Motywacja do zmiany pracy może być różna. Zbyt niskie wynagrodzenie, poczucie niespełnienia lub wypalenia, zmęczenie, zbyt wielka odległość od miejsca zamieszkania... Generalnie można założyć, że każdy powód jest dobry, jeżeli cię uszczęśliwi. Zanim jednak zmienisz pracę, musisz zastanowić się, czy nie przyniesie to negatywnych skutków. Przede wszystkim nie powinieneś rzucać obecnego zajęcia, jeżeli nie masz zapewnionego angażu w innej firmie. Zwłaszcza obecnie, w okresie podnoszenia się rynku pracy z długotrwałego kryzysu, jest to bardzo ważny środek bezpieczeństwa, dzięki któremu nie skończą ci się środki do życia.
Zdarza się, że oferty pracy same przychodzą do pracownika. Jeżeli nagle ktoś zaoferuje ci stanowisko, będzie to oznaczało, że head hunterzy, czyli łowcy głów, zwrócili na ciebie uwagę. Zostałeś uznany za osobę wystarczająco wykwalifikowaną, by objąć stanowisko, na które aktualnie trwa rekrutacja. Sam telefon od head huntera nie oznacza jednak, że możesz ogłaszać szefowi, że odchodzisz - to dopiero rozpoczęcie etapu negocjacji, które nie muszą zakończyć się pozytywnym skutkiem. Informowanie przełożonych o oferowanej pracy nie jest dobrym pomysłem również z innych powodów - taka wiadomość często stanowi bodziec do zwolnienia pracownika.
Na ogłoszenia z pracą możesz natknąć się w wielu gazetach czy portalach internetowych. Jeżeli zastanawiasz się, czy zacząć przyglądać się im uważniej - prawdopodobnie właśnie tak powinieneś zrobić. Poczucie przywiązania do firmy jest dobrą cechą pracownika, lecz nie może powstrzymywać cię przed rozwojem, czy przed poprawieniem swojej sytuacji. Pamiętaj: pracownik jest ważniejszy niż praca. Jednocześnie nie zapominaj o tym, by nie podejmować pochopnych decyzji. To warunki, które musisz spełnić, by zmiana miejsca zatrudnienia przyniosła ci jak największe korzyści.
