"Nie potrafimy być szczęśliwi tak sobie, po prostu dla samego faktu; żądamy spełnienia jakichś tam warunków. Mówiąc dosadnie - nie potrafimy wyobrazić sobie, że można być szczęśliwym bez spełnienia tych warunków. Nauczono nas wiązać szczęście z ich występowaniem" - A. de Mello Przebudzenie.

Data dodania: 2010-07-09

Wyświetleń: 2600

Przedrukowań: 0

Głosy dodatnie: 0

Głosy ujemne: 0

WIEDZA

0 Ocena

Licencja: Creative Commons

Zauważcie, że gdy rozmawiamy o szczęściu, zadajemy specyficzne pytania:

- Co musiałoby się w Twoim życiu wydarzyć, abyś był szczęśliwy? - Czego potrzebujesz do szczęścia?

Czyli pojawia się sugestia, że COŚ musi zaistnieć, COŚ potrzebuję mieć, aby doświadczyć poczucia szczęścia.A dialogi z filmów czy książek w romansowym klimacie? Ile razy padają pytania: "Jak mogę uczynić Cię szczęśliwą?" lub stwierdzenia "Chciałabym dać Ci szczęście" lub też - dla osób nie gustujących w happy endach: "Nie potrafię dać Ci szczęścia". 

To błędne myślenie! I krzywdzące nas samych. 

Jak mogę DAĆ komuś szczęście? W jakiej postaci czy formie?

I mam ochotę dopytać: i z jakim skutkiem? Przecież to, co daje szczęście mi, niekoniecznie daje je Tobie. Mogę z przyjemnością podzielić się z Tobą lodami karmelowymi lub jagodowymi, które baaaaardzo lubię, ale Ty niekoniecznie musisz dzielić moją pasję. 

Warto zastanowić się nad tym tematem i podjąć próbę zrozumienia, że szczęście nie jest czymś zewnętrznym. Nie można go komuś dać, zabrać lub odnaleźć je za kolejnym zakrętem.Szczęście to stan wewnętrzny. To sposób doświadczania i przeżywania rzeczywistości, myślenia o niej, czucia.

Słyszysz, jakie to piękne? Jakie optymistyczne? Nie musisz niczego mieć, aby być szczęśliwym!

Warto takie przekonanie o szczęściu w sobie wykształcić i pielęgnować. 

Nie wierzysz? 

Mówisz: "Mam stresującą pracę, nie dogaduję się z ludźmi, muszę zmienić pracę, aby być szczęśliwym." A jak to ma się stać? Czy zmiana pracy wpłynie twoje myślenie o sobie, na twój sposób komunikowania się z ludźmi? Czy w nowych warunkach - jak za dotknięciem czarodziejskiej różdżki - objawisz się jako dusza towarzystwa i długo oczekiwany mediator w spornych kwestiach?  

Mówisz: "Da mi szczęście odnalezienie mojej drugiej połówki." Tak? A jak ją odnajdziesz bez wychodzenia z domu? Co zrobisz z twoim lękiem przed związkiem, przed bliskością? Ze swoimi oczekiwaniami, że ma być to Uma Thurman? 

Mówisz: "Będę szczęśliwa, jak będę mieć dziecko." A po co Ci ono? Jakie twoje potrzeby i oczekiwania ma zaspokoić? A co będzie, jak nie zostanie neurochirurgiem światowej sławy? 

Innymi słowy - po co odsuwasz szczęście w przyszłość, która jest nieodgadniona? Albo jeszcze inaczej - czemu nie chcesz być szczęśliwy teraz? 

Pytasz, jak to zrobić? Spodziewasz się czegoś oryginalnego - tajemnego przepisu na szczęście? Nic z tego. Rozwiązanie jest banalne - może dlatego niektórzy nie chcą go stosować... 

Możesz być szczęśliwy tylko będąc TU I TERAZ. Doświadczając tego, co jest wokół Ciebie DZIŚ. Rozumiejąc swoje emocje i reakcje, słuchając siebie i wybierając najlepsze rozwiązania, które są w zgodzie z Tobą. 

Usiądź wygodnie, zamknij oczy.Skoncentruj się na swoim oddechu. Oddychaj świadomie, poczuj każdy wdech i wydech. Pomyśl: jestem niebem, otwartą i bezkresną przestrzenią.

Poczuj swoje ciało, każdą najmniejszą część.

Posłuchaj własnych odgłosów - od oddechu po burczenie w brzuchu.

Poczuj, w których miejscach kumuluje się ciepło, a gdzie jest chłodniej.

Poczuj siebie.A potem spytaj: czego potrzebuję? co jest dla mnie ważne? jaka jest moja intencja?

Poszukaj odpowiedzi. Odpowiedź jest w tobie.

A potem powiedz sobie: Kocham cię. Jesteś najważniejszą osobą w moim życiu. 

Chcę szczęścia. Chcę przeżywać rzeczywistość taką, jaka ona jest i czerpać z tego radość, spokój i poczucie wolności.Mogę tyle zrobić i tyle doświadczyć już dziś!   

Jaka pogoda była miesiąc temu? A jaka będzie za tydzień? Kto to pamięta, kto to wie?Dzisiaj jestem bezkresnym, błękitnym niebem. Mam ogromne przestrzenie do wykorzystania. 

To jest szczęście.

Licencja: Creative Commons
0 Ocena