Na „Nie ma jak Spa, Kochanie” składają się nieduże, zwarte rozdziały połączone osobą głównej bohaterki.
Opowiastki mają w sobie, jak to bywa w wypadku literatury intelektualnej, wiele przewrotności. Dramatis personae żyją w świecie bardzo realnym, ale przenoszą się także w inne, wewnętrzne wymiary życia. Czytelnik może, zatem dokonywać wyboru z tego, co autorka mu zaoferowała. A zaoferowała niemało. Każdy zaś wybór jest interesujący.
Delikatną, ale pewną kreską rysuje zarówno postacie jak i buduje nastroje.
Książka napisana jest językiem, do którego zaczynamy tęsknić - lekkim, ale zasobnym, pełnym swady i subtelnej ironii. Zarówno w formie, jak i treści - na dzisiejsze czasy. Zdecydowanie poprawia nastrój, a przy okazji pozwala czytelnikowi na chwile refleksji i daje możliwość zastanowienia się nad sobą w relacjach z innymi ludźmi i nie tylko.
Opisy typów ludzkich i otoczenia dowodzą o dużym zmyśle obserwacyjnym i wrażliwości pisarki i pozwalają czytelnikowi na rozwinięcie wyobraźni oraz puszczenie wodzów fantazji.
Sądzę, że treść książki przekona czytelników nie tylko o potrzebie dbania o urodę, zdrowie, dobre samopoczucie, ale też dobre relacje towarzyskie i rodzinne.
Książka sprawia, że wolny czas będziemy spędzali z miłą, relaksującą, a jednocześnie skłaniającą do przemyśleń lekturą. Autorka w bardzo zręczny sposób potrafi oderwać Nas od codziennego zgiełku i zmartwień. Polecam serdecznie !
Należy także zwrócić uwagę na bardzo dobrze namalowaną okładkę przez Panią Katarzynę Listwon.
Książka zebrała wiele pozytywnych opinii podczas ostatnich Międzynarodowych Targów Książki w Warszawie.