Jak powszechnie wiadomo paliwo w Polsce to najbardziej drażliwy dla wszystkich kierowców temat. Każdy wie, że mogło by być tańsze ale pytanie o ile? Nie tylko akcyza czy podatek maja wpływ na wysoką cenę, żadko bowiem mówi się o marżach jakie narzucają sobie stacje benzynowe a to właśnie drugi powód wysokich cen paliw w Polsce.
Stacje benzynowe zarabiają nawet 51 groszy na litrze paliwa i 43 grosze na litrze oleju napędowego to właśnie z tego powodu używane samochody z silnikiem diesla czy z dodatkowym zasilaniem gazowym, co jak wiadomo nie wplata dobrze na silnik, cieszą się największą popularnością wśród potencjalnych kupujących.
Tak wysokie marże stacji paliw to ewenement na skalę Europejska, stawiki te są wyższe niż w krajach gdzie paliwo uznaje się za droższe niż w Polsce takich jak Francja czy Wielka Brytania pisze „Dziennik”. A nie trzeba chyba nikomu tłumaczyć, że tak naprawdę paliwo tam wcale nie jest takie drogie w porównaniu z zarobkami. W Wielkiej Brytanii obcokrajowiec zarabia około 5-6 funtów za godzinę i to na najniższych stanowiskach przy cenie paliwa na poziomie 0,89p, paradoksalnie w Polsce litr paliwa kosztuje 4,70 a obywatel na tym samy stanowisku zarabia 3,50. Jednym słowem PARANOJA. A pamiętacie czasy kiedy było relatywnie mało samochodów na gaz który kosztował 0,90gr pamiętam jak tankowałem za 10zł i jeździłem i jeździłem i jeździłem.... . To były piękne czasy.
A teraz?
Dystrybutorzy, choć mogą, nie chcą obniżyć cen paliw które w hurtowniach kupują coraz taniej. PKN Orlen największy koncern paliwowy w Polsce cen nie zmienia wiec dlaczego maja robić to inni.
No cóż i tak można o tym jedynie pisać i wybierać te samochody które potrzebują kilka litrów Diesla do przejechania 100km albo przerabiać nasze benzyniaki na kuchenki gazowe co nie rzadko w przypadku droższych aut nie korzystnie wpływa na silnik.
A swoja drogą nie bawi was widok BMW czy Audi z silnikiem powyżej 4L który podpięty jest do dystrybutora z gazem :-)
Stacje benzynowe zarabiają nawet 51 groszy na litrze paliwa i 43 grosze na litrze oleju napędowego to właśnie z tego powodu używane samochody z silnikiem diesla czy z dodatkowym zasilaniem gazowym, co jak wiadomo nie wplata dobrze na silnik, cieszą się największą popularnością wśród potencjalnych kupujących.
Tak wysokie marże stacji paliw to ewenement na skalę Europejska, stawiki te są wyższe niż w krajach gdzie paliwo uznaje się za droższe niż w Polsce takich jak Francja czy Wielka Brytania pisze „Dziennik”. A nie trzeba chyba nikomu tłumaczyć, że tak naprawdę paliwo tam wcale nie jest takie drogie w porównaniu z zarobkami. W Wielkiej Brytanii obcokrajowiec zarabia około 5-6 funtów za godzinę i to na najniższych stanowiskach przy cenie paliwa na poziomie 0,89p, paradoksalnie w Polsce litr paliwa kosztuje 4,70 a obywatel na tym samy stanowisku zarabia 3,50. Jednym słowem PARANOJA. A pamiętacie czasy kiedy było relatywnie mało samochodów na gaz który kosztował 0,90gr pamiętam jak tankowałem za 10zł i jeździłem i jeździłem i jeździłem.... . To były piękne czasy.
A teraz?
Dystrybutorzy, choć mogą, nie chcą obniżyć cen paliw które w hurtowniach kupują coraz taniej. PKN Orlen największy koncern paliwowy w Polsce cen nie zmienia wiec dlaczego maja robić to inni.
No cóż i tak można o tym jedynie pisać i wybierać te samochody które potrzebują kilka litrów Diesla do przejechania 100km albo przerabiać nasze benzyniaki na kuchenki gazowe co nie rzadko w przypadku droższych aut nie korzystnie wpływa na silnik.
A swoja drogą nie bawi was widok BMW czy Audi z silnikiem powyżej 4L który podpięty jest do dystrybutora z gazem :-)
Licencja: Creative Commons
