Finansowy iloraz inteligencji (finansowe IQ). Czy coś takiego w ogóle istnieje? Tak? Nie? Jeśli nie, to dlaczego niektórzy ludzie wiedzą kiedy, gdzie i jak inwestować, kiedy się wycofać? Osiągnęli sukces finansowy, są bogaci i niezależni finansowo? Dlaczego jest ich tylko ok. 10% ogółu populacji, przy 90% populacji będącej klasą średnią i ludźmi biednymi? Dlaczego przepaść finansowa między tymi klasami stale się powiększa?
Przyczyny leżą w naszym zacofanym systemie szkolnictwa, który uczy nas niewiele lub wcale na temat pieniędzy. Brak finansowej edukacji w naszych systemach szkolnych jest okrutnym, złym i przynosi wstyd. W dzisiejszym świecie, finansowa edukacja jest absolutnie konieczna, wręcz nieodzowna dla przeżycia, bez względu na to czy jesteśmy ludźmi bogatymi albo biednymi, inteligentnymi albo nie. Jej brak powoduje coraz większe problemy kolejnych pokoleń, np. ostatnio komornicy masowo wysyłają do ZUS wnioski o zajęcie emerytur i rent, ponieważ emeryci zalegają ze spłacaniem kredytów, które wzięli na prośbę swoich dzieci i wnuków (zob. artykuł w „Gazecie Wyborczej" z 17-18 października 2009 r.). Tak więc jest w tej materii coraz gorzej.
Szkoła nie uczy podstawowych umiejętności finansowych. Z tego powodu wiele dzieci kończy ją, nie mając recepty na sukces finansowy. Co więcej, wielu absolwentów wychodzi z niej z receptą na porażkę finansową, mając debet na karcie kredytowej i zaciągnięte pożyczki na edukację. Wiele osób nigdy nie pozbywa się długów. Kończy szkołę, zaczyna kupować samochody, domy, itp. (wszystko na kredyt). Umierając nierzadko przenosi dług na dzieci. Inaczej mówiąc, można ukończyć szkołę ze wspaniałą cenzurką, a przy tym nie mieć tej jednej, bardzo ważnej recepty - recepty na sukces finansowy w życiu.
Szkoły nie uczą umiejętności przetrwania, które potrzebne jest w dzisiejszym świecie. Większość uczniów i studentów kończy szkołę, mając potrzeby finansowe i szukając bezpieczeństwa, którego nie można znaleźć na zewnątrz. Poczucie bezpieczeństwa znajduje się w naszym wnętrzu.
Szkoły niejednokrotnie wypuszczają w świat ludzi nieprzygotowanych mentalnie, emocjonalnie, praktycznie i duchowo, świadczy o tym bardzo wysokie bezrobocie, nieporadność i bierność naszego społeczeństwa. System edukacji spełnia swój obowiązek stałego „dostawcy" pracowników i żołnierzy, którzy zabiegają o pracę w wielkim biznesie i w wojsku.
Ponieważ szkoły tego nie robią - sami musimy zadbać o własną finansową edukację, bez której będziemy całe życie borykać się z finansami, a która pomoże nam robić coraz więcej pieniędzy, zabezpieczać własne pieniądze przed finansowymi drapieżcami (biurokraci, podatki etc.), budżetować nasze pieniądze, stosować dźwignię (pomnażanie) własnych pieniędzy oraz polepaszać nasze finansowe informacje...
Więcej o zwiększaniu własnej finansowej inteligencji w książce:
"Jak zarabiać więcej, pracując mniej" (link w stopce)