Sąd Ostateczny jest tu na ziemi i warto o nim wiedzieć, dlaczego tak bywa. To nie Bóg nas będzie sądził za nasze czyny, lecz my sami siebie będziemy rozgrzeszać, zwiększając świadomość istnienia.

Data dodania: 2012-02-27

Wyświetleń: 1639

Przedrukowań: 0

Głosy dodatnie: 0

Głosy ujemne: 0

WIEDZA

0 Ocena

Licencja: Creative Commons


Pycha, to główna wada naszej egzystencji w trzeciej i czwartej gęstości istnienia. Od niej biorą się wszystkie osądy, potępienia i karma.
Do czego służy nam pycha?

Z całą pewnością do podniesienia własnej małej wartości  i wyolbrzymiania swoich  „zalet”. W świecie biegunów są zawsze dwie przeciwstawne wartości jak: dobry i zły; białe i czarne; plus i minus. Jeśli jesteśmy tymi „dobrymi”, to potępiamy tych „złych”. Wpadamy wówczas w balans energetyczny, który ponownie odwróci bieguny aby z „dobrego” stać się „złym”. Na tej zasadzie powstaje kolo karmy i trzyma nas w trzeciej gęstości istnienia.

Świat dwubiegunowy będzie dotąd, dopóki ludzkość nie zrozumie, że Bóg stworzył wszystko jako „dobre”. Tak jest zapisane w Piśmie Świętym w Księdze Rodzaju. Bogu należy wierzyć, że podawał prawdę. Bóg nie przebywa w naszym świecie, gdyż nie jest to Jego miejsce. Jego prawa istnieją na wyższym poziomie świadomości.

Pycha jest odzwierciedleniem podziału  na bieguny. Jest spojrzeniem z poziomu dwojga oczu, które widzą poprzez zamontowane w mózgu programy przez egregory energii kosmicznych. To zbiorowa nieświadomość, składająca się z naszych własnych osądów i przekonań.

Poza pychą istnieje świat pokory, który nie odróżnia „dobrych” od „złych”. Wszyscy pochodzimy od jednego Źródła i jesteśmy bardzo do siebie podobni. Ten „zły” jedynie pokazuje nam własne lustro przeszłości, którego obraz nosimy w sobie. Gdyby nie było „złych”, świat pogrążył by się w chaosie nieświadomości. To oni są budzikami ze snu!

To „źli” ukazują nam bolesną prawdę o nas samych, abyśmy mogli ją naprawić. Nie osądzać złych ani siebie, ale naprawić swoje własne błędy przeszłości i podnieść świadomość na wyższy jej poziom.

Taki jest zamysł sprawiedliwości kosmicznej, aby wszystko wróciło do równowagi. Każdy nasz błąd ma odbicie na poziomach siatek świadomości jako naprężenia, które same nie znikną. Kosmos w ten sposób dąży do sprawiedliwości, poprzez wyrównanie w  przestrzeni.

W obecnej dobie życie ulega przyśpieszeniu na skutek zagęszczenia wydarzeń, co wydaje się być przyspieszeniem czasowym. Jest to spowodowane tym, aby móc zobaczyć skutki własnych błędów, oddalonych w krótszym czasie. Trzeci i czwarty wymiar, to świat przyczynowo – skutkowy, którym kieruje przeznaczenie i karma.

Doświadczamy tu raz jednego a drugi raz przeciwnego bieguna rzeczywistości. Gdy zobaczymy dwie strony tego samego wydarzenia jednocześnie, to nasza pycha  musi odejść! Nic nie dzieje się z przypadku a życie ma głęboki sens.

Ludzie z nadmiarem pychy coraz bardziej cierpią aby mogli wreszcie dokonać obrachunku swojego przeszłego życia. Stąd powstają ciężkie choroby, nieszczęścia i psychiczny ból. Taka droga nazywa się męczeństwem. Mieliśmy już w historii wielu męczenników i nie warto powielać ich drogi.

Jest inna opcja wyjścia z osądów i pychy.  To droga wiedzy, gdzie poznaje się swoją przeszłość i świadomie naprawia własne błędy. Taka droga jest mniej bolesna i prowadzi do rozwiązywania problemów oraz likwidowania chorób, poprzez umysł i przebaczanie. Wiedza oświetla całość zagadnienia i stoi ponad podziałem „dobra” i „zła”. Jest spojrzeniem z wysoka na dwa bieguny jednocześnie. To Sąd Ostateczny nad przeszłością. Jest możliwy tylko do przeprowadzenia z wyższego poziomu niż problem do rozwiązania.

Pycha króluje w każdym z nas!
Nikt nie jest od niej wolny, dopóki chodzi po ziemi. Jeśli wejdzie w wyższą gęstość świadomości, wówczas zobaczy świat bez osądów i rozpozna swoją własną MOC płynącą od Boga Stwórcy i nie musi sztucznie podnosić sobie swojej wartości, poprzez poniżanie innych.

Bóg nikogo nie poniża! Dlaczego my jako Jego dzieci bawimy się w pychę i poniżamy swoich współbraci?
To absurd, który do niczego nie prowadzi. Jedynie wzmacnia ból tego świata, który jest zbyt ciężki dla Matki Ziemi. Ziemia jest żywa planetą i posiada swoją świadomość kosmiczną. Nasz ból jest jej bólem, który musi znosić.

Przestańmy jej zadawać cierpienia swoją pychą i osądami. Wyjdźmy ponad podziały, ból i nieświadomą śmierć. To do niczego szczęśliwego nie prowadzi. Jedynie napędza koło karmy. Zamieńmy pychę w pokorę i poznajmy całą prawdę o świecie i o nas samych. Wówczas zniknie pycha i samokaranie oraz ignorancja tego świata, która jest pokarmem dla egregorów.

To egregory żywią się naszymi emocjami, aby nad nami panować. Mają nad nami władzę. Sami hodujemy sobie panującego nad naszą duszą i ciałem.

Pycha ma bardzo duże konsekwencje i warto przyjrzeć się temu zjawisku. Pokora jest drogą wyjścia z pychy i osądów. To droga posłuchania innych treści z wyższego wymiaru. Tam znajdują się rozwiązania wszystkich problemów. Podobnie jest w sądzie ziemskim, gdzie dwie strony szukają rozjemcy własnych trudnych spraw. Wyższa instancja czyli sąd, wydaje wyrok wyrównujący obie strony sporu.

Na tej samej zasadzie działa pokora wydająca sąd własnej nieświadomości. Nazywa się to Sądem Ostatecznym, gdzie sam człowiek zgodnie ze swoim sumieniem podejmuje decyzję o zaprzestaniu wszelkich osądów. Porzuca pychę i męczeństwo, jako główną przyczynę cierpienia.

Bóg nikogo nie sądzi, gdyż nie ma nic wspólnego ze  światem osądów, który sami sobie wytworzyliśmy. To my mamy podjąć odpowiedzialność za nasze życie i przeprowadzić Sąd Ostateczny z innego poziomu istnienia świadomości. Najpierw należy osiągnąć wyższą gęstość świadomości aby ten sam problem zobaczyć inaczej.

W wyższych gęstościach istnieją inne prawa i powinno się ich nauczyć, by je rozpoznać. Poprzez poznanie swojej przeszłości, człowiek nabiera pokory i łatwiej przebacza oraz szuka dróg rozwiązania swoich problemów. Obecna kosmiczna transformacja ma na celu przyśpieszyć ten proces. Jest to czas Sądu Ostatecznego nad swoją przeszłością.

Licencja: Creative Commons
0 Ocena