Dysleksja w świetle metody Davisa. Przyczyna dysleksji oraz jej konsekwencje.

Data dodania: 2009-05-05

Wyświetleń: 4499

Przedrukowań: 0

Głosy dodatnie: 0

Głosy ujemne: 0

WIEDZA

0 Ocena

Licencja: Creative Commons

Skąd naprawdę bierze się dysleksja ?

O dysleksji napisano już bardzo wiele. W naukowych magazynach pojawia się wiele opracowań odnośnie przyczyn jej powstawania, uwarunkowań wpływających na możliwość jej rozwoju czy też teorii dotyczących jej terapii. Jednak, mimo prowadzenia tak wielu naukowych badań nad dysleksją a także innymi zaburzeniami uczenia się lub koncentracji, problemy te wciąż wydają się być nierozwiązane, a osoby cierpiące na te zaburzenia wciąż nie otrzymują adekwatnej pomocy. Nie dziwi zatem ogromna popularność wydanej w Polsce kilka lat temu książki „Dar dysleksji”, a następnie, stanowiącej jej kontynuację „Dar uczenia się” Ronalda D. Davisa.
Teoria Davisa zaprezentowana w tych książkach tym różni się od stricte medycznych opracowań, że powstała w dużej mierze w oparciu o własne doświadczenia autora oraz obserwacje, które poczynił na samym sobie. Opracowane przez niego na tej podstawie sposoby terapii wcielane są w życie w stworzonym przez niego ośrodku Davis Dyslexia Correction Center, a skuteczność terapii prowadzonych w tym ośrodku jest niesamowicie wysoka, bo osiąga ponad dziewięćdziesiąt procent.

Zrozumieć dyslektyka
Co stanowi o tak ogromnej popularności i skuteczności metody Davisa jako terapii dysleksji? Na pewno decydującą sprawą jest podejście autora do samego „problemu” dysleksji, którego nie opisuje jako problemu jako samego w sobie, lecz jako inności w postrzeganiu świata.
Davis do 38 roku życia był analfabetą, jak sam siebie określa. Potrafił czytać i pisać, lecz ponieważ były to czynności tak dla niego męczące i pracochłonne, eliminował je ze swojego życia na ile to było możliwe. Mimo tego skończył studia inżynierskie. Dzięki swoim skłonnościom do analizowania i dociekliwości, szukał przyczyn swoich problemów, których nie pomogła mu rozwiązać tradycyjna medycyna. Poprzez serię doświadczeń przeprowadzanych na sobie odkrył, że problemy z czytaniem, których doświadczał, zanikają, gdy udaje mu się utrzymywać postrzeganie świata na sposób „ustabilizowany”, czyli zapanować nad stanem dezorientacji. Osoby nie będące dyslektykami mogą mieć problem w zrozumieniu tych pojęć, lecz dyslektycy doskonale rozumieją, o czy mówi Davis.
Żeby rozumieć dyslektyka, należy zapoznać się z podstawowymi terminami, których używa Davis przy opisywaniu problemu dysleksji: myślenie niewerbalne oraz dezorientacja.

Co mamy w głowie: obraz czy słowo?
Ludzie posługują się dwoma typami myślenia: werbalnym i niewerbalnym. Myślenie werbalne to sposób myślenia, w którym posługujemy się słowami, opisującymi rzeczy oraz symbole. Myślenie niewerbalne to myślenie za pomocą obrazów. Większość osób posługuje się w pewnym stopniu oboma sposobami myślenia, lecz u dyslektyków przeważa myślenie niewerbalne. Ten sposób myślenia jest o wiele szybszy i przebiega w dużej mierze podświadomie. Możemy porównać go do trójwymiarowego filmu. Ponieważ taki sposób myślenia pozwala na spoglądanie na świat z dużo szerszej perspektywy niż przy myśleniu werbalnym, dyslektycy to najczęściej osoby bardzo kreatywne, mają zdolności myślenia strategicznego oraz znajdowania prostych rozwiązań trudnych problemów. Mają doskonale rozwiniętą wyobraźnię, w tym wyobraźnię przestrzenną. To są min. owe „dary” dysleksji, o których pisze Davis. Najistotniejsza jest jednak zdolność uruchamiania niezwykłego procesu myślowego: dyslektycy, gdy są czymś szczególnie zaintrygowani lub czują się zagubieni, wprawiają się w stan tzw. dezorientacji.

Dezorientacja – jak ją opisać?
Wg. Davisa, wszystkie oznaki dysleksji są oznakami dezorientacji. Należy tutaj pamiętać, że Davis określa wspólnym mianem dysleksji wszystkie problemy związane z zaburzeniami uczenia się i koncentracji, takie jak dysleksja, rozumiana jako problemy z czytaniem, dysgrafia, dysortografia, dyskalkulia, ADD czy ADHD.
Co odczuwa dyslektyk w stanie dezorientacji Davis pokazał poprzez prosty eksperyment. Pokazywał mianowicie różnym osobom obraz obracającej się spirali. Wszyscy, bez względu na to, czy były to osoby dyslektyczne czy też nie, wykazywali bardzo zbliżone objawy: żadna z osób nie potrafiła określić prędkości, z jaką obraca się spirala, wszyscy mieli kłopoty z określeniem upływu czasu, prawidłowym powtórzeniem trudnych wyrażeń oraz utrzymaniem równowagi. Wiele osób miało także mdłości. Dyslektycy poddani eksperymentowi dodatkowo mówili, że są to takie same objawy, jakich doznawali w momencie czytania.
Czym więc jest owa dezorientacja?
Gdy dyslektyk napotyka podczas czytania wyrazy, które nie wytwarzają w jego myślach obrazu, (a związane jest to z myśleniem niewerbalnym), doświadcza poczucia zamętu, co z kolei wywołuje dezorientację. Dezorientacja natomiast powoduje zaburzenia percepcji otaczającego świata. Wtedy pojawiają się symptomy, będące oznakami dysleksji: niektóre litery zostają przestawione, niektóre wyrazy zmieniają pozycję w zdaniu, niektóre w ogóle znikają. Jest to negatywny wpływ dezorientacji. Pozytywnym wpływem dezorientacji jest np. możliwość rozpoznawania przedmiotów w otoczeniu. Stan ten pozwala bowiem na oglądanie danego przedmiotu z rożnych perspektyw, poprzez obracanie go w myślach. „Przypomina to trochę obracanie trójwymiarowego modelu w komputerze. Użycie różnych perspektyw pozwala na rozpoznanie obiektu, a następnie dezorientacja zanika.”
Dyslektycy mający problemy z czytaniem doświadczają krótkotrwałych stanów dezorientacji.

Dezorientacja – alternatywna rzeczywistość
Davis wskazuje na nieco inny charakter dezorientacji u osób cierpiących na AAD, dyskalkulię i dysgrafię. U tych osób dezorientacja występuje jedynie w okresie wczesnodziecięcym. Jednak w czasie rozwoju dziecka naturalny stan orientacji oraz stany dezorientacji współwystępują i współdziałają za sobą na tyle silnie, że zniekształcają postrzeganie otoczenia, tworząc alternatywną rzeczywistość.
Należy pamiętać, że tworzenie alternatywnej rzeczywistości zaburza postrzeganie realnego otoczenia, a co za tym idzie prowadzi do wytwarzania nierzeczywistego obrazu świata.
Czasami stany dezorientacji trwają bardzo długo. Wówczas osoba doznaje alternatywnej, odmiennej rzeczywistości przez dłuższy czas, co z kolei powoduje, że osoba taka ma ograniczone możliwości doświadczania realnych zjawisk. Te braki w „lekcji życia” są przyczyną niepożądanych zachowań w ADD czy niezrozumienia pojęć koniecznych do umiejętności rozwiązywania zadań matematycznych.
Jak to się dzieje?
Ludzie, którzy myślą obrazami często używają swoich umiejętności wprowadzania się w stan długotrwałej dezorientacji dla rozrywki. Ich niezmiernie rozwinięta wyobraźnia pozwala im na tworzenie świata ograniczonego jedynie ich kreatywnością i możliwościami intelektualnymi. Takie zdolności może odkrywać w sobie już niemowlę!
Dla dziecka, które spędza dużo czasu w świecie wyobraźni nic nie istnieje w sposób stały. Stworzony przez niego świat wirtualny to jego rzeczywistość. W ten sposób doświadczenia, które zdobywa, nie pochodzą z realnego świata a wirtualnego, w którym to dziecko dyktuje reguły. W tym świecie nie istnieją konsekwencje. Dlatego dziecko nie ma możliwości przyswojenia sobie, czy też w ogóle poznania, pewnych pojęć, których niezrozumienie przysparza mu ogromnych problemów w realnym życiu. Takimi pojęciami są: zmiana, przyczyna, efekt, przed, po, czas, następstwo, porządek, nieporządek, które nie mają znaczenie w świecie wirtualnym. Zaburzeniu ulega także obraz własnego „ja” i zdolność postrzegania siebie w odniesieniu do innych osób. Chodzi tu o uświadomienie sobie potrzeb innych ludzi, ich uczuć, pragnień czy praw.
Zachowanie dzieci z AAD czy ADHD, wynika właśnie z niezrozumienia wymienionych powyżej pojęć oraz zaburzonego obrazu siebie w stosunku do innych ludzi. Np. dziecko z AAD nie zrozumie polecenia nauczyciela, że musi czekać na swoją kolej, bo w jego umyśle nie funkcjonują pojęcia takie jak „czekać” czy „kolej”, związane z pojęciem czasu i następstwa. Przyczyną nadaktywności dzieci z AAD i ADHA jest najczęściej nuda, ciekawość, poczucie lęku czy zagubienia. I te stany powodują wprawianie się dziecka w stan dezorientacji.

Dezorientacja a dyskalkulia
Dezorientacja i idące za nią braki w rozumieniu pojęć czasu, następstwa i porządku są wg. Davisa także przyczyną dyskalkulii, czyli problemów z matematyką. Wszystkie działania matematyczne opierają się bowiem na zasadzie konsekwencji, następstwa oraz porządku. Dla osób, które mają zaburzone pojęcie tych zjawisk, matematyka będzie niezrozumiała, dopóki pojęcia te nie zostaną wyjaśnione.

Davisowi udało się na własnym przykładzie zdiagnozować przyczynę problemów powodujących różne odmiany dysleksji, a następnie potwierdzić tę diagnozę na setkach przebadanych dyslektyków. Na tej podstawie wypracował on też metody terapii, polegające na przywracaniu orientacji, które pozwalają dyslektykowi na radzenie sobie z problemami przysparzanymi przez dysleksję, bez jednoczesnej utraty wszystkich jej „darów”, jak ma to miejsce np. przy terapii farmakologicznej. Ogromna skuteczność tej metody, potwierdzona przez rzesze zadowolonych i zdumionych pacjentów, pozwala na przyjęcie słuszności założeń teorii Davisa i uznania jej za najskuteczniejszą obecnie metodę terapii dysleksji.

Ewa Kozik, Mem Pracownia Rozwoju Zdolności Poznawczych
Licencja: Creative Commons
0 Ocena