W drugim artykule na temat tego, jak zapanować nad swoimi finansami, powiemy sobie o barierze na drodze do wolności finansowej w postaci kredytu hipotecznego.
W drugim artykule na temat tego, jak zapanować nad swoimi finansami, powiemy sobie o barierze na drodze do wolności finansowej w postaci kredytu hipotecznego.
Najważniejsze jest uświadomienie sobie, że na drodze do zapanowania nad swoimi finansami oraz stworzeniem wolności finansowej dla siebie i swojej rodziny, istnieje wiele barier na których ludzie się rozbijają.
Tytuł tego artykułu pachnie tanią sensacją, ale wbrew pozorom temat jest dość poważny. Zastanówmy się przez chwilę nad tym zagadnieniem… Czy największym problemem finansowym Polaków jest spirala długów, w którą wpadają? Nagłe „wypadki”, na które nie są przygotowani?
Jak się bogacić w obecnych czasach? Jak robić pieniądze? W co inwestować? Poznaj w skrócie historię bogacenia, to będziesz wiedział w co zainwestować obecnie. Cztery "cykle" ekonomii...
Każdy ma własne 4 kąty, bądź chce mieć. Każdy więc za to zapłacił, bądź zapłaci... i w większości przpadków spłaca nadal lub będzie spłacał, przez 15, 20, 30 lat.. Nie sądzisz, że skoro poświęcasz na coś, conajmniej kilkanaście lat życia, to powinno dawać Ci korzyść?
Chcesz zmienić swoją przyszłość? Masz pomysł? Jeśli niezależność finansowa jest osiągalna, to dlaczego miałbyś tego nie zrealizować. Z powodu kosztów? Jasne... A co jeśli ich nie poniesiesz? Zrobisz dokładnie to, co i tak byś zrobił, ale tym razem świadomie. Czerpiąc zysk..
Czym tak na prawdę jest finansowa niezależność? Jak można być finansowo niezależnym? Na co dzień słyszymy, że ludzie wydają więcej niż zarabiają, co odbija się na ich finansach. Zadłużają się zamiast rozwijać aktywa i czerpać z nich coraz większe zyski.
Na książkę „Bogaty ojciec, Biedny ojciec” natknąłem się przypadkiem. Pewnego razu, gdy przeglądałem pewien blog, w jego prawym górnym rogu dojrzałem rzucający się w oczy obrazek – była to okładka książki Roberta Kiyosakiego.
Jakże często odmawiamy sobie kupna lepszej odzieży i wypicia kawy w mieście, bo oszczędzamy. Nie idziemy po katalogi turystyczne, bo po co, skoro nas na to nie stać? Chcielibyśmy odwiedzić Rzym, czy Barcelonę… ale nas nie stać.
Dziewięć miesięcy temu postanowiłem, że na moim koncie pojawi się magiczna kwota miliona złotych. Przeczytaj zatem, jakie kroki podjąłem by urzeczywistnić swoje marzenie i wyciągnij wnioski!