Szukamy na gwałt, na siłę czegoś, co by nam to zapewniło ale robimy błąd, bo szukamy tego wszystkiego na zewnątrz... Tymczasem to coś możemy znaleźć tylko wewnątrz. Wystarczy... poznać samego siebie. Odnaleźć samego siebie aby odkryć w sobie niewyczerpywane źródło sił i natchnienia. Aby odkryć w sobie połączenie z Boskim Ojcem, Matką. Odkryć swoje Dziedzictwo.
Dlaczego tak jest, że bładzimy? Bo nikt nas nie nauczył, że może być inaczej. Bo Tego, który tego uczył ukrzyżowano i na Jego śmierci zrobiono wielką religię. Zrobiono tym coś wielkiego, wyniosłego i.... nierealnego co bardzo zakorzeniło się w naszych świadomościach i teraz nie widzimy możliwości, aby mogło być inaczej.
Bo tak miało być.
Świat i życie to pulsowanie. W naszej części galaktyki Ziemia jest w takim momencie, że jesteśmy na końcu wydechu, kiedy to wszystko co złe zostaje wypuszczone i teraz rozpocznie się trwający wiele tysiącleci wdech, podczas którego nastąpi wielki rozkwit cywilizacji na Ziemi, aż ludzie znów zapomną jak żyć i znów historia koło zatoczy.
Wracając do tematu. Odnaleźć siebie tylko warto, bo tylko przez nas przejawia się doskonałość wszechświata. To przez ludzi Bóg przemawia, to przez ludzi Bóg tworzy i działa. To w nas się On objawia i przez nas wszystko robi. On Kocha przez ludzi i jesteśmy z Nim nierozerwalnie złączeni. Jesteśmy z Nim w świętej komunii złączeni na zawsze i właśnie dlatego jedyne co warto to odnaleźć siebie. Odnaleźć siebie to zawsze odnaleźć Boga w sobie i we wszystkim i wszystkich dokoła. I tylko to ma sens i jedyną wartość. Szukając siebie szukasz Boga, szukasz Chrystusa, którym jesteś. Zawsze byłeś i będziesz. Nie może być inaczej.
Odnajdujesz siebie, okrywasz nowe prawdy o sobie, o świecie. Odkrywasz swe nowe zdolności i uświadamiasz sobie coraz to nowsze i rozleglejsze rzeczywistości. Rozszerzasz swój świat coraz bardziej i bardziej. Przechodząc na inny rodzaj zasilania, zamiast strachu o przeżycie i walki o przetrwanie włączasz naturalną ciekawość życia i wielkie zaufanie do swego Ojca, który jest w Tobie, który płynie w twoich żyłach i który uśmiecha się twoimi ustami. Ty myślisz Jego umysłem i używasz jego ciała. Ty i On to Jedno. Problem jest tylko taki, że Ty o tym nie wiesz. A On nie robi nic na siłę, bo wolna wola jest święta. Jeżeli Ty na wszystkich poziomach swojej egzystencji nie wyrazisz zgody na to, aby On Cię wypełnił, to tak się nie stanie. Tylko pełne i świadome poddanie się Jego woli i prowadzeniu wypełni Cię Nim i Uświęci.
Odnajdziesz siebie gdy we wszystkim będziesz widział Prawdę. Gdy we wszystkim będziesz widział Jego, bo wtedy i we wszystkim będziesz widział siebie. I ta Prawda Cię wyzwoli. Chrystus Boży, syn Boży, który jest w każdym z nas i który czeka, aby się przejawić w Tobie, a wraz z Nim cała doskonałość Boga, dopinguje każdego z nas, abyśmy się jak najszybciej obudzili.
Na początku musimy sobie zdać sprawę, że coś takiego w ogóle jest możliwe. Tak jak to nam pokazał nasz Wielki Brat Jezus Chrystus, który urzeczywistnił, to o czym tu mówimy. On wbił drogowskaz i pokazał, że coś takiego jest do zrobienia i że każdy może to zrobić. Każdy jest do tego uprawniony, bo każdy jest Dzieckiem Bożym. A teraz właśnie jest czas ku temu najlepszy. Wszechświat sprzyja ogólnemu przebudzeniu Świadomości Chrystusowej. Globalnemu Przebudzeniu.
Miejmy otwarte umysły i serca. Gorące i żarliwe niech będą nasze marzenia, pragnienia, medytacje i modlitwy. Niech wyższa świadomość zagości w naszych życiach i niech zmienia nasze ciała. Stańmy się kanałem przez który swobodnie będzie przepływać Boska Moc, Miłość, Pokój i Radość. Niech każdy z nas się otworzy na to światło Chrystusowe, które świeci w naszych sercach. Niech odpowie na Jego wołanie i niech się urzeczywistni Niebo na Ziemi.
Tego wszystkim nam z całego serca życzę. Niech Miłość nas prowadzi.