CHUDE CZY ZDROWE?
mgr Kornelia Oparska, mgr Anna Czupryniak
Współczesny ideał kobiety, kreowany głównie przez media - to kobieta zadbana, szczupła, o nieskazitelnej cerze, odnosząca sukcesy w życiu zawodowym i prywatnym. I nie byłoby w tym nic złego, gdyby nie to, że na łamach kobiecych pism propaguje się diety, po których zastosowaniu w cudowny sposób kobieta może szybko odmienić nie tylko swój wygląd, ale wręcz całe życie. Pod wpływem sugerujących reklam i artykułów w prasie kobiety mające kompleksy i cierpiące z powodu swojej wagi, nieakceptujące swojego ciała, zrobią więc wszystko, aby poczuć się dobrze we własnej skórze, zwrócić na siebie uwagę i zdobyć przychylność otoczenia.
Idea, że szczupłe jest lepsze zyskała w dzisiejszej kulturze taką moc, że wywiera wpływ już we wczesnym dzieciństwie. Często już nastolatki zaczynają stosować drastyczne diety, aby jak najszybciej wypracować sylwetkę, która wpisze się w obecnie panujący kanon piękna. Nastoletnie dziewczynki są najbardziej podatne na sugestywne reklamy cudownych diet, gdyż w tym wieku uroda staje się nieodzownym atrybutem dorastającej kobiety. Panuje opinia, że SZCZUPŁE jest piękne, pociągające towarzysko, odnoszące sukcesy. Natomiast GRUBE jest flegmatyczne, nieatrakcyjne i nie wykazujące się przebojowością.
To oczywiste stereotypy!
Jednak nie wolno lekceważyć sytuacji, w której najczęściej młode kobiety, ale coraz częściej też chłopcy, rywalizują między sobą o PROPAGOWANY KANON PIĘKNA. Osiągają w tej rywalizacji granicę, za którą nic już nie jest ani piękne, ani atrakcyjne, ani zdrowe. Właśnie ta rywalizacja i presja wywierana przez otoczenie jest jednym (choć nie jedynym) z czynników, które mogą przyczynić się do rozwinięcia zaburzeń odżywiania, takich, jak: anoreksja, bulimia
czy chorobliwa otyłość. Pamiętajmy jednak, że problemy z jedzeniem nie dotyczą jedynie nastolatek i młodych kobiet, choć ich najczęściej, ale wszystkich ludzi niezależnie od wieku, płci, statusu materialnego, wyznania, czy pochodzenia . Ludzie, którzy głodzą się, z powodu mody albo jedzenie traktują jako sposób na pocieszenie, odreagowanie stresu i niepowodzeń osobistych, w końcu tracą energię, są rozdrażnieni, nierzadko labilni emocjonalnie, a co najważniejsze zagrażają swojemu życiu.
Wszyscy musimy jeść w celu zapewnienia sobie energii do życia, dobrego samopoczucia i zdrowia. Pożywienie jest naszym paliwem energetycznym i daje nam siły na sprawne funkcjonowanie wszystkich najważniejszych narządów. Ograniczając jedzenie do maksimum, czego efektem jest wychudzona sylwetka lub żarłoczne objadanie się,prowadzi w końcu do szeregu bardzo poważnych dysfunkcji w organizmie. Może być przyczyną rozwoju próchnicy, chorób serca, przewlekłych zaburzeń w układzie metabolicznym, co często prowadzi do cukrzycy, nie wspominając o wątpliwych walorach estetycznych chudej lub otyłej sylwetki i dyskomforcie życia na co dzień.
Już dziś wiadomo, że zaburzenia odżywiania to jedno z wielu zagrożeń współczesnego świata. Są bardzo powszechnym problemem społecznym. Należą do zachowań ryzykownych związanych ze zdrowiem. Kontrowersyjność ich problematyki sprawia, iż cieszą się ogromnym zainteresowaniem nie tylko naukowców, ale też społeczeństwa.
Warto zatem przypomnieć, że szczupła a przy tym zdrowa sylwetka to masa ciała mieszcząca się w granicach normy BMI, dla danej płci, wieku i wzrostu. I może jeszcze warto dodać, że zdrowie to nie tylko wygląd, to „dobrostan" całego naszego organizmu, to równowaga i harmonia pomiędzy fizis i psyche. Dlatego przy zaburzeniach odżywiania warto wziąć pod uwagę psychikę człowieka, jego postrzeganie samego siebie i rzeczywistości i być może od tego zacząć proces radykalnej zmiany na lepsze.
Bo szczupłe ale nie chude , jest piękne tylko wtedy, kiedy jest zdrowe.