Poezja śpiewana jest zdecydowanie niszowym gatunkiem muzyki, mającym swoje początki w twórczości dawnych bardów i grajków. Przez wiele lat nie była uważana za coś poważnego, sukcesywnie wypierała ją muzyka poważna.

Data dodania: 2010-03-07

Wyświetleń: 2392

Przedrukowań: 0

Głosy dodatnie: 0

Głosy ujemne: 0

WIEDZA

0 Ocena

Licencja: Creative Commons

Dopiero rozwój kultury w XX wieku znacznie zwiększył róznorodność sztuki, robiąc miejsce dla nowych kierunków artystycznych. W Polsce poezja śpiewana wyewoluowała w latach 60. w piosenkę studencką, śpiewaną często na przekór władzom. Nieco później powstała piosenka turystyczna, którą studenci nosili na ustach podczas górskich rajdów.

Ikony polskiej piosenki studenckiej to niewątpliwie Wolna Grupa Bukowina oraz Stare Dobre Małżeństwo. WGB, założona przez nieżyjącego już Wojciecha Bellona, łączyła głęboką poezję z gitarową muzyką, wygrywając niezliczone konkursy i festiwale. Do dziś mocno liryczne teksty Bellona stanowią inspirację dla kolejnych pokoleń twórców. Powstałe później SDM wydało kilka płyt z muzycznymi adaptacjami wierszy m.in. Edwarda Stachury. Nieco mniej niszowy wydźwięk miała twórczość Jacka Kaczmarskiego, niezapomnianego barda polskiego podziemia antykomunistycznego. Poprzez Radio Wolna Europa atakował on absurdy totalitaryzmu, niestety trudno było mu się odnaleźć w nowej rzeczywistości po 1989 roku.

W latach 90. idea poezji śpiewanej nieco przycichła, zaczęła zanikać pod naporem nowszych zjawisk kulturowych. Nowe tysiąclecie przynioło jednak próbę wskrzeszenia dawnych czasów, pełnych gitarujących na szlakach ludzi. Mowa tu o inicjatywie stowarzyszenia "W górach jest wszystko co kocham", organizującego w całej Polsce przeglądy piosenki studenckiej, integrującego ludzi o tych samych zainteresowaniach. W nurt tego typu twórczości wpisały się znakomicie zespoły "Dom o Zielonych Progach", "Na Bani" i wiele innych.

Na koniec dodam, że poezja śpiewana nie jest gatunkiem typowo Polskim. Popularność zdobyła chociażby w Czechach, gdzie od lat koncertuje Jaromir Nohavica, niezwykle charyzmatyczny i utalentowany bard. Odpowiednikiem polskiego Kaczmarskiego był u naszych południowych sąsiadów Karel Kryl, którego bunt sięgał czasów aksamitnej rewolucji.

Licencja: Creative Commons
0 Ocena