W dzisiejszym szalonym świecie medialnym, zewsząd atakowani jestesmy przeróżnymi informacjami. Tak na prawdę „błędne koło“ wiadomości porusza się z taką szybkością, że niejednokrotnie nie nadążamy na tym co jest akurat na topie.
Jak w tym wszytskim odnalezć wiarę w Boga ? Gdzie w tym wszytskim jest miejsce na religię i duchowe poszukiwania i czy dzisiejszemu cyber – człowiekowi wiara ta jest potrzebna ?
Tu i ówdzie docierają do nas sygnały o cudnowych uzdrowieniach, cudownych zrządzeniach losu, nawróceniach a z drugiej strony słyszymy: „Boga nie ma bo gdyby był to by nie dopuścił do tego czy owego zdarzenia.“ Ostatnio ukazała się też kontrowersyjna wręcz powieść amerykańskiego autora pt.“Bóg urojony“, której autor z uporem maniaka próbuje udowodnić swoją tezę, że Boga nie ma.
Zastanawiające jest dlaczego jedni ludzie wierzą, a drudzy nie. Być może tak jak powiedział ksiądz Twardowski „wiara jest łaską“ i jeśli tej łaski ktoś nie doświadczy to nikt go nie przekona silnymi argumentami Pisma Świętego czy też niezbitymi dowodami na istnienie Boga w postaci obrazów, które nie zostały namalowane przez człowieka a są to: Całun Turyński, odbicie twarzy Jezusa na chuście z Manoppello czy obraz Matki Bożej z Guadalupe. Wiara to nie tylko słowo, także myśli, uczucia, zachowania. Wierze trzeba podporządkować całe swoje życie.
Czy wiara i religia są dzisiaj potrzebne ? Patrząc dalekowzrocznie chyba bardziej potrzebne niż kiedykolwiek. Trudno nie wierzyć, gdy tuż obok dzieją się rzeczy w których widać rękę Stwórcy. Ktoś kiedyś powiedział „odbierajcie znaki“ i wielu idzie tym tropem. Niestety wielu też zgubiło trop i zagubiło się po drodze.
Czasem zapominamy o tym, że jesteśmy śmiertelni. Że wszytsko to co mamy czy posiadamy tak na prawdę nie należy do nas i podatne jest na upływ czasu. Z każdym dniem jestesmy starsi. Ale czy mądrzejsi ? Czy potrafimy cieszyć się „małymi cudami“ w naszej codzienności, które dostaliśmy od Stwórcy ?
Mamy rozum i musimy sami dokonać wyboru między Bogiem, a bóstwami, które podsuwa nam świat. Pewne jest jednak to, że kiedyś przyjdzie się nam z tym światem pożegnać – obyśmy wówczas w spokoju zamykali oczy wierząc, że po drugiej stronie nie czeka na nas pustka i nicość tylko ktoś, kto nas kocha i towarzyszył nam na wszystkich ścieżkach naszej egzystencji.