Grigorij Perelman nie przyjął oferowanej przez amerykański Instytut Matematyczny nagrody w wysokości miliona dolarów. Ma stół, materac i niczego więcej nie potrzebuje.

Data dodania: 2010-03-29

Wyświetleń: 2691

Przedrukowań: 0

Głosy dodatnie: 0

Głosy ujemne: 0

WIEDZA

0 Ocena

Licencja: Creative Commons

 Grigorij Perelman urodził się w Leningradzie (obecnie Petersburg) w rodzinie żydowskiej 13 czerwca 1966. Już w bardzo młodym wieku przejawiał ponad przeciętne zdolności matematyczne. Mając niespełna 16 lat ( w 1982 r ) był reprezentantem ówczesnego Związku Radzieckiego w międzynarodowej olimpiadzie matematycznej, jako jedyny rozwiązując wszystkie zadania
zdobywając złoty medal.

Następnie studiował i doktoryzował się na Uniwersytecie Leningradzkim, który uchodził za najlepszy w ZSSR. Tematem jego pracy doktorskiej były : "Krzywe powierzchnie w przestrzeni Euklidesa".

Po ukończeniu studiów, rozpoczął pracę w renomowanym Instytucie Matematyki Steklova, Radzieckiej Akademii Nauk. Prowadził ożywioną korespondencję naukową z uniwersytetami w USA. W 1992 r. został zaproszony na Uniwersytet Nowojorski. Powrócił na Instytut Steklovawa w 1995 rok.

Perelman zaczął publikować w 2003 roku w internecie artykuły, które wskazywały na to, że udało mu się rozwiązać Hipotezę Poincarego . Pracował wówczas na etacie w Instytucie Stiekłowa w Petersburgu.

W maju 2006 roku,( tyle czasu zajęło zweryfikowanie dowodu ) podjęto decyzję o uhonorowania Perelmana Medalem Fieldsa - matematycznym Noblem, za rozwiązanie hipotezy Poincarego - problemu, który dręczył matematyków całego świata przez ponad 100 lat, kiedy to Henri Poincare wysunął swoją hipotezę.

Przewodniczący Międzynarodowego Komitetu Matematycznego Sir John Bali spotkał się z Perelmanem, aby nakłonić go do przyjęci tej nagrody. Zrezygnował jednak po 10 godzinach negocjacji.

Potem Perelman miał oznajmić : " Zaproponował mi 3 alternatywy, zaakceptować i przyjść, zaakceptować i nie przyjść, gdyż przyślą mi medal później, lub nie zaakceptować nagrody. Wybrałem tę trzecią, bo jeśli dowód jest poprawny to nie potrzeba żadnego uznania."

Do tej pory nie przyjął oferowanej przez amerykański Instytut Matematyczny Claya nagrody w wysokości miliona dolarów.

Perelman mieszka w małym, pełnym karaluchów mieszkaniu w petersburskim blokowisku, które kupił od alkoholików za alkohol.

- Mam wszystko, czego potrzebuję - powiedział dziennikarzom przez zamknięte drzwi.


Ma tylko stół, krzesło i brudny materac, który pozostawili poprzedni właściciele, no i swoją ukochaną ................matematykę.


Cztery lata temu Międzynarodowa Unia Matematyczna przyznała genialnemu matematykowi inną nagrodę. Również wtedy Perelman odmówił jej przyjęcia, nie pojawił się nawet na uroczystości wręczenia medalu w Madrycie.
- Nie jestem zainteresowany pieniędzmi ani sławą. Nie chcę być na widoku jak zwierzęta w zoo - powiedział.
- Nie jestem bohaterem matematycznym. Nie mam nawet na swoim koncie wielu sukcesów, właśnie dlatego nie chcę, żeby wszyscy na mnie patrzyli"

Obecnie jest bezrobotny. Całkowicie zrezygnował z pracy naukowej, odmawia jednak podania motywu twierdząc, że to "zbyt bolesne".


Rozwiązanie to być może pomoże wyjaśnić kształt wszechświata.

Hipoteza mówi, że każda trójwymiarowa zwarta i jednospójna rozmaitość topologiczna bez brzegu jest homeomorficzna ze sferą trójwymiarową. Obrazowo mówiąc: związana jest z poszukiwaniem sposobu na przekształcenie dętki w sferę tylko za pomocą rozciągania i wyginania, bez jakichkolwiek przecięć.

Hipoteza ( " każda trójwymiarowa zwarta i jednospójna rozmaitość topologiczna bez brzegu jest homeomorficzna ze sferą trójwymiarową " ) była jedną z siedmiu milenijnych zagadek matematycznych, za rozwiązanie których Instytut Claya oferował milion dolarów nagrody.

Dziś przestała być hipotezą i została udowodniona.

Być może Grigorij Perelman jest szczęśliwszy niż John Davison Rockefeller, który stwierdził pod koniec życia, że :

" Najbiedniejszy to ten co ma tylko pieniądze."

Był prawdopodobnie najbogatszym człowiekiem w dziejach ludzkości. Jego majątek w chwili śmierci ocenia się (w przeliczeniu na dzisiejszą walutę) na 318 mld. dolarów. To równowartość prawie 4 lat wpływów do budżetu naszego kraju.

Licencja: Creative Commons
0 Ocena