Ślub dla firm weselnych to okazja do zarobienia pieniędzy. Najlepiej zarobią Ci, którzy dominują w branży i mają najciekawsze oferty.
Jako, że konkurencja jest coraz silniejsza i depcze po piętach najlepszym, doświadczone firmy rozpoczęły wzajemną współpracę: kamerzysta poleca fotografa, on poleca dom weselny, lokal – zespół muzyczny, a ten z kolei poleca kamerzystę i koło się zamyka dając im silną pozycje na rynku i dużo większą ilość klientów.
Na rynku weselny spotkać można również lokale, które w swojej ofercie mają zespół weselny czy kamerzystę na stałe. Oznacza to, że decydując się na ten konkretny dom weselny, Nowożeńcy muszą zaakceptować również zespół, a czasem nawet fotografa i kamerzystę, nie znając ich oferty, która często nie jest zbyt atrakcyjna. Jak łatwo się domyśleć, ma to swoje plusy i minusy. Dla tych, którzy robią wesel tylko „dla zasady”, jest to nie wątpliwie wygoda i zaoszczędzony czas, jaki trzeba by było poświęcić na szukanie zespołu, fotografa itp. Niestety, a może i na szczęście, większość par jest dość wybredna, jeżeli chodzi o własne przyjęcie, dlatego sami decydują o tym, kto będzie dla nich grał, kto „kręcił” i kto robił zdjęcia.
Wniosek nasuwa się zatem samoczynnie: warto polecać się nawzajem i współpracować ze sobą, obustronnie czerpiąc z tego korzyści, ale nie wolno n a r z u c a ć klientom zaprzyjaźnionych firm! – pozwólmy im dokonywać wyboru.