w 1834 r. powstał w Legii batalion polski, który otrzymał numer 4 po zlikwidowanym pododdziale hiszpańskim.
Legia rozpoczęła służbę w Algierii, który stał się ich domem i główną bazą przez następne 130 lat.
Bitwa pod Camarón
Meksyk 30 kwietnie 1863 roku, kompania 65 legionistów dowodzona przez legendarnego kapitana Danjou, w drodze do oblężonego miasta Pueblo, została zaatakowana przez ponad 2000 wrogich żołnierzy.
Kompanie schroniła się w pobliskim domu. Znany z nieustępliwości kapitan Danjou – człowiek który gdy stracił rękę, postanowił służyć dalej z drewnianą protezą – postanawia się nie poddawać. Grad kul dziesiątkuje legionistów. Kapitan Danjou ciągle dowodzi, dodaje ducha swoim żołnierza, aż wreszcie sam pada zabity kulą. Kończy się amunicja, dowódca nie żyje, zostaje tylko sześciu żołnierzy. Postanawiają użyć swoich bagnetów i w 6 zaszarżować na 2000 wrogich żołnierzy. Tylko trzech przeżywa. Zostają postawieni przed meksykańskim generałem, który pozwala im powrócić do Francji jako gwardia honorowa dla zmarłego kapitana Danjou.
30 czerwca do dzisiaj jest obchodzony jako święto Legii.
Trening Legionisty
Zaczyna się w bazie Aubagne: szczepienie, wydanie mundurów i wywiad. Kandydat przesłuchiwany jest przez profesjonalistów, tych samych, którzy przesłuchują jeńców. Każdy, kto chce wstąpić do legii cudzoziemskiej poddawany jest szeregowi pytań, od najwcześniejszych wspomnień aż po przejście przez bramę ośrodka szkoleniowego – ma to na celu wyłapać wszystkich, którzy chcą ukryć swoją przeszłość.
Po przejściu badań lekarskich zaczyna się szkolenie – twarde, ale to nic z tym co czeka ich w następnych, mimo tego dużo osób odpada w tym momencie. Wyczerpujące ćwiczenia fizyczne, pompki, podciągnięcia i biegi, biegi, biegi.
A między ćwiczeniami zabawa z miotłą i łopatą. Dla wielu to szok, miała być przygoda, akcja, a tutaj robią za sprzątaczkę.
Następnie zaczynają się trudności Castel – 16 tygodni morderczych treningów, głodu, zmęczenia, bestialskiego nieraz traktowania przez podoficerów.
Wyczerpujące kilkukilometrowe biegi z pełnym obciążenie – tego nie brakuje w czasie treningu w Castel. Nauka francuskiego odbywa się na zajęciach w koszarach. Trudno jednak się uczyć, gdy na zajęciach większość śpi wykończona ostrymi biegami. Francuskiego trzeba się nauczyć, gdy dowódca wydaje ci rozkaz. I nie obchodzi go, że nie rozumiesz, gdy nie wykonasz rozkazu zostaniesz tak potraktowany jakbyś go zignorował.
Jednak wielu starszych legionistów narzeka na spadek jakości szkolenia. Coraz lżejsze biegi, coraz mniej ćwiczeń z ostrą amunicją, coraz mniej godzin poświęconych walce wręcz, coraz mniejsze wymagania. Spadek wymagań w porównaniu z szkoleniem, jakie oni przeszli. d
Po przejściu 4 miesięcy piekła wreszcie koniec – stajesz się pełnoprawnym Legionistą. Przed tobą 5 lat służby.
Kodeks Honorowy Legionisty
Artykuł 1
Legionisto, jesteś ochotnikiem służącym Francji z honorem i wiernością.
Artykuł 2
Każdy legionista jest twoim towarzyszem broni, jaka by nie była jego narodowość, rasa czy religia. Wyrażasz to solidarnością, która łączy członków jednej rodziny.
Artykuł 3
Strzegący z szacunkiem tradycji, związany z twoją kadrą dowodzenia, dyscyplina i koleżeństwo są twoją siłą, odwaga i lojalność twoimi cnotami.
Artykuł 4
Dumny z twojego stanu legionisty, wykazujesz to twoim mundurem zawsze eleganckim, twoim zachowaniem zawsze dostojnym, lecz skromnym, twoimi koszarami zawsze czystymi.
Artykuł 5
Elitarny żołnierzu, szkolisz się z surowością, czyścisz twoją broń jakby to był twój największy skarb, stale masz troskę o swoją formę fizyczną.
Artykuł 6
Otrzymane zadanie jest świętym, wykonujesz je do końca przestrzegając regulaminów wojskowych i konwencji międzynarodowych, a jeżeli trzeba to i za cenę własnego życia.
Artykuł 7
Na polu walki działasz bez pasji i nienawiści, szanujesz pokonanych wrogów, nigdy nie opuszczasz zabitych lub swoich rannych, ani Twojej broni.
Legia Honorowa dzisiaj
Legia Cudzoziemska obecnie liczy 7699 żołnierzy w tym 413 oficerów, 1741 podoficerów i 5545 legionistów, podzielonych na 11 pułk.
Każdy legionista chce trawić do elitarnego 2 pułku powietrzno desantowego rozlokowanego na Korsyce. Pułk gdzie trafiają najlepsi, pułk który jest w stanie ciągłej gotowości bojowej.
W latach, 60 gdy Francja straciła swoje kolonie, Legia Cudzoziemska była uważana za anachronizm. Ciężkie czasy nadeszły dla Legii po nieudanym puczu.
Na szczęście dysydenci w Francji uznali Legię Cudzoziemską za doskonałe siły szybkiego reagowania, odział, który można wysłać w każdej chwili w każde miejsce na ziemi. Inne jednostki w armii francuskiej muszą zgodzić się na udział w misji bojowej poza granicami kraju. Legionista jedzie tam gdzie wskaże mu dowódca. Gdy zginie obywatel Francuski, media zawsze zadają pytanie czy wojna jest warta tracenia francuskiej krwi. Gdy zginie obcokrajowiec legionista, nikt go nie wspomina. Większość francuskiej armii aż do 1997 pochodziła z poboru, legioniści to zawsze profesjonaliści w wojennym fachu
Dzisiaj wbrew początkowej tradycji, gdzie jednostkom Legi zabroniono stacjonować na terenie Francji, dzisiaj duża cześć pułków ma bazy ulokowane na francuskiej ziemi.