Im dziecko jest młodsze tym mniej zdaje sobie sprawę ze skutków, jakie niesie ze sobą diagnoza cukrzycy i konsekwencji tej diagnozy, jakie trzeba będzie ponosić przez resztę życia.

Data dodania: 2010-05-08

Wyświetleń: 2527

Przedrukowań: 0

Głosy dodatnie: 0

Głosy ujemne: 0

WIEDZA

0 Ocena

Licencja: Creative Commons

Młodsze dzieci (wiek przedszkolny) zauważają większe poruszenie otoczenia wokół ich osoby i okres ujawnienia cukrzycy zapada w ich pamięć jako moment jakiegoś szczególnego zdarzenia, które zbiegło się z diagnozą. Na przykład podczas pobytu nad morzem, kiedy bawiło się na plaży, często siusiało na piasek. „Potem była wizyta u lekarza i od tego czasu dostaję zastrzyki" Okres zainteresowania własnym ciałem przypada na wiek przedszkolny, więc dzieci w tym wieku stosunkowo łatwiej przyswajają konieczność codziennych iniekcji insuliny.

Natomiast inaczej już wygląda sprawa w przedziale wiekowym 8-12 lat.
Dziecko w tym wieku może na początku zachowywać się tak, jakby zaakceptowało chorobę. Jednak po pewnym czasie  może zacząć zdawać sobie sprawę, z tego że cukrzyca będzie towarzyszyć mu przez resztę życia. Zaczną dochodzić do głosu wątpliwości związane z dotychczasowymi codziennymi zajęciami (czy mogę ćwiczyć na wf, czy mogę zjeść tort na urodziny) lęk i poczucie zamknięcia w świecie dotąd nieznanym. Może z  tego powodu być coraz bardziej smutne i przybite. Może poczuć się oszukane przez rodziców, którzy do tej pory je chronili przed niebezpieczeństwem, a teraz nie potrafią zrobić nic, by cukrzyca ustąpiła. Może mieć poczucie, że choroba jest karą za jakieś przewinienie.  Może  mieć poczucie inności, braku pewności siebie, próbować zignorować istnienie cukrzycy. Albo dla odmiany zacząć interesować się nią nadmiernie, brać na siebie zbyt dużą odpowiedzialność za jej prowadzenie, chcieć samodzielnie wykonywać wszystkie z nią związane czynności.

W tym wieku zawsze jest to element buntu przeciwko chorobie, która umiejscawia dziecko w niewygodnym położeniu. Dlatego warto byłoby, żeby rodzice nie stracili swojej czujności i pomimo wzorowej postawy samodzielności dziecka wobec radzenia sobie na co dzień z cukrzycą,  zachowali nad nim nadzór i otoczyli je wsparciem.

Najtrudniejszym momentem w życiu każdego dziecka jest okres dojrzewania. Jest to ogromny przełom zmian cielesnych i emocjonalych. Dlatego też bardzo trudnym początkującym diabetykiem  jest nastolatek w wieku 13-17 lat.
Wśród nastolatków w tym przedziale wiekowym, u których zdiagnozowano cukrzycę, występuje bunt wyrażany gniewem, napadami złości, celowym unikaniem tematu choroby. Nastolatek  złości się, gdyż w pełni rozumie konsekwencje jakie niesie ze sobą pełna diagnoza cukrzycy, ale nie ma zamiaru tak łatwo się z tym faktem pogodzić. Wie, że jego życie  będzie różnić się od życia jego rówieśników, ale jeszcze nie dociera do niego argument, że ta różnica jest do zaakceptowania, jeśli w grę wchodzi życie bez powikłań cukrzycy.

Z reguły do nastolatków nie dociera argument zdrowotny. Natomiast bardzo doskwiera im fakt, że muszą stale kontrolować poziom swojej glikemii, bo od tego zależą ich dalsze czynności w ciągu dnia. Mają trudności w systematycznym kontrolowaniu cukrzycy i brak  im chęci oraz zainteresowania dobrym jej leczeniem. Ważne jest dla nich środowisko rówieśnicze i chęć dorównania innym w piciu, jedzeniu i życiu towarzyskim. Zdarza się, że uważają, że z powodu cukrzycy są  mało atrakcyjni i że choroba uniemożliwia mu zawieranie przyjaźni. Często obwiniają cukrzycę o niepomyślność w  zakresie realizacji planów życiowych.

Rzeczowa rozmowa z nastolatkiem, pełne wsparcie jego pozytywnych starań o kontrolę cukrzycy, ale także pozostawienie mu pewnej swobody w doświadczaniu swojej choroby na co dzień oraz w podejmowaniu w związku z nią decyzji, pozwala na akceptację choroby. Przynajmniej w takim stopniu, żeby nie podejmował on celowo ryzykownych zachowań i nie narażał się na rozwinięcie się powikłań.

Licencja: Creative Commons
0 Ocena